Masa błędów Effectora. Poglajen w szpitalu
Czarna sobota dla Effectora. Drużyna kierowana przez szkoleniowca Dariusza Daszkiewicza poległa we własnej hali z AZS-em Częstochową aż 0:3. - Boimy się wygrać i musimy o tym porozmawiać w szatni - informuje Piotr Lipiński, kapitan Effectora. - AZS w pełni załużył na to zwycięstwo. My walczyliśmy sami ze sobą - dodaje szkoleniowiec kieleckiej drużyny, Dariusz Daszkiewicz. W meczu nie zagrał Cristian Poglajen, który znalazł się w szpitalu.
Dawid Murek (kapitan AZS-u): Od dłuższego czasu byliśmy drużyną przegraną. Porażka ciężko przychodzi. Tym razem udało nam się zwyciężyć na bardzo trudnym terenie. Nie byliśmy faworytami, ale przyjechaliśmy walczyć i cieszyć się grą. Zaryzykowaliśmy na zagrywce i postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Zagraliśmy bardzo dobrze w każdym elemencie. Obecność w starciu Cristiana Poglajena nic by nie zmieniła.
Piotr Lipiński (kapitan Effectora): Gratulacje dla Dawida za MVP. Kolejna porażka 0:3. To bardzo boli. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie, umiemy grać, a jednak nie potrafimy się przełamać. Boimy się wygrać. Musimy o tym porozmawiać w szatni. Częstochowa zagrała bardzo dobrze i wykorzystała każdy nasz błąd. Zagraliśmy na 60 proc. swoich umiejętności, a powininśmy na 110 proc. Daliśmy plamę. Musimy to zmienić dla naszych kibiców. Wyglądaliśmy, jakbyśmy nie chcieli tego wygrać. Na treningach wszystko wygląda dobrze, co nie przekłada się na wynik. Coś nam siedzi w głowach. Wykonujemy bardzo proste błędy.
Marek Kardos (trener AZS-u): Często jesteśmy po tej drugiej stronie. Tym razem cieszymy się z wygranej. Jestem zadowolony z gry moich podopiecznych. Nie dziwię się, że Effector tak zagrał - to bardzo młody zespół, który ma na swoich barkach dużą presję. U nas było podobnie, ale to już odchodzi. Trzeba poczekać na lepszą grę Effectora. Muszę pogratulować moim zawodnikom, bo zagrali wyśmienicie.
Dariusz Daszkiewicz (trener Effectora): AZS w pełni załużył na to zwycięstwo, natomiast my walczyliśmy sami ze sobą. Nie ma szans wygrać z kimkolwiek, jeżeli aż tyle punktów będziemy oddawać rywalom. 18 "oczek" atakiem, dwa przejścia dołem, nieudane zagrywki, rzucone - nie mieliśmy punktu zaczepienia. Przed nami środowy mecz w ramach Pucharu Polski. Zagrają dotychczas mniej występujący siatkarze. Cristian Poglajen jest chory. Obecnie znajduje się w szpitalu. W poniedziałek będziemy wiedzieć więcej.
Fot. Paula Duda