Kiełb: Marzenia się spełniają
Niedzielny mecz z Zagłębiem był wyjątkowy dla Jacka Kiełba i to nie tylko dlatego, że zdobył bramkę, która dała remis. Był to jego setny występ w Ekstraklasie. Wychowanek Pogoni Siedlce w grudniu 2005 roku, mając osiemnaście lat, trafił do Korony Kielce za 40 tysięcy złotych.
W Ekstraklasie zadebiutował natomiast w maju 2006 roku, kiedy to w 83. minucie spotkania z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski zmienił na boisku Marcina Robaka. W sezonie 2007/2008 zdobył on wraz z Koroną wicemistrzostwo Młodej Ekstraklasy. Po karnej degradacji Korony do I ligi popularny ,,Ryba” szybko stał się podstawowym zawodnikiem Korony. Łącznie w sezonie 2008/2009 wystąpił w 31 meczach i zdobył 7 bramek. W następnym sezonie, już na szczeblu Ekstraklasy, 26 – latek 26 razy pojawiał się na boisku. 10 czerwca 2010 roku podpisał on natomiast czteroletni kontrakt z Lechem Poznań. Kolejny rok spędził jednak ponownie w Kielcach. Sezon 2012/2013 Kiełb rozpoczął w Polonii Warszawa, do której został wypożyczony z poznańskiego klubu.
Setnym występem w Ekstraklasie zachwycony jest też sam zawodnik: - Na pewno to fajne uczucie. Myślę, że gdyby nie te moje urazy już wcześniej udałoby się rozegrać te sto meczów. Jestem jednak bardzo zadowolony, bo nawet jak byłem małym chłopcem razem z tatą oglądałem te mecze i nie dochodziło do mnie, że będę kiedykolwiek miał szansę grać przeciwko najlepszym polskim piłkarzom – przyznał szczęśliwy skrzydłowy.
Jacek Kiełb podaje też swój przypadek jako przykład do czego może doprowadzić etos pracy : - Zawsze ciężko pracowałem i wiem, że to popłaca. Jako młody chłopak nawet nie śniłem o tym, że kiedykolwiek uda mi się zajść tak wysoko, jednak marzenia się spełniają. Nie staję jednak na laurach i parę celów jeszcze pozostało do realizacji - wyznał przed środowym treningiem ,,Ryba”.
autor: Wojciech Staniec 2
fot. Paula Duda
Wasze komentarze