Wciąż te same błędy. „Ten czas już się skończył”
– W trzecim secie graliśmy na odpowiednim poziomie, jednak końcówka należała do Skry, która pokazała swoje umiejętności – uważa Piotr Lipiński, kapitan kieleckiego zespołu. – Czas gier bez punktów już się skończył. Musimy zacząć wygrywać – dodaje rozgrywający Effectora.
Mariusz Wlazły (kapitan Skry): Cieszymy się z wyniku. Dla nas to dobra sytuacja. Wygraliśmy 3:1 i to się najbardziej liczy. Musimy wyeliminować błędy i grać coraz lepiej.
Piotr Lipiński (kapitan Effectora): Gratuluję Skrze trzech punktów. Przegraliśmy 1:3. Przespaliśmy dwa pierwsze sety. Może wystraszyliśmy się rywala? Popełniliśmy za dużo błędów własnych. To samo było w Warszawie. W trzecim secie graliśmy na odpowiednim poziomie, jednak końcówka należała do Skry, która pokazała swoje umiejętności. W sobotę gramy u siebie z Gdańskiem. Trzeba zacząć punktować, bo czas bez punktów się skończył. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Zapamiętajmy zwycięskiego seta, a z przegranych wyciągnijmy wnioski.
Miguel Angel Falasca (trener Skry): Jesteśmy zadowoleni z tej wygranej. Cieszę się, że po kiepskim trzecim secie byliśmy w stanie się podnieść i zagrać dobrą czwartą partię.
Dariusz Daszkiewicz (trener Effectora): Wiedzieliśmy, że rywal nie był łatwy. Staraliśmy się nawiązać walkę z zespołem z Bełchatowa. Wystarczyło na wygranie jednego seta, z którego się cieszymy. Zagraliśmy lepszy mecz niż w poprzednim tygodniu. Ale wciąż mamy duży problem pod postacią wyprowadzaniu ataków. Prócz trzeciej partii, kiedy zagraliśmy w tym elemencie naprawdę dobrze, w innych mieliśmy troszkę problemów. Rywal znakomity w bloku i obronie – bardzo ciężko było nam wsadzić tę piłkę gdzieś w boisko. Nie odpoczywamy, tylko szykujemy się na starcie z Gdańskiem.
Fot. Paula Duda
Wasze komentarze