Kolejny europejski gigant do powalenia
Jeszcze nie opadł kurz po spektakularnym zwycięstwie Effectora nad Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a podopieczni Dariusza Daszkiewicza ponownie muszą się zmierzyć z drużyną z najwyższej półki. Kielczanie tym razem zagrają z Jastrzębskim Węglem, który plasuje się na trzecim stopniu podium PlusLigi. – Zeszło z nas ciśnienie – mówi Nikodem Wolański.
Przypomnijmy, że w poprzedniej kolejce siatkarze z Kielc pokonali Zaksę 3:0, dzięki czemu zwiększyli swoje szanse na wdrapanie się do pierwszej ósemki PlusLigi. Ta gwarantuje udział w fazie play-off. Rozgrywający Nikodem Wolański przyznaje, że Effector potrzebował wygranej z utytułowanym rywalem. – Zeszło z nas ciśnienie. Przede wszystkim zagraliśmy świetnie w końcówkach, a tego brakowało. Po drugie, do ostatniego weekendu tylko my drużyn walczących o play-off nie pokonaliśmy zespołu z czuba tabeli. Widać, że teraz jesteśmy pewniejsi siebie na treningach.
Kielczanie liczą na… powtórkę z rozrywki. – Chcemy podtrzymać dobrą passę i sprawić kolejną niespodziankę, ale zdajemy sobie sprawę, że Jastrzębie to jedna z najlepszych drużyn w Europie. To oni są faworytem. Mają bardzo równy skład – twierdzi Dariusz Daszkiewicz, szkoleniowiec kieleckiego klubu.
Humorów kieleckiej ekipy nie poprawia obecna dyspozycja rywala. Jastrzębianie w ostatnim czasie ograli Skrę Bełchatów, Politechnikę Warszawską, a także Resovię Rzeszów 3:0 w ramach Ligi Mistrzów. – Zagrali świetne zawody. Michał Masny fantastycznie rozgrywał. Z jego zagrań mogli korzystać Michał Kubiak oraz Michał Łasko. Rozumieją się doskonale. Do tego grona możemy dołożyć Alena Pajenka, który jest w bardzo dobrej formie – zaznacza Łukasz Polański, siatkarz Effectora.
Spotkanie pomiędzy Jastrzębskim Węglem, a Effectorem Kielce odbędzie się w sobotę Jastrzębiu-Zdroju o godzinie 18.
Fot. www.effectorkielce.com.pl
Wasze komentarze