Transfery po kielecku. Oceń zimowe okienko w wykonaniu Korony!
W klubach T-Mobile Ekstraklasy zakończyło się już zimowe okienko transferowe. Korona Kielce poszerzyła w nim swoją kadrę. Z klubu odeszło trzech zawodników, zaś w stolicy Świętokrzyskiego zagra pięć nowych twarzy. Trzy z nich to przybysze zza wschodniej granicy Polski.
Przede wszystkim nie można powiedzieć, że „złocisto-krwiści” się osłabili. Z drużyny odeszli tylko piłkarze, o których w żadnym stopniu nie można powiedzieć, że stanowili o sile zespołu. Mowa o Ivanie Markoviciu, Mateuszu Stąporskim i Łukaszu Sierpinie.
Pierwszy z nich nie zdołał nawet zadebiutować na najwyższym szczeblu rozgrywek i klub nie przedłużył z nim kontraktu. Kolejnym klubem brata Vanji okazało się bułgarskie CSKA Sofia. Skrzydłowi z kolei w trakcie sezonu zostali przez trenera „Pachetę” zesłani do III-ligowych rezerw. W zimie obu wypożyczono. Stąporski na pół roku zasilił ekipę Podbeskidzia Bielsko-Biała. Po tym okresie zostanie mu jeszcze rok ważnej umowy w Kielcach. „Sierpinka” z kolei będzie reprezentował barwy Dolcana Ząbki przez cały 2014 rok. Potem jeszcze przez 6 miesięcy będzie zawodnikiem Korony.
Z „żółto-czerwonymi” pożegnał się również Bartosz Papka. Pomocnik jesienią grał w olsztyńskim Stomilu, ale zimą wrócił do Kielc. W Koronie jednak nie zagra, ponieważ przeniósł się na zasadzie transferu definitywnego do Stali Mielec.
Pracodawcę zmienił również Łukasz Jamróz. Napastnik niechciany w „złocisto-krwistych” i Arce Gdynia, wiosnę spędzi w II-ligowej Stali Rzeszów.
Zdecydowanie ciekawiej przedstawia się sytuacja z transferami do klubu. Półroczne kontrakty w Kielcach podpisali stoper Kyryło Petrow z Ukrainy, oraz prawy obrońca Azbał Biejsiebiekow z Kazachstanu. Ten pierwszy ma 24 lata i związał się z Koroną zasadzie wolnego transferu, z kolei ten drugi to 22-latek wypożyczony z FK Astana.
Ciężko o tych graczach cokolwiek powiedzieć. Krótkoterminowe umowy potwierdzają, że trenerzy na wiosnę chcą się im przyjrzeć i zobaczyć, czy sportowo zasługują, by zagościć w Kielcach na dłużej. W obliczu wygasającej w czerwcu umowy Pavola Stano, Petrow może okazać się jego następcą.
Wiele powiedziano już o 23-letnim Siergieju Chiżniczence. Kazach występował wcześniej w Szochtiorze Karaganda i strzelił w barwach tego klubu bramkę choćby Celtikowi Glasgow w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Bardzo pozytywne oceny jego umiejętności przez kolegów i szkoleniowców sprawiły, że w Kielcach na tego napastnika bardzo mocno się liczy. Związał się on z Koroną rocznym kontraktem.
Do województwa świętokrzyskiego zawitał także skrzydłowy, ale mogący grać także na lewej obronie, Damian Ałdaś. Ostatnio występował on w KS Polkowice. Ma 23 lata i podpisał umowę z Koroną na 2,5 roku. Jak na razie wydaje się, że nie będzie miał w drużynie wyższego statusu niż kiedyś Łukasz Sierpina, czy obecnie choćby Marcin Trojanowski.
Ostatni transfer „żółto-czerwonych” to tylko uzupełnienie kadry. No bo jak inaczej można nazwać ściągnięcie bramkarza Sebastian Kosiorowskiego? Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, „żółto-czerwonych” nie opuścili ani Wojciech Małecki, ani Ołeksij Szlakotin. Przez to Kosiorowski obciążył tylko i tak mocno nadszarpnięty klubowy budżet.
Oczywiście w styczniu i lutym przez Kielce przewinęła się również cała masa zawodników testowanych. Tylko nieliczni jednak przekonali do siebie Jose Rojo Martina i jego współpracowników.
Jak oceniacie zimowe okienko transferowe w wykonaniu Korony?
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
Wielu ludzi liczy na to, że z dobrej strony zaprezentuje się Chyżniczenko. W końcu w Kazachstanie potrafił wygrać rywalizację z Visniakovsem, który na początku sezonu był rewelacją rozgrywek. Póki co jednak nic wielkiego nie pokazał. Każdy z nas chyba liczy że może już w następnym meczu.
O reszcie nie ma co w ogóle wspominać, raczej wypełniacze kadry i podgrzewacze siedzisk na ławce niż gotowi do wejścia na murawę zawodnicy.
Podsumowując:
Transfery z klubu - plus za pozbycie się szrotu
Transfery do klubu - minus za zastąpienie starego szrotu nowym (oby tańszym).