Odczarowany Rzeszów – pierwsza wyjazdowa wygrana z Juvenią w historii AZS-u Pśk

13-02-2014 17:59,

Akademicy jechali do Rzeszowa celem poprawienia swojego miejsca w tabeli i zdobycia pierwszych punktów w rundzie rewanżowej. Po dwóch porażkach kielczanie chcieli pokazać, że nie zapomnieli jak się gra w handball. A te pierwsze dwa mecze były jeszcze na etapie dojścia do odpowiedniej dyspozycji i formy po okresie przygotowawczym. I to co zamierzali – zrealizowali.

Po przepracowanej dwutygodniowej przerwie od ostatniego meczu ligowego, w której AZS rozegrał sparing z UJK Kielce oraz KSZO Ostrowiec, efekty przyszły same, i Politechnice wreszcie udało się zdobyć Rzeszów, pierwszy raz w historii drugoligowych zmagań.

Mecz rozpoczął się od agresywnej gry zawodników z Rzeszowa, która przyniosła im prowadzenie 2:0. Sędziowie pozwalali na agresywną grę obronną gospodarzy i zawodnicy z Kielc potrzebowali chwili, aby przystosować się do takich warunków gry. W 11. minucie był ostatni korzystny wynik dla Juvenii w tym meczu, gdy na tablicy świetlnej widniał rezultat 5:5. Od tego momentu to kielczanie skutecznie „odjeżdżali” rywalom. Wskazówki taktyczne trenera Sieczki podczas wziętego czasu oraz cecha charakterystyczna kieleckiej ekipy, czyli zdecydowana obrona, pozwoliły wyjść na prowadzenie 10:6 w 18. minucie, a w 25 min. aż 14:7. W końcówce pierwszej połowy wkradło się lekkie rozluźnienie w szeregi AZS-u i przez to wynik po pierwszej części był nadal korzystny dla Politechniki, ale prowadzenie stopniało tylko do 5 bramek - 16:11.

Pierwsza cześć meczu, może oprócz początkowej fazy, była pod kontrolą zespołu z Kielc, zarówno atak, jak i obrona z bramkarzem – Marcinem Foksem, całkiem dobrze się prezentowały i to dało wymierne efekty w postaci prowadzenia pięcioma bramkami. Problemy jedynie sprawiało lewe skrzydło z ekipy Rzeszowa, skąd padło kilka bramek. Trener kielczan uczulał swoich zawodników, że wychodząc na druga część, mają myśleć że jest 0:0 i zaczyna się wszystko od nowa.

Słowa Pawła Sieczki wzięli mocno do siebie gracze Politechniki i po ośmiu minutach drugiej połowy AZS prowadził już... 24:12 i w tym momencie mogłoby się wydawać, że jest po meczu. Jednak jak historia niejednokrotnie pokazała, chwila dekoncentracji może zniwelować nawet takie prowadzenia do kilku bramek. Dlatego cały czas zawodnicy Politechniki wzajemnie się mobilizowali i nie pozwalali na chwilę przestoju, kontrolując zdarzenia meczowe na parkiecie. Wiele interwencji bramkarskich, zarówno Adriana Godzwona i Michała Porzucka, oraz przechwytów w obronie przekładało się na wyprowadzanie licznych kontr, które skutecznie wykańczali zawodnicy ze stolicy województwa świętokrzyskiego. Tempo meczu nieco się zwolniło, ale gracze AZS-u mieli wszystko pod kontrolą, a wynik w 48. minucie wynosił 28:16 dla gości. Końcowe 10 minut meczu było popisem skuteczności graczy Politechniki (7:2), w której, w przekroju całego spotkania, prawie wszyscy zawodnicy z pola (oprócz jednego) zdobyli chociażby jedną bramkę.

Zwycięstwo AZS-u zasłużone, a fundamentami wygranej był kolektyw, obrona (tylko 6 straconych bramek w drugiej połowie) i gra z kontry. Pomimo, że sędziowie podjęli kilka „ciekawych” decyzji, a ten mecz zdecydowanie ich przerósł, to i tak rozpędzonej maszyny pod nazwą Politechnika nikt w tym dniu nie był w stanie zatrzymać.

Kolejnym rywalem kielczan będzie zespół aspirujący do awansu do I ligi i obecny lider naszej grupy w II lidze – MTS Chrzanów. Spotkanie, które zapowiada się bardzo interesująco, odbędzie się już w najbliższą sobotę, 15 lutego w hali Politechniki Świętokrzyskiej o godzinie 14. Zapraszamy.

JUVENIA Rzeszów – AZS Politechnika Świętokrzyska 17:35 (11:16)

Politechnika: Marcin Foks, Adrian Godzwon, Michał Porzucek – Zygmunt Kamys 4, Piotr Lenty 2, Michał Kwieciński 4, Dominik Pluciński 1, Dominik Nowakowski 5, Piotr Banach 2, Marcin Rutecki 1, Łukasz Kurek 1, Maciej Rączka 6, Jarosław Kuraś 1, Szymon Żaba-Żabiński, Marek Glita 8.

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group