Ostateczny koniec sezonu dla drużyny Daszkiewicza
W drugim sparingu Effector uległ reprezentacji Polski juniorów w takim samym stosunku setowym w jakim wygrał w środę, a więc 3:1. Po pierwszym, jak się okazało jedynym wygranym secie, do siatkarzy z Kielc dołączył Piotr Orczyk, który inauguracyjną partię rozpoczął w składzie juniorów. O jego postawie i powodach sparingów z młodymi siatkarzami opowiedział trener Dariusz Daszkiewicz.
Zawodnicy z Kielc nie mieli ostatnio okazji do rozegrania meczów sparingowych. – Celem spotkań z reprezentacją Polski juniorów było wydłużenie sezonu, który skończyliśmy bardzo wcześnie, bo już na początku marca. Ponadto od Ligi Światowej miała wejść dosyć istotna zmiana w przepisach dotycząca przyjęcia zagrywki sposobem górnym. Dopiero dwa dni temu federacja światowa wycofała się z tego pomysłu. Natomiast gdyby obstano przy tej idei, obraz gry w dosyć istotny sposób uległby zmianie. Te mecze mogły być dobrym sposobem na przetestowanie nadchodzących zmian w regulaminie – dodaje Dariusz Daszkiewicz.
Trener nie zapomniał też o graczach, którzy nie mieli wielu szans pokazania pełni swoich umiejętności w czasie starć w PlusLidze. Chodzi o Sebastiana Wardę, Rafała Sokołowskiego, Grzegorza Pająka, czy Adriana Staszewskiego, który rzadziej pokazywał się w ostatnich meczach Effectora.
Sezon „niebiesko-biało-czerwonych” jest już na finiszu. Spotkania w Ostrowcu Świętokrzyskim miały większe znaczenie dla młodych siatkarzy, którzy przygotowują się do mistrzostw świata. – Byłem kilka lat temu w podobnej sytuacji. Mieliśmy bardzo mało czasu na przygotowanie do kwalifikacji na mistrzostwa świata, dodatkowo brakowało nam sparingpartnerów, bo większość drużyn wciąż brała udział w rozgrywkach. Te dwa sparingi były wartościowym doświadczeniem dla tej młodej reprezentacji, która od kilku dni trenuje na zgrupowaniu w Spale – uważa trener kielczan.
W grupie juniorów, która w piątek udaje się do Bułgarii na kolejne mecze sparingowe, znajduję się Piotr Orczyk – siatkarz kieleckiego klubu. Ten gracz był powodem doprowadzenia do nietypowej sytuacji po pierwszym secie. Orczyk, który tylko w pierwszej partii zagrał z reprezentacją juniorów, zmienił drużynę i kolejne trzy sety przebywał po stronie Effectora. Orczyk nie miał szczęścia i uczestniczył we wszystkich przegranych setach, gdyż pierwsza padła łupem kielczan. Mimo to trener Daszkiewicz ocenia go pozytywnie. – Piotr był jaśniejszą postacią zarówno podczas spotkania w środę, jak i w czwartek. Po zmianie strony siatki również bardzo dobrze radził sobie w każdym elemencie. Na pewno jego postawę należy ocenić na plus.
To były ostatnie sparingi Effectora w najbliższym czasie. Tym samym siatkarze kończą sezon i udają się na odpoczynek.
Michalina Palacz
Fot. Paula Duda