Ojrzyński: Ciężko cokolwiek mądrego powiedzieć po takim meczu
Popełniliśmy fatalny błąd. Mówiliśmy, że Sarki jest najszybszym piłkarzem Wisły, nie mogliśmy stac z nim w jednej linii. Powinniśmy zastosować asekurację. Bardzo szkolny błąd... – powiedział po poniedziałkowej porażce z Wisłą Kraków trener Korony, Leszek Ojrzyński.
Franciszek Smuda (trener Wisły): Zwycięstwo cieszy, zwłaszcza w takich okolicznościach. Mogliśmy przecież przegrać 2:3, bo Korona miała wcześniej „setę”. Na szczęście nie wykorzystała tej okazji, poszła kontra i skończyło się po naszej myśli. Widzieliśmy spotkanie ze Śląskiem, Korona grała świetnie. Spodziewaliśmy się przez pierwsze 30 minut ciśnienia, chcieliśmy grać piłką, a nie ją gubić. Przetrzymaliśmy to. Wprawdzie straciliśmy pierwsi bramkę, ale bardzo szybko wyrównaliśmy. To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne. W szatni rozmawialiśmy o tym, mobilizowaliśmy się. Cieszymy się, teraz możemy dalej budować ten zespół. Każdy wie, w jakiej sytuacji jesteśmy.
Leszek Ojrzyński (trener Korony): Ciężko cokolwiek mądrego powiedzieć po takim meczu. Mieliśmy szansę na zwycięską bramką, i to w ostatniej minucie. Okazało się jednak, że mecz trwa dalej, dostaliśmy bramkę i przegraliśmy... Moim zdaniem w pierwszej połowie byliśmy lepszą drużyną. Mieliśmy dużo stałych fragmentów gry, sporo strzałów. Zdobyliśmy bramkę, ale tego nie uszanowaliśmy. W środku Garguła oddał strzałów, był rykoszet i graliśmy od początku. W drugiej połowie było podobnie – za krótko wybiliśmy, a Wisła to wykorzystała.Garguła oddał jeszcze ładniejszy strzał. A potem ta feralna ostatnia minuta... Popełniliśmy fatalny błąd. Mówiliśmy, że Sarki jest najszybszym piłkarzem Wisły, nie mogliśmy stac z nim w jednej linii. Powinniśmy zastosować asekurację. Bardzo szkolny błąd...
Wasze komentarze