Vive podrażnione po meczu w Danii. „Będziemy chcieli się zrewanżować”
Ewentualna porażka w niedzielnym meczu z KIF Kolding Kopenhaga bardzo utrudni walkę Vive Targów Kielce o pierwsze miejsce w grupie. - Zdajemy sobie z tego sprawę i dlatego będziemy bardzo zmobilizowani. Nie możemy sobie pozwolić na żadną wpadkę – przyznaje kapitan mistrzów Polski, Grzegorz Tkaczyk.
Zawodnicy Vive Targów w czwartek analizowali na wideo mecz, który rozegrali w Danii. - Chcieliśmy obejrzeć to spotkanie, aby zobaczyć gdzie i jakie błędy popełnialiśmy. Co możemy poprawić i co możemy zrobić lepiej. Jest wiele takich rzeczy. Przede wszystkim to agresja w obronie oraz wykluczenie błędów w ataku, które w Kolding sprawiły, że zespół duński mógł wyprowadzać proste kontry, a my traciliśmy bramki. Elementów do poprawy jest trochę, ale mam nadzieję, że do niedzieli uda się się złapać nasz rytm, który był przed kadrą. Liczymy, że przed własną publicznością, która jest zawsze wsparciem i bonusem, uda się to spotkanie wygrać – mówi Grzegorz Tkaczyk.
Czy kielczanie po klęsce w poprzednim meczu są podrażnieni i rządni rewanżu? - Na pewno tak. Jesteśmy bardzo podrażnieni. Przegraliśmy zbyt wysoko i będziemy chcieli się zrewanżować z nawiązką – zapowiada popularny „Młody”.
Ostatnie mecze w wykonaniu „żółto-biało-niebieskich” są słabsze niż poprzednie. Czy można mówić o jakimś kryzysie kieleckiego zespołu? - To jest zbyt mocne określenie. Każdemu zespołowi podczas sezonu zdarzają się trochę gorsze momenty i myślę, że tak też trzeba to nazwać u nas. Ja zawsze w swojej karierze wzorowałem się na najlepszych zespołach, a takim jest THW Kiel. Jeżeli mielibyśmy to rozpatrywać jako kryzys, to Kiel ich już kilka przechodził w tym sezonie, gdy przegrał z Magdeburgiem, czy męczył się z Dunkierką u siebie. Nie ma potrzeby panikować, trzeba podejść spokojnie. My do najbliższego meczu podejdziemy z dużą determinacją. Kryzysu nie ma, ale jest trochę gorszy moment dla nas, bo nie potrafimy znaleźć odpowiedniego rytmu sprzed zgrupowań kadry, gdy graliśmy bardzo fajną piłkę ręczną – uważa kapitan mistrzów Polski.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze