Filtrujemy Wisłę. Kogo powinniśmy obawiać się szczególnie?
Na ten moment czekaliśmy od roku. Wielki finał mistrzostw Polski zbliża się dużymi krokami. Do pierwszego z serii meczów o złote medalu zostało zaledwie kilka dni. W finale „żółto-biało-niebiescy” zagrają z Orlen Wisłą Płock. I teraz przedstawiamy Wam rywala naszej drużyny, czyli popularnych „Nafciarzy”.
Orlen Wisła Płock zmagania w obecnym sezonie zaczęła od turnieju o „dziką kartę” do Ligi Mistrzów. Tu „Nafciarze” musieli przełknąć gorycz porażki, bo już w półfinale wyeliminował ich niemiecki HSV Hamburg. W kolejnych tygodniach i miesiącach płocczanie grali rewelacyjnie, czym bardzo rozbudzili nadzieje swoich kibiców.
Jednak wiosna zaczęła się dla nich źle, bo najpierw nie odbył się słynny już pojedynek z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, a następnie po słabych wynikach w fazie grupowej Pucharu EHF Orlen Wisła odpadła z tych rozgrywek. Taki stan rzeczy doprowadził do zmiany trenera. Larsa Walthera zastąpił jego dotychczasowy asystent Krzysztof Kisiel. W jego debiucie „Nafciarze” zagrali dobrze w turnieju finałowym o Puchar Polski, jednak koniec końców musieli uznać wyższość Vive Targów, bo Puchar pojechał do Kielc. Mistrzostwo Polski jest więc ostatnią szansą (ale jakże spektakularną) na uratowanie sezonu 2012/2013. Tym bardziej, że Orlen Wisła ma kim postraszyć kielecki zespół. Jak prezentują się poszczególne formacje płockiego zespołu?
Bramka (Marin Sego, Marcin Wichary)
To chyba najlepiej obsadzona pozycja w Orlen Wiśle. Marin Sego rozgrywa bardzo dobry sezon, a we wcześniejszych meczach z kielczanami dał im się ostro we znaki. To ten tym bramkarza, który potrafi w pojedynkę wygrywać mecze. Podobnie zresztą jak Marcin Wichary. Reprezentant Polski w bramce jest prawdziwym wulkanem energii. Obu zawodników cechuje to, że z każdą udaną interwencją nakręcają się jeszcze bardziej i jest ich coraz trudniej pokonać.
Lewe skrzydło (Adam Wiśniewski, Ivan Nikcević)
Adam Wiśniewski jest już w tej chwili legendą Wisły. Jest to zawodnik, który musi mieć u wszystkich ogromny szacunek za heroiczną postawę i walkę z kontuzją. Pomimo tego, że trzy razy z rzędu zrywał więzadła w kolanie to wrócił na parkiet. Z powodzeniem gra w reprezentacji Polski. Jego znakiem rozpoznawczym są rzuty z drugiej linii po zabiegnięciu ze skrzydła.
Równie groźnym zawodnikiem na tej pozycji jest Ivan Nikcević. Polscy kibice tego skrzydłowego najlepiej chyba kojarzą z meczów reprezentacji. Serb kilka razy zaszedł za skórę „biało-czerwonym”. Nikcević w Płocku gra chyba jednak trochę gorzej niż w swojej drużynie narodowej.
Lewe rozegranie (Petar Nenadić, Ferenc Ilyes, Adam Twardo, Piotr Chrapkowski, Michał Zołoteńko)
To z kolei najliczniej obsadzona pozycja w płockim zespole. Tutaj prym wiedzie Petar Nenadić. Serb rozegrał świetną jesień, a wiosną przyplątała mu się kontuzja. Teraz wraca do zdrowia i może być jedną z gwiazd finałowych meczów. Posiada bardzo mocny i nieprzyjemny dla broniących rzut z drugiej linii.
Na tej pozycji grają także Adam Twardo i Ferenc Ilyes. Obaj stanowią o sile gry defensywnej Orlen Wisły i są jej centralnymi obrońcami. Rzadziej grają w ataku. Twardo często szuka swoich sytuacji przy kontrach w tzw. drugie tempo. Ilyes w ofensywie także wydaje się być ciekawym zawodnikiem. Podobnie jak Piotr Chrapkowski, który jednak ostatnio głównie się leczył. Teraz wrócił do zdrowia, ale wiadomo już, że latem opuści Płock. Dużo mniej szans w obecnym sezonie dostaje Michał Zołoteńko.
Środek rozegrania (Nikola Eklemović, Michał Kubisztal)
Typowym reżyserem gry płockiego klubu jest Nikola Eklemović. Wydaje się jednak, że ten Węgier serbskiego pochodzenia najlepsze lata ma już za sobą. W meczu finałowym Pucharu Polski miał spore problemy ze sforsowaniem kieleckiej defensywy. Pomimo tego jest to ciągle zawodnik posiadający wiele pomysłów na rozegranie piłki, a także ogromne doświadczenie.
Na środku gra także Michał Kubisztal, jednak on może występować na lewym rozegraniu. Kubisztal nie jest typowym „środkowym”, ale raczej zawodnikiem, który jest egzekutorem. Obrońcy kieleckiej drużyny muszą na niego uważać.
Prawe rozegranie (Bostjan Kavas)
Po tym, gdy okazało się, że operację będzie musiał przejść Paweł Paczkowski na tej pozycji Orlen Wisła Płock została z tylko jednym zawodnikiem. Chodzi o Bostjana Kavasa. Ten blisko 35-letni Słoweniec jest jednym z najczęściej krytykowanych zawodników płockiego klubu. Prawe rozegranie jest obecnie chyba najsłabszą pozycją „Nafciarzy”.
Prawe skrzydło (Valentin Ghionea, Christian Spanne)
Jednym z najlepiej i najrówniej grających zawodników Wisły w obecnym sezonie jest Valentin Ghionea. Rumun imponuje szybkością i przy wielu kontratakach jest pierwszy w ataku. Do tego jest bardzo skuteczny, z powodzeniem wykonuje także rzuty karne. Ghionea w razie konieczności może występować także na prawym rozegraniu.
W obecnym sezonie trochę w cieniu Ghionei pozostaje Christian Spanne. Jednak jeszcze w poprzednich rozgrywkach to Norweg był wiodącą postacią tego zespołu. Można więc oczekiwać, że niezależnie od wszystkiego, po jego wejściu na boisko Wisła nie straci na swojej jakości.
Koło (Muhamed Toromanović, Kamil Syprzak)
Mocnym punktem w ataku płocczan jest Muhamed Toromanović. Bośniak jest zawodnikiem bardzo silnym, a gdy już złapie piłkę trudno go zatrzymać. Jednak często nie radzi sobie z emocjami i łatwo dostaje kary za niesportowe zachowanie. Drugim obrotowym Orlen Wisły jest Kamil Syprzak, który jest nadzieją reprezentacji Polski. Jest to jednak zawodnik usposobiony głównie do gry w ataku, a dopiero uczy się defensywy.
fot. sprwislaplock.pl/Patryk Ptak
Wasze komentarze
Trzeba do tych meczów wyjść tak, jakby rywal był w swojej najwyższej formie i najmocniejszym składzie.