Najgorszy mecz od lat. Wypadek po Piaście czy powrót do normalności?
Korona Kielce z Podbeskidziem Bielsko-Biała wcale nie przegrała. Tak można powiedzieć na przykład o Zawiszy Bydgoszcz po meczu z Lechem Poznań. Zawodnicy Jose Rojo Martina przez „Górali” zostali zwyczajnie zmiażdżeni i mają szczęście, że obyło się bez sporych rozmiarów kompromitacji.
Kto wie, co by się działo w poniedziałkowy wieczór na południu Śląska, gdyby Zbigniew Małkowski miał słabszy dzień. Czwórka albo piątka przyjęta – z całym szacunkiem – od Podbeskidzia to coś, co wydawało się fantazją. W sumie to wydaje się fantazją nadal, ale już nie tak bardzo odległą.
Co zaprezentowali kielczanie na obiekcie przy ulicy Rychlińskiego? Nic. Dno. Słabość. Tragizm. Katastrofę. Synonimów na usta ciśnie się wiele. Z kim wygrać na tym przeklętym wyjeździe jak nie z Podbeskidziem?! Z Legią? Nie bardzo! Z Jagiellonią? Też ciężko! „Żółto-czerwoni” takiej okazji już nie dostąpią. Na obcych boiskach mierzyli się już z Widzewem i ekipą Czesława Michniewicza. Naprawdę trudno o łatwiejszy teren do przełamania fatalnej passy.
Po początku sezonu w wykonaniu kielczan niewiele trzeba było zrobić, żeby przywrócić na twarze kibiców uśmiech. Wystarczyła przekonująca wiktoria z Piastem Gliwice. Tylko po tym, co zobaczyliśmy w Bielsko-Białej trzeba sobie postawić pytanie: może tydzień temu to gliwiczanie zwyczajnie byli żenujący i żadnej w tym zasługi „złocisto-krwistych”? No bo jak można w 7 dni zapomnieć jak się gra w piłkę nożną?
Mateusz Żelazny z Radia Plus Kielce przyznał, że tak żałosnego meczu w wykonaniu klubu z Kielc nie widział od ładnych paru lat. Jak sięgnąć pamięcią tak zdarzały się spotkania przyprawiające o odruch wymiotny, ale chyba nie aż tak jak to poniedziałkowe.
„Żółto-czerwoni” nie potrafili przejąć inicjatywy nawet po stracie bramki. Samobój Malarczyka nie podziałał na nich jak kubeł zimnej wody. Tak skromne zwycięstwo gospodarzy zakłamuje rzeczywistość. Zawodnicy „Pachety” zasłużyli na dużo bardziej surowy wymiar kary. Może i lepiej, że w doliczonym czasie gry nie wyrównał Gołębiewski, bo wtedy zapomniano by o całokształcie postawy piłkarzy z grodu nad Silnicą.
Pomysłu na grę nie było. Może został w szatni, nie wnikamy. Fakty są jednak pionujące – Korona po sześciu meczach ma cztery punkty, a w perspektywie starcie z mistrzem Polski, warszawską Legią. Jeżeli chodzi o spotkanie z tym rywalem, to zawsze należy wkalkulować stratę punktów. A jak do tego dojdzie, to zwolennicy czarnych wizji na dobre będą mogli rozgościć się w Kielcach...
fot. Paweł Jańczyk (korona-kielce.pl)
Wasze komentarze
dooki Kobylański będzie dyrektorem a Chojnowski prezesem bedziemy ściągac taki szrot do klubu jak Sierpina STĄPORSKI Trytko a atmosfera gestnieje
obym sie mylił ale widze to w ciemnych kolorach
1.brak piłkarzy(nie mylić z kopaczami galerianami)
2.brak trenera
3.brak zarządu
4.brak inwestora
5.NIE BRAK ciepłych posadek dla znajomków i niekompetentnych ludzi w klubie
Czy wygrywasz czy my i tak kochamy Cię.
Pozdro.
Czy wygrywasz czy my i tak kochamy Cię.
Pozdro.
nych tematów tylko patałachy, patałachy i jeszcze raz patałachy koroniarskie?
Zmieńcie nazwę na C Korona Sport, albo Dno Korona Sport.
czemu przeszkadza Ci Kuzera a nie wspomnisz o drewnianym Malarczyku i równie słabym Dejmku, to co robiła obrona to był skandal.
Jeszcze jedno, pierwsza połowa pokazała, że rozpoczynanie ataku od obrony na nic się zdaje, bo Podbeskidzie wyszło pressingiem i były problemy z wyjściem z własnej połowy, trener jednak tego chyba nie zauważył bo w drugiej połowie było to samo, obrońcy nie mając jak zagrać kopali po autach, rogach istny dramat, jeśli już Zbychu piłkę wykopał to do główki skakał.. Janota, no jezu koleś ma może ze 170cm a ma wygrywać pojedynki główkowe? Zamiast walić Sierpinę i Stąporkiego na skrzydła dać Sobolewskiego na lewą i Gołębiewskiego na prawo(grał tak w Polonii) a na atak rzucić Trytkę niech chociaż powalczy, bo Anglik drugi mecz z rzędu nie pokazał nic. Fajnie na Legię wróci Golo i Kiełb ale co będzie jak zaczną się kartki, kontuzje, będziemy wystawiać rezerwy? Ciemno to widzę, a Sylwestrzaka proponuje dać na lewą pomoc bo chłopak w obronie gra gorzej niż junior w 5 lidze.
AAAAAAA zapomniałem ci jadą na opini...potencjał... technika....
WCZORAJ drużyan przegrała mentalnie (trudno sie dziwić i oczekiwać atmosfery...)
oraz wygladała katastrofalnie pod względem fizycznym od poczatku spotkania.
Taki mecz trzeba było wybiegać, wywalczyć, wygryść ale niebyło SIŁY.
Rugbista zatrudniony przez kobyłe plan wypełnia znakomicie....zajechac chłopaków na treningach i zgonić na L.O. że sa słabo przygotowani do sezonu.
Też mnie zastanawia czemu nikt nie pamięta o tym, że można było przeczytać, że podczas treningu "fizycznego" piłkarze wymiotowali ze zmęczenia. Zarąbisty pomysł na środek rundy. Będą mieć siłę i świeżość już w grudniu ;p
Stadion taki sam, a u nas takie szare G...O!!
Wel nawet stadion spi...
Twierdził,że stadion "miejski" i kolor musi być neutralny, tylko czemu taki syf wyszedł?
Myślicie , że ma coś do powiedzenia jeśli chodzi o skład , czy grę ? :-)))
A Ciebie kolego GNOM to chyba Kobyła podstawił...na każdym możliwym portalu piszesz uwielbienia dla zarządu...weź może jeszcze pojedź po kibicach...
poprzednio pracowal w Miedzi Legnica,ktora zajmuje
ostatnie miejsce w pierwszej lidze.
Zawodnicy Korony po treningu silowym z tym
trenerem wymiotuja.
na spadek w końcu przyszedł czas
Oj MKS Korona
KORONA KIElCE.
Zrobm
y wszystko aby odszedl Kobylanski.
Podczas meczu z Legia skandujmy glosno
"Kobylanski P R E C Z"