Wenta: Przekroczyć granicę bólu...
Trzeci raz w obecnym sezonie Vive Targi zagrają z Metalurgiem Skopje. - W obu grupowych meczach wygraliśmy, ale zawsze goniliśmy wynik. Wiemy o sobie wszystko, i trudno będzie nas siebie czymś zaskoczyć – mówi przed niedzielnym meczem Ligi Mistrzów, trener kieleckiej drużyny, Bogdan Wenta.
- To będzie spotkanie walki. Musimy się przeciwstawić temu co będzie przeciw nam także poza boiskiem Pewne doświadczenia zebraliśmy już podczas meczów grupowych, a teraz będzie jeszcze ciężej. Musimy być przygotowani i gruboskórni, a także skoncentrowani na tym co mamy zrobić – zapowiada Wenta. - Chodzi mi o trybuny, coś tam spadło nam na głowę, czy obok nas. To są doświadczenia, które miały miejsce. Nie można dać się sprowokować. Sprawy poza sportowe nie mogą odwrócić naszej uwagi – wyjaśnia szybko.
Wenta przyznaje, że do Skopje jego drużyna jedzie bez planu minimum. - To jest dwumecz. Naszym celem jest jak najkorzystniejszy wynik, a czy to będzie to wygrana dziesięcioma, czy przegrana dziesięcioma bramkami to pokaże rewanż. Każdy z nas chciałby wysoko wygrać. Zdecyduje to kto będzie miał szczęścia, więcej argumentów w ataku i obronie. Naszą lekką przewagą jest to, że rewanż jest u nas, ale już pierwszy mecz to skoryguje. Doświadczenia, które zebraliśmy mogą nam pomóc. Wiemy, że teraz może być jeszcze ciężej – przyznaje Wenta.
Trener mistrzów Polski skomentował także doniesienia o kontuzjach w zespole Metalurga. - To są takie historie, że się mówi, że jeden nie zagra, czy drugi, a później wszyscy wybiegają. Zakładamy, że będziemy grali z pełnym zespołem Metalurga. W bajki o kontuzjach nie wierzę, bo za długo w tym sporcie działam – mówi.
- Z tego co widzieliśmy po losowaniach, to właśnie ludzie z Metalurga wykazali najwięcej radości. Myślę, że musimy zrobić wszystko, aby to zmienić. Jednak szybko to my zostaliśmy postawieni w roli faworytów. Kiedy padnie gwizdek trzeba o tym zapomnieć. Wiemy jak jest na meczach w krajach bałkańskich. To są już mecze o wszystko, trzeba więc będzie przejść granice nie tylko wysiłku, ale i bólu i wytrzymałości – zapowiada Bogdan Wenta.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze