Wyprawa po pierwsze punkty na terenie rywala
Po niedawnym, domowym zwycięstwie z Treflem Gdańsk, przyszedł czas na pierwszy triumf na wyjeździe. Szansa na zdobycie punktów pojawi się 1 listopada w Częstochowie. Siatkarze Effectora podejmą walkę z miejscowym AZS-em. Do tej pory obydwie drużyny mają na koncie po jednym zwycięstwie. Jednak Kielce wyprzedzają w tabeli częstochowian z powodu korzystniejszego bilansu setowego.
Effector ma za sobą 3 spotkania fazy zasadniczej w sezonie 2013/2014 i 3 punkty w ligowej tabeli. Szansa na poprawienie wyniku jest spora. Szczególnie optymistycznie można patrzeć na pojedynek z akademikami biorąc pod uwagę ostatnią postawę kielczan. W bardzo dobrym stylu pokonali ekipę LOTOSU.
Natomiast siatkarze spod Jasnej Góry niedawno przegrali z AZS Politechniką Warszawską 0:3. Jednak ciężko upatrywać faworyta piątkowego pojedynku. Zespół z Częstochowy ma w swoich szeregach bardzo młodych zawodników, którzy są wspomagani przez kilku uznanych i doświadczonych graczy. Główna odpowiedzialność za grę podopiecznych Marka Kardosa spoczywa na kapitanie drużyny, Dawidzie Murku, a także na Michale Bąkiewiczu. Ten ostatni zasilił zespół w tym sezonie. Podobnie jak Jakub Vesely, który rok wcześniej występował we włoskiej lidze. Czech już teraz wydaje się solidnym wzmocnieniem dla akademików.
Podobna sytuacja kadrowa przedstawia się w Kielcach. Trener Daszkiewicz ma mnóstwo młodych zawodników do dyspozycji, a rozgrywający, Piotr Lipiński stara się pomóc swoim bogatym doświadczeniem.
Na pewno można tez liczyć na kieleckiego atakującego, Sławomira Jungiewicza: – Zawsze na każdy nasz następny mecz można patrzeć z optymizmem również na ten z Częstochową. Jak widać nasz siatkarz jest świetnie przygotowany także pod względem mentalnym.
Z kolei w zespole częstochowian, jak podaje portal siatka.org, Marek Kardos, trener AZS Częstochowy interesująco określa dyspozycję swojej drużyny: – Tak jak powiedziałem przed sezonem, ta nasza gra będzie falować: będziemy grać bardzo dobrze, później źle, następnie znów dobrze itd. To jest niestety cena tego, że mamy w tak dużym stopniu przebudowany zespół.
W jakiej formie zaprezentują się gospodarze z zespołem ze świętokrzyskiego, będzie można przekonać się już w piątek o godzinie 18.
auto: Michalina Palacz
fot. Paula Duda