Osłabieni przed Pogonią
– Dużo znaków zapytania i niepewności wśród kielczan przed meczem z Pogonią. Na urazy narzekają Pavol Stano, Tomasz Lisowski, Paweł Golański i Mateusz Stąporski. Miejmy nadzieję, że jednak będą w stanie zagrać w piątek i pomogą nam w przełamaniu wyjazdowej niemocy – mówi Leszek Ojrzyński, trener Korony.
Szkoleniowiec kielczan może mieć spory dylemat z ustawieniem wyjściowej jedenastki przed rywalizacją w Szczecinie. Lista kontuzjowanych znacznie się powiększyła po ostatnim spotkaniu z Górnikiem, a największym pechowcem wydaje się być Pavol Stano, który ma złamany nos. – Szanse na jego występ są nikłe – przyznaje Ojrzyński.
– Po zabiegu może czuć spory dyskomfort. Będę z nim jeszcze rozmawiał na ten temat i dopiero wtedy podejmiemy decyzję, czy będzie w stanie zagrać. Trenując jeden z klubów miałem taką sytuację, że dwóch zawodników podczas treningu złamało sobie nosy, a za kilka dni zagrali w meczu i to koncertowo – opowiada trener „żółto-czerwonych”.
Leszek Ojrzyński nie wyklucza, iż w Szczecinie na pozycji lewego obrońcy zagra któryś z piłkarzy, który do tej pory nie miał zbyt wielu szans na występy: – Jest kilka wariantów na tę pozycję. Być może szansę dostaną ci, którzy nie zagrali jeszcze choćby minuty. Mam tu na myśli Bodziocha i Sylwestrzaka. Wszystko zależy od ich samopoczucia na treningach.
Szkoleniowiec „złocisto-krwistych” musi poradzić sobie bez Vlastimira Jovanovicia, który pauzuje za kartki. – Posiadam trzech zawodników, którzy walczą o grę na tej pozycji. Wiele zależy również od ustawienia obrony.
Wobec tych kontuzji pewniakiem do gry wydaje się być Piotr Malarczyk. – Nie mogę być do końca pewny swojego występu. Może się zdarzyć, że będę się na treningu potykał o własne nogi. Najważniejsze, że jestem zdrowy i z tego się cieszę – mówi obrońca Korony.
Najbliższy przeciwnik kielczan na wiosnę nie radzi sobie najlepiej, przez co znajduje się tuż nad strefą spadkową. – Na pewno nie będzie to łatwy mecz, bo gramy na wyjeździe. Wiemy doskonale jak nam idzie na boiskach rywali. Pogoń nie najlepiej zaczęła tę rundę i na pewno będzie im zależeć na zwycięstwie, by powiększyć przewagę nad Podbeskidziem, z którym jeszcze zagrają na wyjeździe – zauważa popularny „Malar”.
Szczecińskiej ekipy nie lekceważy również Leszek Ojrzyński. – Większość osób stwierdzi, że Pogoń w tym roku gra przeciętnie, ale oglądałem ich mecz w Warszawie z Legią i gdyby byli skuteczniejsi, mogli tam prowadzić nawet 3:0. Na pewno zagrają teraz pod dużą presją i zapowiada się ciekawe widowisko.
Mariusz Kogut
Fot. Oskar Patek
Wasze komentarze