Kielczanie wracają do walki w Lidze Mistrzów. Cel: dwa punkty
Po trzech porażka z rzędu w fazie grupowej Ligi Mistrzów zespół Vive Targów będzie chciał przełamać fatalną serię. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa mają o co walczyć, bo wciąż istnieje szansa na drugą lokatę w tabeli, ale ewentualne porażki mogą spowodować spadek na czwarte miejsce.
Jednak wygrać w Porto wbrew pozorom wcale nie musi być łatwo. Owszem, w 2. kolejce fazy grupowej Champions League kielczanie wygrali aż 35:22, ale co warte podkreślenia Portugalczycy przed własną publicznością są drużyną bardzo groźną. Z czterech dotychczasowych wygrali dwa (z Dunkierką i KIF Kolding Kopenhaga), przegrali także dwa razy, ale zarówno THW, jak i Orlen Wisła wcale nie dostali punktów za darmo.
Mistrzowie Polski w podróż do Portugalii ruszyli już w środę po treningu. Najpierw pojechali do Warszawy, gdzie spędzili noc, a następnie polecieli przez Frankfurt polecieli do Porto. Już na miejscu, w czwartek odbyli tam trening.
Trener Tałant Dujszebajew nie będzie mógł skorzystać z usług Julena Aginagalde, który wciąż ma problemy zdrowotne. Pierwotnie wydawało się, że hiszpański kołowy będzie mógł zagrać już w tym spotkaniu, ostatecznie jednak zdecydowano, że brązowy medalista mistrzostw Europy zostanie w domu i będzie się kurował.
Spotkanie to będzie miało duże znaczenie dla układu tabeli. Jeżeli kielczanie wygrają będą już w 100 procentach pewni udziału w TOP16 Ligi Mistrzów. Ważne będzie jednak miejsce, które zajmą po fazie grupowej.
W tej chwili „żółto-biało-niebiescy” zajmują trzecią lokatę i mają tyle samo punktów, co Orlen Wisła, która rozegrała już jednak mecz 8. kolejki. Jeżeli więc nasi zawodnicy wygrają to znów odskoczą czwartym płocczanom na dwa oczka. Podopieczni Dujszebajewa mają jeszcze szansę na drugie miejsce. Aby jednak o nim myśleć muszą przede wszystkim wygrać, a dopiero wtedy mogą liczyć na to, że inne mecze ułożą się po ich myśli.
Spotkanie to zostanie rozegrane bardzo późno, bo o 21.30 polskiego czasu. Już teraz zapraszamy na tradycyjną relację, Scyzorykiem Wyryte! Z pojedynku Vive Targów z FC Porto Vitalis.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze