Rosiński: Trzeba będzie wylać jeszcze więcej potu!
To będzie pierwszy w historii Ligi Mistrzów mecz dwóch polskich drużyn. W niedzielny wieczór w Orlen Arenie miejscowa Orlen Wisła podejmować będzie mistrzów Polski, szczypiornistów Vive Targów Kielce. - To dla nas bardzo ważny – przyznaje rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”, Tomasz Rosiński.
Kielczanie wiedzą co muszą zrobić w niedzielę, aby przywieźć z Płocka dwa punkty. - Na pewno musimy zagrać lepiej niż w sobotnim spotkaniu. Do gry wracają Kamil Syprzak i Adam Wiśniewski, a teraz dojdzie jeszcze Marcin Lijewski, który na pewno będzie decydował o sile rzutu w z drugiej linii. Wisła będzie mocniejsza niż parę dni temu. My musimy poprawić grę w ataku, bo były takie momenty, gdzie graliśmy solidnie, jedną lub dwie zagrywki. To przynosiło efekty. Musimy zacieśnić środek w obronie, bo ostatnio Mariusz Jurkiewicz napsuł nam dużo krwi – przyznaje Tomasz Rosiński.
Nafciarze w ostatnim czasie są zdecydowanie w tle zespołu Vive Targów. Płocczanie wygrali zaledwie jedną z trzynastu ostatnich „świętych wojen”. - Nie wydaje mi się, żeby oni jakoś specjalnie do tego podchodzili – uważa jednak Rosiński. - Każdy patrzy na obecny sezon. Ostatnio wygraliśmy, ale teraz to będzie już zupełnie inny mecz. My jedziemy tam na zwycięstwo, ale trzeba będzie wylać jeszcze więcej potu, aby zdobyć te dwa punkty – dodaje.
Jeżeli zawodnicy Vive Targów wygrają w niedzielę w Płocku będą w bardzo dobrej sytuacji w swojej grupie. - Każdy mecz w Lidze Mistrzów jest ważny i każde punkty się liczą. My w żaden sposób nie kalkulujemy. Chcemy pojechać tam i zrobić wszystko, aby po trzech kolejkach mieć na swoim koncie sześć punktów – zapewnia popularny „Rosa”.
fot. Patryk Ptak