Martin: Pewne rzeczy nie mogą mieć miejsca. Jestem dumny z mojego zespołu
Jose Rojo Martin nie był w dobrym humorze na konferencji po meczu Korony Kielce z Legią Warszawa. - Na rozgrzewkę dano nam słabe piłki, a później nam ją przerwano. Takie rzeczy nie moga mieć miejsca - powiedział poirytowany hiszpański szkoleniowiec "żółto-czerwonych".
Jose Rojo Martin (trener Korony): Jeśli mogę powiedzieć coś obiektywnie: na rozgrzewkę dano nam piłki słabe, a w zasadzie w ogóle im nam nie dano. Dziewczynki, które nie są oczywiście niczemu winne, przerwały nam rozgrzewkę. Stadion i kibice są piękni, ale takie rzeczy nie mogą się zdarzać. Jeżeli chodzi o mecz, to jestem dumny ze swoich piłkarzy. Uważam, że nie należała się nam przegrana. Były chwile, w których byliśmy lepsi od mistrza Polski. Mam nadzieję, że faul przy rzucie karnym rzeczywiście miał miejsce. Nie widziałem go jeszcze na powtórce. Mój piłkarz zapewnił mnie, że decyzja arbitra była błędna. W pewnych momentach meczu nie byliśmy szczęśliwi. Stworzyliśmy 2-3 okazje do zdobycia gola. Wiedzieliśmy, że Legia wypracuje sobie sytuacje. To dobry zespół. Jeszcze raz powtórzę: wyjeżdżam stąd dumny ze swojej drużyny. Chcę podziękować kibicom z Kielc, którzy przyjechali za nami do Warszawy. Gratuluję Legii zwycięstwa.
Henning Berg (trener Legii): Cieszę się z wygranej. Było to zwycięstwo po bardzo długiej przerwie. Ciężko grało się przeciw defensywnie nastawionym rywalom, którzy czekali na kontrataki. Uważam, że czerwona kartka dla Dwaliszwilego była błędem. Jeśli sędzia podejmuje taką decyzję, to musi być jej pewien w stu procentach. Guilherme rozegrał bardzo dobry mecz. Gdybyśmy zdobyli bramkę wcześniej, to Korona mogłaby się odkryć. Był to zupełnie inny mecz w jej wykonaniu w porównaniu z tym z rundy jesiennej.
Z Warszawy Marcin Długosz
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze