Wisła ciągle słaba. Co zatem z Koroną?

29-07-2013 23:31,

W tytule zapowiedzi tego spotkania napisałem „Wisła słaba jak nigdy”. Po tym jednak, jak „Biała Gwiazda” z Kielc wyjechała z kompletem „oczek”, kilku czytelników już zwróciło mi uwagę, że ocena ta została wystawiona zbyt pochopnie. Mimo to, tak jak przed pierwszym gwizdkiem, tak i teraz, podpisuję się pod wyżej wymienionym stwierdzeniem.

Polemizowałbym nawet, czy w poniedziałkowy wieczór krakowianie zagrali w grodzie nad Silnicą chociaż przeciętnie. Oni nie pokazali nic, co mogłoby świadczyć o powrocie przynajmniej jednej setnej Wisły, z którą kiedyś, nie tak dawno, musiał się liczyć każdy.

To wszystko to fatalne informacje dla Korony. Jak mawia oklepane powiedzenie, „mecz można wygrać, przegrać, albo zremisować”. „Złocisto-krwiści” ulegli jednak ekipie, której ulec nie mogli i nie powinni. To właśnie zawodnicy Ojrzyńskiego powinni górować nad Wiślakami.

Wynik 2:3 nie brzmi jakoś tragicznie, jeśli spojrzymy na nazwy drużyn. Krakowianom została magia słowa „Wisła”. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę cały mecz i sposób prezentowania się przyjezdnych z Małopolski – klapa na całej linii w wykonaniu miejscowych.

Do przerwy piłkarze Franciszka Smudy na boisku nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Korona grając w ten sposób powinna strzelić więcej niż jednego gola gościom z grodu Kraka. Nie zrobiła tego, a w konsekwencji przy ogromnym farcie wyrównał Łukasz Garguła. No i kogo będzie obchodził obraz spotkania, skoro na tablicy wyników są dwie jedynki? Po wyjściu ze stadionu nikogo.

Drugie 45 minut Wiślacy rozegrali już dużo mądrzej. Najpierw spokojnie przyjęli „żółto-czerwonych” na własnej połowie, by później wyprowadzić mocny cios. „Gule” trzeba oddać, że jak można go krytykować przez pryzmat ostatnich miesięcy w jego wykonaniu w Krakowie, tak strzał z pierwszego kwadransa po przerwie wyszedł mu wybitnie. Czapki z głów!

A co potem? Nastąpił przestój. Wielką bronią „złocisto-krwistych” są dośrodkowania, ale przy rezultacie 1:2 nawet te nie wychodziły jak należy. Poziomu gry nie podnieśli, a raczej – co zabrzmi brutalnie – go obniżyli Łukasz Sierpina i Mateusz Stąporski. Tysięczna wrzutka Pawła Golańskiego przyniosła jednak efekt. Gol Pawła Sobolewskiego to kolejny dowód na słabość „Białej Gwiazdy”. Zawodnik w tym miejscu pola karnego bez jakiegokolwiek krycia? Kpina.

Po wznowieniu gry powiało optymizmem z szeregów „żółto-czerwonych”. Optymizmem, który ich zgubił. Zawodnicy Ojrzyńskiego przycisnęli krakowian do muru szukając zwycięstwa, ale zapomnieli, że od przegranej dzieli ich tyle samo, co od wygranej.

Nadeszła tragiczna 93. minuta. O krok od wprawienia stadionu w stan euforii był Trytko – nie udało się, trudno. Przemek po tym debiucie zapewne długo nie zaśnie. Tylko co dzieje się potem? Na kilkanaście sekund przed zakończeniem spotkania, przy wyniku 2:2, Wiślacy wychodzą we dwóch z kontrą, mając przed sobą jednego obrońcę i Małkowskiego. To nie koniec. Goście tę akcję rozgrywają fatalnie, oddalając się od upragnionego trafienia, ale z pomocą przychodzi im... Paweł Golański.

Za 92 minuty meczu Pawłowi należy się naprawdę wysoka ocena. Był motorem napędowym swojej ekipy, krakowianie nie mieli z nim łatwo. Jednak, jak to w sporcie bywa, jednym bezmyślnym, głupim zagraniem zaprzepaścił wszystko, na co pracował przez całą potyczkę, jednocześnie skazując Koronę na porażkę. Czy naprawdę zepsutego kontrataku „Białej Gwiazdy” nie dało się przerwać inaczej niż przekraczając przepisy?

Padła „twierdza Kielce”. W tym mieście nie wygrał nikt przed ponad 7 miesięcy. Ta szczęśliwa dla Scyzoryków statystyka została przełamana. Czas wziąć się za położenie kresu kolejnej – Widzew to nie Legia Warszawa i gdzie walczyć o pierwszą wyjazdową wygraną od 17 miesięcy, jak nie tam? Chyba nie w tej lidze.

Marcin Długosz

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

kamul2013-07-29 23:51:47
Kubeł zimnej wody na rozpalone głowy, trzeba się wziąć w garść i wygrać w Łodzi
Tomek2013-07-30 00:40:21
Jesli sie nie wykorzystuje kilku 100% sytuacji to sie przegrywa. W Koronie nikt nie potrafi celnie i skutecznie strzelic na bramke rywala.
tl63ok2013-07-30 05:13:52
Beczka zimnej wody...Już drugi mecz taktyka nie zdaje egzaminu.Ulatają się przez pierwszą połowę, uszarpią, z sił opadną ( do tego upał) i nic z tego nie wychodzi. Pograć piłką, próbować wciągnąć przeciwnika na swoją połowę i jakieś szybkie kontry... Tak, ale tu trzeba mieć technikę i rozsądek w grze, a nie tylko tak na żywioł
mexic2013-07-30 08:04:11
Cóż, tak jest kiedy się ma swoją szansę i jej się nie wykorzystuje.
Najbardziej mnie martwi ten dziwny marazm po wyjściu z szatni na 2 połowę. Nie wiem jak można w ciągu 15 minut przerwy zapomnieć o założeniach taktycznych, a już karygodne jest zachowanie w ostatniej akcji meczu. Tak grają dzieci na podwórku a nie zawodowcy, tam gdzie piłka tam wszyscy.
MF2013-07-30 08:22:52
A ja myślę, że Wisła momentami pokazała, że trzeba się będzie z nią liczyć. Czasami jak czytam Wasze opisy meczów, to odnoszę wrażenie, jakbyście Wy dziennikarze chodzili na mecze La Ligi, albo Premiership. To jest Polska "Ekstraklasa" panowie.. Tu nie będzie tiki-taki przez okrągłe 90 minut.. Oglądałem mecz od deski do deski. Jak na taką aurę, i generalnie nasz poziom. Mecz był niezły. Z obu stron. Niuanse zadecydowały o wyniku. Bo gdyby Golo zachował zimną krew, i po prostu poblokował ciałem zawodnika wisły w ostatniej akcji, to pewnie skończyło by się remisem.
Tomek2013-07-30 09:01:27
Kobylanski wyjazd z Korony. Wzioles kase miales wzmocnic Korone, a co czlowieku zrobiles. Inwestor z Holandii palil papierosa za papierosem na trybunach i chyba dostanie zakaz wstepu na stadion;-)))))))))))
Kris Ck2013-07-30 09:08:01
Swiat sie na tym nie konczy.
To byl dobry mecz w wykonaniu
Koronki.
Nie ma co sie zalamywac i przywiezc z wyjazdow
punkty.
Wielkosc trenera poznamy gdy da szanse tym co
zagrali z Wisla.
hucpa2013-07-30 09:34:18
oj "dziennikarzu, dziennikarzu" , nie wiem ile lat masz człowieku, ale wiem, że pokory to u Ciebie za grosz. Może pamiętasz kwietniową wypowiedź Vujina na temat VIVE Kielce i Metalurga Skopje. Śmiem wątpić bo jesteś zapatrzony w kopaczy. Czym się to dla Vujina skończyło to wiemy. Sport jak chyba żadna inna dziedzina uczy pokory. Mam tu na myśli czysty sport, bez kupczenia meczami, bez niedozwolonego dopingu. Ostatnia drużyna może pokonać mistrza.
Skoro Wisła tak słaba to sam wystawiłeś świadectwo Koronie.
taktyk2013-07-30 09:47:53
taktyka Korony od ponad roku: wycofać do Malarczyka, Malarczyk kop do przodu, szukanie szczęścia, strata, przejęcie, wycofanie... Super taksa gdy wiekszosc pomocników ma wzrost gimnazjalistow a Bunoza czysci wszystko lepiej niz panie z ŚCO
as2013-07-30 10:09:02
A mnie martwi co innego. Kiełb ze śląskiem wybiegał mocne 45 minut i od tamtego czasu zgasł, wczoraj z wisłą już niczego nie grał, nawet w 1 połowie. Druga sprawa Janota, wiecznie chwalony, mimo że gra padaczkę. Znowu 60 minut na boisku i jeszcze ktoś się dziwi dlaczego zszedł? On był motorem napędowym? Sory ale to co wczoraj pokazał Sobolewski... To był jedyny koroniarz który walczył, facet ma już ze 35 lat a śmigał po tym upale w jedną i drugą stronę, bramkę strzelił i w ostatniej akcji już widziałem akt rozpaczy, kiedy nie mogąc dogonić wiślaka, próbował mu wejść w nogi od tyłu. To jest walka nawet jak sił brakuje.
Tak czytam fora po meczu i tradycyjne nic się nie stało, no nic biorąc pod uwagę że cienki śląsk przegrał z Jagą, a wisła która oddała 3 strzały strzeliła 3 gole, powinniśmy mieć 6 pkt po tych meczach mamy jeden, teraz znów będzie paraliż w Łodzi, bo nie wygraliśmy na wyjeździe ze 20 meczów.
abcd2013-07-30 10:23:07
Lubawski i rada miasta pod sad za marnotrawienie miejskich pieniedzy!
omc2013-07-30 11:00:21
No niestety każdy już wie że wystarczy przyjechać przetrwać 1 połowę a potem już jest dużo łatwiej z Koroną. Do tego chyba nikt nie traci w tej lidze tyle bramek z dystansu... Z wisłą 2 , a na samą wiosnę z Zagłębiem 2, z Lechem, Lechią, Śląskiem. Chyba komuś trzeba to uświadomić...
sfh2013-07-30 11:08:34
Początek gorszy jak rok temu choć na koncie 1 pkt-żenada.Jak gwiazdeczki strzelają z 16 m. kilka metrów nad bramką albo nie trafiają w bramkę to o czym gadać.
arczi2013-07-30 11:29:03
Kobylański skąd ty wytrzasnąłeś tego Trytko przecież jego ruchy na boisku świadczą że on niema pojęcia o grze.
wojtek2013-07-30 12:40:58
Ewidentnie widać że w drugiej połowie nogi nie podają to samo w poprzednim meczu 45' biegania a potem do tyłu bieganie.
M_W 19732013-07-30 12:47:49
Jeszce mnie wqur...e nie odpuściło, Lisowski out ze swoim głupim uśmiechem po tym jak Panu Bogu okno wybiłeś po wykonaniu wolnego - albo grasz z rzeką na całego albo wyp..... Stąporski out !!!
walet®2013-07-30 13:23:23
Jeszcze ten sezon i będzie wielkie "out" całej tej odpustowej gromadki klownów.
foxu 312013-07-30 13:36:10
z taką grą to my mozemy sie kurde juz meldowac w 1 lidze a to dopiero poczatek sezonu to co będzie dalej ja sie pytam : bujcie sie chamy do 1 ligi wracamy
Icek Filsonowicz2013-07-30 15:20:50
drwa na opał,a nie do gry w piłkę
Chudy2013-07-30 16:34:32
Długi długi nasz wielki informator.
Taktyka2013-07-30 17:25:52
Jak dotychczas mistrzem nieudolnej taktyki był Franek Smuda.W tym meczu Ojrzyński kompletnie go przyćmił. Nie wystarczy pokrzykiwanie na piłkarzy i kopanie gdzie popadnie, a może się uda. Już od poprzedniego sezonu każdy w lidze dokładnie wie jak gra Korona. W każdym meczu wkoło to samo. Nic dziwnego, że efekty są takie jakie są. Jak się uda coś strzelić po wolnym, albo rywale pomogą to czasem się uda wygrać. Coraz rzadziej niestety:)
marcin2013-07-30 17:31:04
w 93min trytko by strzelił i nie byłoby tych krytycznych komentarzy a chwalenie pod niebiosa i stawianie mu pomnika pod stadionem. taka jest piłka. kopanie długich piłek na bunozę i głowackiego z którymi głowy nikt nie wygrał to wynik braku sił i umiejętności.mecz jak na taką pogodę naprawdę dobry. a jak ktoś zna się na piłce wiedział że z wisła będzie bardzo ciężko bo jest lepszym zespołem niż w poprzednim sezonie.remis z mocnym górnikiem to potwierdził.

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group