ME 2014: Fatalny początek Polaków...
ME 2014: Fatalny początek Polaków Od porażki swój udział w mistrzostwach Europy rozpoczęła reprezentacja Polski. Drużyna prowadzona przez Michaela Bieglera uległa Serbii 19:20, a już do przerwy przegrywała 9:13. W spotkaniu tym wystąpili wszyscy zawodnicy Vive Targów Kielce.
Pierwsza połowa w wykonaniu naszego zespołu była bardzo słaba. Polacy byli nieskuteczni i mieli spore problemy z grą w ataku pozycyjnym. Z tego powodu przegrywali aż czterema bramkami. Wszystko uległo zmianie po wznowieniu gry, wtedy zespół Michaela Bieglera wyszedł nawet na prowadzenie. W końcowej akcji meczu nasza drużyna miała szansę na doprowadzenie do remisu, ale ta sztuka jej się nie udała. Ostatecznie biało-czerwoni przegrali 19:20.
W tym spotkaniu wystąpiło sześciu zawodników Vive Targów Kielce:
Sławomir Szmal – Obok Jurkiewicza zdecydowanie najlepszy zawodnik w naszych szeregach. W końcówce obronił karnego, dzięki czemu była szansa na remis. Odbił 14 na 34 rzuty rywali i miał 41% skuteczności.
Krzysztof Lijewski – Występ daleki od ideału, choć nie było źle. Na parkiecie spędził 50 minut. Zdobył trzy bramki (na osiem rzutów).
Karol Bielecki – Jego występ najlepiej podsumowują statystyki: 7 minut gry, dwa rzuty, zero bramek.
Michał Jurecki – Wszedł na ostatni kwadrans i nie był w stanie odmienić losów spotkania.
Piotr Grabarczyk – Na parkiecie przez 22 minuty. Grał w obronie i spisał się przyzwoicie.
Piotr Chrapkowski – Niezły występ w jego wykonaniu. Przyzwoicie w obronie, dobrze w ataku (5 rzutów, 3 bramki).
Serbia – Polska 20:19 (13:9)
fot. zprp.pl
Wasze komentarze
Trener - cóż, kim ma na tą chwilę grać? Jedyna nadzieja, że młodzi się przez najbliższe lata ograją. Choć z tymi co znają jedynie polską ligę może być problem.
1. Nie rozumiem trzymania Jaszki na boisku... Przykro mi to mówić, ale już za trenera Wenty uważałem, że ten zawodnik w kadrze się nie sprawdza. Jako rozgrywający powinien mieć jakikolwiek przegląd pola. Wiem, że patrząc z boku na boisko widzi się więcej, ale nie oszukujmy się- zagrał wczoraj tragicznie. Dowód? Początek drugiej połowy! Bez Jaszki: odrobienie strat i wyjście na prowadzenie bez straty gola, z Jaszką: straty, nadziewanie się na kontry i utrata prowadzenia.
2. Skrzydłowi i ogólnie gra ze skrzydłami... Młodzi i nieograni, inaczej nie da się tego określić. Orzechowski- wydaje mi się, że jak ktoś jest profesjonalistą, to chociaż w bramkę powinien trafiać stojąc na "7", nie mówiąc już o asortymencie rzutów. Krajewski, w meczu ok, ale tego, że w ostatnich sekundach meczu się przestraszył obrońcy nie zapomnę! Nie można się bać w tak ważnym momencie meczu. O moim "ulubieńcu" Wiśniewskim szkoda cokolwiek pisać. Gdzie jest Siwy pytam?! I nie wiem czy ktoś odniósł podobne wrażenie, ale wydaje mi się, że piłka ogólnie bardzo wolno wędruje, a na skrzydłach wita bardzo rzadko...
3. Jedyny plus to postawa Sławka Szmala- chyba najbardziej ambitny zawodnik we wczorajszym meczu, obok walecznego Jurkiewicza.