Z Golańskim wszystko w porządku. Stano musiał pojechać do szpitala
Korona Kielce z całych sił walczyła w Bydgoszczy o przełamanie wyjazdowej niemocy. W efekcie okupiła to dwiema kontuzjami – Pawła Golańskiego i Pavola Stano. Z kapitanem „żółto-czerwonych” jest już wszystko w porządku, natomiast „Panocek” zaraz po końcowym gwizdku sędziego udał się do szpitala.
Słowak w jednym ze starć rozbił sobie głowę i konieczne było jej zszycie. Wszystko wskazuje jednak na to, że prócz rany defensorowi „złocisto-krwistych” żaden poważniejszy uszczerbek na zdrowiu nie grozi.
„Golo” z kolei odniósł mocno nietypowy uraz. - Po prostu źle się poczułem. Nie wiem, co mi się stało. Musiałem opuścić boisko i pobiec do szatni. Liczyłem, że jak zwrócę co muszę to poczuję się lepiej. Tak się jednak nie stało – wyjaśnił boczny obrońca ekipy dowodzonej przez Jose Rojo Martina.
Golański po pierwszym zejściu wrócił na boisko, ale chwilę później został zmieniony przez Piotra Malarczyka. - Nie było sensu, żebym kontynuował grę. Jakbym został na murawie, to tak, jakbyśmy grali w dziesiątkę – zakończył defensor.
Z Bydgoszczy Marcin Długosz
fot. Paula Duda
Wasze komentarze