„Mam już swoją koncepcję. Ambicja będzie kluczem do wszystkiego”
Priorytetem dla Korony Kielce na najbliższe spotkania jest osiągnięcie dobrego wyniku za wszelką cenę po słabym początku sezonu. – Ambicja, ambicja i jeszcze raz ambicja oraz drużyna. To będzie klucz do sukcesu mojego zespołu – zapowiada nowy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”, Jose Rojo Martin „Pacheta”.
Trener z Hiszpanii swój oficjalny debiut zaliczy w potyczce z Piastem Gliwice. – Jeżeli z nimi wygramy to na wszystko będzie można spojrzeć inaczej. Musimy się skupić na najbliższym pojedynku, tylko to się liczy – powiedział Martin.
Nowy opiekun „złocisto-krwistych” zapowiada, że dołoży wszelkich starań do wprawienia kieleckich kibiców w radość. – Dwa najważniejsze słowa, które mam do przekazania, to drużyna i ambicja. Będą one kluczem do mojej Korony Kielce. Bardzo ważną rolę odgrywa dla mnie cały sztab szkoleniowy. Wspólnie zrobimy wszystko, by wygrywać – zapowiada „Pacheta”.
Trener „złocisto-krwistych” oglądał już mecze drużyny, w której podjął pracę. – Po obejrzeniu spotkań przedsezonowych i tego ostatniego z Lechem mam już swoją koncepcję i wiem, czego oczekiwać. Ten zespół jest szczęśliwszy z piłką niż bez niej. Przed nami ciężka praca. Zawsze łatwiej grać z futbolówką przy nodze, niż gdy trzeba ją odzyskać – stwierdził Hiszpan.
Wraz z Martinem do Kielc przybędzie jego rodzina. – Wierzę, że w tym klubie będę długo i moi bliscy też tu trafią. Chcę uczyć się polskiego, abyśmy się wszyscy lepiej rozumieli – poinformował nowy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.
Jaką wiedzę o piłce w naszym kraju może mieć przybysz z Półwyspu Iberyjskiego? – U nas ogląda się Real i Barcelonę, to logiczne. Nie wiem jeszcze do końca, jak to jest w polskiej lidze – skwitował „Pacheta”.
Nowy trener kielczan niedługo pozna każdego zawodnika. – Wszystko będzie zależało od nich. To prawda, że część graczy występuje na pozycjach, na których nie powinna grać – powiedział Martin. A może za szkoleniowcem do Kielc przyjdą piłkarze z kraju mistrzów świata i Europy? – Jest to kwestią rozmów, ale nie widzę takiej możliwości – skwitował trener.
- Nie mówię po polsku, ale język piłki nożnej jest uniwersalny. Mam też ludzi, którzy mi pomogą. Będę odpowiedzialny za wszystko, niezależnie czy dobrego, czy złego – uzupełniał Hiszpan.
Nowy szkoleniowiec Korony odniósł się także do poprzednich meczów swojej drużyny: – Żaden z dotychczasowych rywali nie był lepszy od naszych zawodników. Kielczanie grali dobrze, ale przegrywali spotkania przez detale. Mogło to też wynikać z dyspozycji dnia.
Na kim „Pacheta” oprze swoją ekipę? – Mamy mocny, ambitny zespół ze zdolnymi piłkarzami. Widzę 5-6 zawodników na wysokim poziomie. Mają oni niemały potencjał i dużą przyszłość przed sobą. Będą robić różnicę, to oni mają nas pociągnąć do wygranych – zakończył Jose Martin.
fot. Oskar Patek
Wasze komentarze
sukcesy.
Przy okazjji prosze tez za prace rozliczyc Chojnowskieo i niekapetetnego nic nie robiacego Kobylanskiego.
Dla niego i Chojnowskiego licza sie tylko pieniadze jakie wycisna z Korony.
Mało ruchu zawodników, zero zagrożenia z dystansu do tego chaotyczne zagranie długich piłek, wierzę że będzie lepiej, bo gorzej już na pewno być nie może!!!
Zawodnicy jeżeli są rzeczywiście profesjonalistami to bardzo szybko to udowodnią....
Ten film dużo mówi.
Oj nie zaczoł dobrze nowy trener...ręka w kieszeni...coś tam bredzi o respekcie...prezesunio obsrany...bał sie wejsc do szatni.
Jedno jest pewne. Atmosfera w szatni to u nas BYŁA i już jej niebedzie.
Nowemu trenerowi BARDZO CIEŻKO bedzie dotrzeć do chłopaków...Jaki on ma mieć u nich szacunek...skoro na początek wyjeżdza o jakims tam respekcie do znienawidzonego zarządu....Jak oni mają za nim pójść w ogień...jeszcze bariera językowa.
Piłkarsko nasi zawodnicy są jacy są...jechali na ambicji walce zaanagazowaniu....Oj bedzie ciekawie...
Jak niebedzie wyniku do końca rundy to i hiszpana u nas niebedzie...no chyba ze omami prezesunia jakąs wizją tanich hiszpańskich piłkarzy...
Ps. Uważam że początek miał kiepski...bez wyrazu....może to reż wina tłumacza....Panie trenerze musi Pan "dotrzeć" do dwóch łysych i może jakoś bedzie.
Pacheta ma u mnie kredyt zaufania, mam nadzieje, że korona będzie grała częściej piłką bo choćby z Lechem ostatnio raziła w oczy nieskuteczność, albo jak piłkarz nie wie co z piłką zrobić i bije przez pół boiska "na uwolnienie". WTF?