Jachlewski: W Lublinie Azoty mogą być osłabione...
- Mieliśmy mało treningów z nowym trenerem, ale trzeba się dostosować oraz przyjąć i zaakceptować nową koncepcję trenera. Musimy realizować to czego on od nas wymaga. Wydaje mi się, że z meczu na mecz i treningu na trening będzie coraz lepiej – mówi Mateusz Jachlewski, skrzydłowy Vive Targów Kielce.
Stęskniliście się już za graniem w piłkę ręczną?
- Myślę, że niektórym zawodnikom nie brakuje grania, bo byli na mistrzostwach. Ja natomiast zostałem w klubie i wspólnie z kolegami trenowaliśmy we czterech. Brakuje mi nawet treningów w pełnym składzie z piłkami, a meczów to już zupełnie. Od 16 grudnia nie rozegrałem żadnego spotkania. Jestem za tym stęskniony i czekam z niecierpliwością na pierwsze pojedynki.
Trudno jest trenować we czterech?
- Raczej nie, bo zwracaliśmy uwagę na inne rzeczy. Mogliśmy się skoncentrować typowo na przygotowaniu kondycyjnym, siłowym, czy biegowym. Brakowało tych rzutów na bramkę i treningu z piłką. Poprawiliśmy swoją wydolność, siłę i koordynację ruchową.
Jak wrażenia po zajęciach z nowym trenerem?
- Myślę, że bardzo pozytywnie. Mieliśmy mało treningów, ale trzeba się dostosować oraz przyjąć i zaakceptować nową koncepcję trenera. Musimy realizować to czego on od nas wymaga. Wydaje mi się, że z meczu na mecz i treningu na trening będzie coraz lepiej.
Będą jakieś nowinki taktyczne?
- Wydaje mi się, że będziemy grać trochę inaczej. Na przykład na dwóch bramkarzy (śmiech). Ciężko jest mi powiedzieć jeszcze coś więcej. Zobaczymy po pierwszym meczu, jak zagramy.
Teraz czeka was mecz z Puławami, który jednak... odbędzie się w Lublinie.
- Liczę, że wygramy ten mecz, a nie przegramy. Puławy będą osłabione, bo nie grają u siebie w hali. Ja nie lubiłem tam grać, bo może nie tak, że coś mi przeszkadza, ale jest tam duży nacisk kibiców. Tak powinno być, gdy się gra u siebie, bo mają specyficzną halę. Na pewno łatwiej im się tam gra, a teraz wydaje mi się, że będą w pewien sposób osłabieni.
W hali może zasiąść ponad cztery tysiące fanów. To fajna promocja piłki ręcznej?
- Im więcej kibiców przyjdzie tym lepiej. Nasz zespół nie będzie się tego bał. Jak jest większy doping, tym jest lepiej.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze