Zbyt chory by grać w Kielcach... Podpisał kontrakt z Hamburgiem
Jeszcze w lutym był tak chory, że nie wiedział, czy nadal będzie grał w piłkę ręczną. W lutym odszedł do zespołu ze szwedzkiej ligi, aby wracać do zdrowia. Ten proces przeszedł błyskawicznie. Teraz Marcus Cleverly podpisał kontrakt z czołową drużyną niemieckiej Bundesligi, HSV Hamburg. - Jestem rozczarowany – przyznaje Bertus Servaas, prezes Vive Targów Kielce.
W obecnym sezonie w barwach Vive Targów Kielce Cleverly wystąpił jedynie w sierpniowym turnieju Galeria Echo Kielce Cup. Później zgłosił kontuzję i wyjechał do Danii na leczenie. Przez kolejne miesiące nie było wiadomo, co ze zdrowiem Duńczyka, choć wszyscy w Kielcach liczy, że popularny Marcus, czyli jeden z ulubieńców kieleckich kibiców wróci jeszcze do gry w „żółto-biało-niebieskich” barwach.
Tak się jednak nie stało, a na początku lutego na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, prezes Vive Targów Bartus Servaas wspólnie z Marcusem Cleverlym poinformowali o tym, że Duńczyk rozwiązuje umowę. - To były trudne rozmowy z prezesem. To nie tylko chodzi o piłkę ręczną, ale także o życie. Mogę grać na razie na 50 procent. Teraz będę bliżej domu, w Szwecji. Servaas jest świetnym biznesmenem z wielkim sercem. Bardzo mi pomógł. Mam nadzieję, że powoli wrócę do grania. W Lugi jest niższy poziom, powinno być mi łatwiej. W Kielcach przeżyłem najlepsze chwile w karierze. To była piękna przygoda. Dziękuje chłopakom z drużyny, zarządowi i pracownikom za wspólne lata pracy. A kibicom dziękuję za to wszystko – mówił wtedy Cleverly.
Okazało się, że do gry były bramkarz kieleckiej drużyny wrócił bardzo szybko, z miejsca stał się czołową postacią szwedzkiego Lugi HF. W kwietniu, w Gdańsku uczestniczył w turnieju reprezentacji B.
Teraz okazało się, że Marcus Cleverly od przyszłego sezonu będzie grał w niemieckim HSV Hamburg. - Słyszałem o tym. Pisał mi to. Życzę mu powodzenia – powiedział nam prezes Vive Targów Bertus Servaas. Czy Holender nie czuje się oszukany zachowaniem zawodnika? - Jestem rozczarowany. On ozdrowiał bardzo szybko... - nie kryje niezadowolenia Servaas.
Cleverly przeszedł badania w Hamburgu, a następnie podpisał umowę, która będzie obowiązywała przez cały sezon 2013/2014.
fot. hsvhandball.com
Wasze komentarze
Naiwiniacy
Nie drzyj się frustracie. Każdy dostaje kasę jaką sobie wynegocjował a jak mu nie pasuje to może odejść. Cleverly wolał udawać niż powiedzieć po męsku, że woli do innego klubu. Poza tym Cleverly oprócz niewątpliwych zasług też coś temu klubowi zawdzięcza, Servaas z Wentą wyciągnęli go z jakieś słabej drużyny w drugiej lidze niemieckiej i dzięki grze w Kielcach wypromował się w Europie. Moim zdaniem facet zaczął kombinować po tym jak przyjechał ze złotym medalem ME (na których prawie nie bronił). Ja tam na niego nie mam zamiaru rzucać gromów jak niektórzy tutaj, bo mnie ta sprawa przestała dawno obchodzić. Niech się każdy lepiej skupi na wspieraniu piłkarzy jakich mamy obecnie w składzie zamiast zawracać sobie głowę Cleverly.
Myślicie że w hipotetycznej sytuacji gdy nagle w VTK brakuje kasy,gracze którzy kochają, szanują i są gotowi "umrzeć" za klub, dalej robili by to samo? Czy szukali innych rozwiązań, tłumacząc się że muszą przecież utrzymać rodziny??!?!
całkowita racja!
najważniejsze, to żeby się o klubie mówiło tylko dobre rzeczy, resztę zamiata się pod dywan i pali głupa (vide: Żelko+auto)