Zagłębie groźniejsze niż jesienią? Prześwietlamy rywala Korony

21-02-2014 17:26,

Pojedynek z Zagłębiem będzie oficjalnym debiutem nowej nazwy stadionu i zawodnicy rozegrają spotkanie na „Kolporter Arenie”. Rywal? Jak mówi historia i pokazują nam wyniki między drużynami – bardzo trudny i niewygodny, który jeszcze do niedawna był istną zmorą Korony. Do Kielc przyjeżdża drużyna z Dolnego Śląska – Zagłębie Lubin.

„Klątwa Zagłębia” - chyba każdy kibic naszej drużyny o tym słyszał. Od zawsze piłkarzom Korony rywalizowało się bardzo ciężko z drużyną z Lubina, nawet grając bardzo dobre mecze rywale potrafili odebrać zwycięstwo w doliczonym czasie gry, nawet w ostatnich sekundach. Warto wspomnieć, że 17 września 2005 roku Korona zremisowała z Zagłębiem na wyjeździe 3:3 – od tego czasu przez aż 16 oficjalnych ligowych i pucharowych meczów nasi zawodnicy nie potrafili pokonać rywali z Lubina (7 zwycięstw Zagłębia, 9 remisów). Przełamanie nastąpiło dopiero 6 października 2012 roku, gdy Korona na ówczesnej jeszcze Arenie Kielc pod wodzą Leszka Ojrzyńskiego wygrała 1:0 po bramce Macieja Korzyma. Wtedy właśnie nastąpiło odczarowanie Zagłębia...ale nie na długo, ponieważ kolejne dwa mecze między tymi drużynami – a jeden z nich w tym sezonie (gdzie trenerem Korony był już Jose Rojo Martin „Pacheta”) nasi piłkarze przegrali.

Przed rozpoczęciem sezonu eksperci typowali Zagłębie Lubin jako jednego z kandydatów do gry w europejskich pucharach. Dobry sponsor, który nie żałuje pieniędzy na ten klub, stosunkowo nieźli piłkarze jak na nasze ekstraklasowe warunki. Po prostu fajny klimat do zbudowania dobrze grającej drużyny z ambicjami na zawojowanie naszych ligowych boisk – i właśnie na tych ambicjach wszystko się kończyło, ponieważ gra Zagłębia w rundzie jesiennej wyglądała krótko mówiąc - beznadziejnie. Fala krytyki spadała na ten klub po każdym meczu, z ligowego potentata drużyna ta stała się na początku tego sezonu czerwoną latarnią naszej ligi i dostarczycielem punktów.

Już po pierwszych dwóch przegranych meczach zwolniono trenera, którym i tak dość długo jak na naszą ekstraklasę był Pavel Hapal (aż dziwne, że taką cierpliwością wykazali się działacze z Lubina). Jego następcą został Adam Buczek, lecz gdy to też nie przynosiło żadnych efektów i Zagłębie nadal nie mogło odbić się od dna, ratować lubiński klub przyszedł znany wszystkim, trochę kontrowersyjny trener od zadań specjalnych – Orest Lenczyk. Atmosfera w Zagłębiu i tak nie była najlepsza, wywołało ją też wiele aspektów poza sportowych, jak np. pobicie przez „kibiców” Roberta Jeża, lub zniszczenie samochodu Michała Gliwy, a internauci zaczęli nazywać żartobliwie Zagłębie „Ekipą z Lubina”, nawiązując do programu telewizyjnego „Ekipa z Warszawy”, ponieważ niektórzy piłkarze byli dość często widywani w różnych klubach w mieście i znani byli z rozrywkowego trybu życia. Ostatecznie rundę jesienną udało się zakończyć „nad kreską” z dorobkiem 17 punktów (tyle samo co przed ostatnie Podbeskidzie).

Ani Gliwy, ani Jeża w drużynie Zagłębia już nie ma. Pomocnik wybrał Górnik Zabrze, bramkarz zaś obrał rumuński kierunek. Pojawiło się też kilka nowych twarzy jak na przykład nowy chorwacki bramkarz Silvio Rodić, z Ruchu Chorzów przyszedł Łukasz Janoszka (który jesienią w wygranym przez Ruch 4:1 meczu z Koroną ustrzelił hat-tricka), a także król strzelców mistrzostw świata U-17 2003, portugalski pomocnik Manuel Curto. Znany z przeprowadzania bardzo dobrych zimowych obozów i przygotowywania drużyn do rundy wiosennej Lenczyk, zabrał piłkarzy na okres przygotowawczy do Spały, gdzie piłkarze ciężko pracowali.

Efekty było widać już w pierwszej kolejce rundy wiosennej, gdzie Zagłębie pewnie pokonało na własnym boisku faworyzowaną drużynę Górnika Zabrze 3:0. Wkład miał w to również bramkarz gości Norbert Witkowski, ale nie można ujmować sukcesu zawodników z Lubina, ponieważ zagrali dobry mecz. Zagłębie wydaje się powoli odbijać od dna, widać coraz bardziej rękę trenerską Oresta Lenczyka. Drużyna ta jak na polskie warunki powinna wywalczyć spokojne utrzymanie, ponieważ piłkarsko na pewno ich na to stać. Jak będzie poza piłkarsko i mentalnie ? Czy z tych niezłych zawodników uda zrobić się drużynę ? Zobaczymy.

Pewne jest jednak, że w niedzielne wczesne popołudnie piłkarzy naszej, ukochanej Korony Kielce czeka niewątpliwie ciężki mecz. Zawsze trudno grało się przeciwko drużynie z Lubina i najpewniej będzie tak też i teraz. Jest to mecz z gatunku tych bardzo ważnych, ponieważ Korona jeśli wygra przybliży się do drużyn walczących o czołową ósemkę. Zwycięstwo Zagłębia zaś oddali tą drużynę od strefy spadkowej. Na Kolporter Arenie zapowiada się więc ciekawy, zacięty mecz i miejmy nadzieję bardzo dobre widowisko.  

autor: Mateusz Połeć

fot. Oskar Patek

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Ryj2014-02-21 19:08:21
Powiem krótko. Zagłębie to Menda!
derek2014-02-22 13:45:26
Znowu przegrają - prezydent na trenera hiszpan na prezydenta. ale będą jaja.
Pewnie któryś się potknie i nie strzeli, a wszystkiemu będzie winny sędzia. ja czekam na samobuje Zagłębia, więc jest szansa.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group