Servaas: W piątek wszystko zacznie się od 0:0
Ostatnie tygodnie są dla prezesa Vive Targów Bertusa Servaasa wyjątkowe. Najpierw jego drużyna zdobyła Puchar Polski, później awansowała do FinalFour Ligi Mistrzów. W ostatni weekend kielczanie dwa razy pokonali Orlen Wisłą Płock i są już o krok od tytułu mistrzów Polski.
- Płock wszystko postawił na jedną kartę w sobotnim meczu. Zostawili na boisku dużo zdrowia, więc w drugim pojedynku nie mieli już tylu sił. My mamy bardzo szeroki skład. W naszym pierwszym składzie w niedzielę wyszło czterech czy pięciu zawodników, którzy dzień wcześniej wcale nie pojawili się na boisku – stwierdził po wygranym 36:25 meczu z Orlen Wisłą Płock, Bertus Servaas, prezes kieleckiej drużyny.
Sternik mistrzów Polski zachowuje jednak spokój. - W piątek jest nowy mecz i znów zaczyna się od 0:0. Jeżeli tam wszystko zacznie się tak jak u nas, to może być trudno. W weekend my mieliśmy wspaniałych kibiców, którzy nam pomogli, ale teraz wszystko się odwróci, a Wisła ma bardzo dobrych fanów – zauważa. - Ja bym jeszcze nie mówił, że to jest koniec. Jednak, jeżeli będziemy grali konsekwentnie, do pewnej piłki, bez emocji i z zimną głową będzie dobrze. W przerwie mówiłem do Rastko: spokój, my mamy grać w piłkę ręczną. Po co te emocje? Musimy po prostu grać w piłkę ręczna – przyznaje Holender.
Kiedy kielczanie będą świętowali mistrzostwo Polski? - Jeżeli nie uda się w piątek, to jest sobota... a jak coś to mamy jeszcze ewentualnie mecz we wtorek. Mam nadzieję, że już w piątek lub sobotę będziemy mieli dziesiąte mistrzostwo Polski – zdradza Servaas.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze