Ojrzyński: Korzym ma problemy z zatokami. Mam nadzieję, że zagra
Z jasnym celem wyjdą na boisko w niedzielę piłkarze Korony. – Będziemy oczywiście grać o zwycięstwo. Dlatego musimy zagrać jako jedna drużyna, z jednym celem i do końca dążyć do jego zrealizowania – powiedział przed meczem z Jagiellonią Białystok, trener Leszek Ojrzyński.
Przed kieleckim zespołem końcowe akcenty obecnego sezonu i ostatnia szansa na poprawienie zdobyczy punktowej. – Cztery mecze przed nami, a najbliższy z Jagiellonią Białystok, który na pewno nie będzie łatwy. My jednak wyjdziemy po to, żeby wygrać. Wiemy, że w zespole gości dwóch zawodników nie zagra w niedzielę i jest wielką niewiadomą na kogo trener Tomasz Hajto postawi – stwierdził Ojrzyński.
Ciężkiego starcie spodziewa się również były defensor „Jagi”, Pavol Stano. – W Białymstoku, z zawodników których ja pamiętam, pozostali tylko Tomek Frankowski i Alexis Norambuena, który jednak nie zagra. Spodziewamy się wysoko postawionej poprzeczki i szanujemy przeciwnika, ale jednocześnie nie boimy się go. Myślę, że to będzie dobry mecz – zaznaczył popularny „Panocek”.
Białostocczanie przegrali trzu ostatnie mecze i będą chcieli przełamać tę passę właśnie w Kielcach. – Nie ma jednej teorii w takich przypadkach. W ostatniej kolejce Podbeskidzie miało świetną serię, a Polonia odwrotnie i to ci drudzy okazali się lepsi. To co było nie ma już znaczenia i dlatego nie liczy się nasz mecz z Wisłą czy inne spotkania, a teraz rozpoczynamy nowy rozdział – podkreślił szkoleniowiec „złocisto-krwistych”.
Leszek Ojrzyński znów może mieć spory kłopot z zestawieniem jedenastki na niedzielną rywalizację. – Problemy zdrowotne dotknęły Macieja Korzyma, który narzeka na zatoki. Przeżyliśmy już jednak niejedno, choćby sam Pavol Stano kilkukrotnie w tym sezonie borykał się z kontuzjami. Mamy nadzieję, że Maciek zagra, a jeśli nie to wyjdzie ktoś inny. Tak czy inaczej musi nam przyświecać jeden cel – zakończył trener kieleckiej drużyny.
autor: Mariusz Kogut
fot. Paula Duda
Wasze komentarze