Lubawski: Wynik sportowy był dobrym pretekstem do rozstania z Ojrzyńskim
W środowej audycji Radia Plus w ramach Letniego Studia gościł prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. Włodarz miasta w trakcie rozmowy odpowiedział m.in. na kilka trudnych pytań dotyczących Korony Kielce. - W pewnym momencie Andrzej Kobylański stał się przeciwnikiem Leszka Ojrzyńskiego i to nie jest tajemnicą. Byli w konflikcie – przyznał prezydent Lubawski.
W portalu CKsport umieszczamy cały fragment dźwiękowej rozmowy o Koronie prezydenta Lubawskiego z Mateuszem Żelaznym, dziennikarzem i komentatorem Radia Plus. Zachęcamy do wysłuchania. Player znajdziecie na dole tej informacji.
Oto kilka ciekawszych wypowiedzi właściciela kieleckiej Korony:
- Nie ma sensu pisać do mnie petycji. Poznałem mechanizmy funkcjonujące w piłce nożnej. I one nie są normalne. Tam jest dżungla, która powoduje, że robi się różne interesy na różnym poziomie. Znam Tomka Chojnowskiego dwadzieścia lat i jest to niezwykle uczciwy człowiek. On poznał już to, co się tam dzieje. Dopóki ja o tym będę decydował, to po prostu nie mam lepszego kandydata. Dlatego jakiekolwiek apelowanie do mnie nie ma sensu.
- Nie mogę o wszystkim mówić, ale... Nie tylko wynik sportowy był powodem tego, że musieliśmy się rozstać z Leszkiem Ojrzyńskim. Zostawiamy to w kręgu kilku osób, proszę mieć zaufanie, że sprawy były poważne. Nie jesteśmy samobójcami. Tomasz Chojnowski nie strzeliłby sobie w stopę, a tym bardziej w kolano czy mózg. Ten wynik sportowy był dobrym pretekstem do rozstania.
- Doświadczenie Andrzeja Kobylańskiego otworzyło nam oczy na wiele rzeczy. On przeszedł wiele stopni w piłce nożnej, tkwi w niej od lat. Ocenimy go za rok, za dwa lata, nie dzisiaj. W pewnym momencie stał się przeciwnikiem Ojrzyńskiego i to nie jest tajemnicą. Byli w konflikcie. Dzisiaj wszyscy kochają Ojrzyńskiego, więc dlatego nienawidzą Kobylańskiego. Proszę mi wierzyć, że przyjdzie czas, że to się wszystko rozjaśni. Wtedy okaże się, że podjęliśmy niezwykle trudną, ale absolutnie konieczną decyzję.
- Kibice nie muszą ufać Kobylańskiemu. Jemu ma ufać prezes. To jest twarda gra, twarda walka. Piłka nożna nie jest dla słabych ludzi. Wymaga odporności psychicznej i fizycznej. Jeden z piłkarzy powiedział, że Ojrzyński był dla niego ojcem. To nie ten świat. Tutaj nie ma litości, nikt nikogo nie zamierza przytulać.
Więcej w rozmowie audio.
Wasze komentarze
- Kibice nie muszą ufać Kobylańskiemu. Jemu ma ufać prezes. To jest twarda gra, twarda walka. Piłka nożna nie jest dla słabych ludzi. Wymaga odporności psychicznej i fizycznej. Jeden z piłkarzy powiedział, że Ojrzyński był dla niego ojcem. To nie ten świat. Tutaj nie ma litości, nikt nikogo nie zamierza przytulać. Ufajce Kobyle bendze jak s Crakowia 1 liga wyta!! Chojnowski to politik ktury nema szacunku do ludzi i pojencia o pilke!
- Kibice nie muszą ufać Kobylańskiemu. Jemu ma ufać prezes. To jest twarda gra, twarda walka. Piłka nożna nie jest dla słabych ludzi. Wymaga odporności psychicznej i fizycznej. Jeden z piłkarzy powiedział, że Ojrzyński był dla niego ojcem. To nie ten świat. Tutaj nie ma litości, nikt nikogo nie zamierza przytulać. Ufajce Kobyle bendze jak s Crakowia 1 liga wyta!! Chojnowski to politik ktury nema szacunku do ludzi i pojencia o pilke!
Gdyby nie Lubawski to nie mielibyscie wyplakiwwac swych
zali.
To czlowiek ktory nigdy nie uczyni na szkode Koronki.
Całość http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,14515184,Leszek_Ojrzynski_oburzony_slowami_prezydenta_Lubawskiego_.html#TRLokKielTxt#ixzz2dMrDqWvK