Motyka bije się w pierś

27-11-2009 17:43,

- Nie ukrywam, że pojawiła się łezka w oku. Zżyłem się z szatnią i tymi ludźmi. Dziękuję również kibicom, bo zawsze dawali nam wsparcie mimo niepowodzeń. Byli z nami na dobre i na złe - podsumował były szkoleniowiec Korony Kielce, Marek Motyka

- Byłem bardzo zaskoczony, bo nic o tym kompletnie nie wiedziałem. Decyzja w tej sprawie była już podjęta w piątek po meczu. Remis z Zagłębiem został potraktowany jako porażka. To nie mogło najwidoczniej odbić się bez echa - zauważył popularny "Marcyś", który nie ma się, czego wstydzić, albowiem nie pozostawił zespołu na miejscu spadkowym. Mało tego! Wywalczył z Koroną awans do ćwierćfinału Pucharu Polski eliminując GKS Bełchatów i rewelację Unibet 1. ligi Dolcan Ząbki.

- Miałem przyjemność współpracować z świetnymi ludźmi. Kadra nie była zła, bo miałem do dyspozycji przecież takich graczy jak Vuković, Edson, Mijailović, Zganiacz, Wilk, Hernani, czy Edi Andradina. Do drużyny włączyłem kilku młodych piłkarzy. Potencjał ludzki w Kielcach jest naprawdę ogromny. Strzelaliśmy dość sporo bramek, ale traciliśmy jeszcze więcej. Dla mnie jako byłego obrońcy jest to osobisty dyshonor - przyznaje bez ogródek Motyka.

- Po tej informacji otrzymałem mnóstwo ciepłych telefonów od kieleckich dziennikarzy. Super nam się współpracowało, byli bardzo zdziwieni moim zwolnieniem, podobnie jak ja. Dziękuję również kibicom, bo zawsze dawali nam wsparcie mimo niepowodzeń. Byli z nami na dobre i na złe - podkreśla 51-letni fachowiec.

- Nie ukrywam, że pojawiła się łezka w oku. Zżyłem się z szatnią i tymi ludźmi. Widziałem kątem oka, że zawodnicy również byli przybici. Jestem otwartą osobą i zawsze mam z każdym dobry kontakt, także pozostał wielki żal, że nie mogłem popracować do końca rundy. W Polsce już tak jest, że większości klubów w okresie roku, czy dwóch lat nie może prowadzić jeden człowiek. Zazdroszczę Jasiowi Urbanowi, czy Maciejowi Skorży, że mogą spokojnie pracować. Po trzech sezonach będzie pewna wykładnia ich pracy i ich warsztatu - uważa.

Co ciekawe, Motyka w sobotni wieczór podpatrywał najbliższego przeciwnika Korony, Ruch Chorzów. - Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Moje notatki, spostrzeżenia już się nie przydadzą. Zostały podjęte takie, a nie inne decyzje. Muszę to uszanować - zawiesza głos szkoleniowiec, który w środowisku piłkarskim z pewnością należy do kolorowych postaci. Autor szarańczy jest bardzo lubiany przez sympatyków sportu.

- Ludzie z uśmiechem na twarzy oglądali mecze Korony. Padało sporo goli, emocji również nie brakowało. Z Legią, czy Wisłą walczyliśmy do samego końca, grając w dziewiątkę. Zawodnicy zawsze pokazywali ambicję - zaznaczył trener, który w tym roku prowadził jeszcze Polonię Bytom.

Kontrakt "Marcysia" z kieleckim klubem obowiązywał do 30 czerwca 2010 roku. - Z zarządem się dogadałem. Myślę, że nie powinno być z niczym problemów. Liczę na to, że zostanę potraktowany w sposób fair - zakończył Marek Motyka.

Źródło: ASinfo

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Rammstein2009-11-27 18:11:06
Moim zdaniem zarząd popełnił kardynalny błąd zwalniając Marka Motykę z funkcji trenera Korony Kielce. Przecież zespół buduje się trochę dłużej jak pół roku. Nie powinno się tak postępować z człowiekiem? Dziś jesteś a jutro cię nie ma. niestety, ale z dniem w którym podpisujesz kontrakt w klubie, jednocześnie podpisujesz swoje zwolnienie. Przykre.
ck732009-11-28 00:44:14
"który nie ma się, czego wstydzić, albowiem nie pozostawił zespołu na miejscu spadkowym".

Oj, ma się czego wstydzić, ma.
Autor artykuł wyraźnie sympatyzuje z Motyką. Śmiesznie się to czyta.
Beołulf2009-11-28 01:21:56
Moim zdaniem oszukali go i tyle na temat. Czy autor sympatyzuje... Jeszcze zatęsknicie za takim Markiem.
kurcze1552009-11-28 06:55:54
rzygać mi się chce!
kielcegrzegorz2009-11-28 14:13:40
"albowiem nie pozostawił zespołu na miejscu spadkowym"
szkoda że pan trener nie policzył że do ostatniego miejsca mamy tylko 4 punkty a do przedostatniego 2. Na 14 meczy 2 zwycięstwa. Na co miał czekać zarząd na to aż spadniemy z ekstraklasy ?. Koronie wyraźnie brakowało taktyki a za to odpowiada trener. Wystawianie słabego Edsona i Vukowicza tylko dlatego że się ich kupiło a nie że są w formie (nawet laik widzi że im brakuje szybkości) a Zgani siedzi na ławce. No i ostatnia zmiana w meczu z Zagłębiem, zastąpienie na środku obrony w miarę dobrze spisującego się Malarczyka i przesuniecie go na skrzydło a w zamian wstawienie nie grającego dwa miesiące Nawotczyńskiego - skutek dwa gole ze środka. Już po pierwszym golu i paru naprawdę groźnych sytuacjach dobry trener skorygował by ustawienie i Malarczyka z powrotem postawił na środku. Myślę że spóźniona decyzja o jakieś trzy mecze. I jeszcze jedno awans do extraklasy to dostaliśmy na papieże a nie wywalczył zespół z trenerem Motyką bo o ile pamiętam to nie gralismy w barażach
natzkods2011-06-30 22:03:45
G1Jf6A <a href="http://eyoooecxdvjs.com/">eyoooecxdvjs</a>, [url=http://hbasmvpgjqgt.com/]hbasmvpgjqgt[/url], [link=http://tnrxzyiialvk.com/]tnrxzyiialvk[/link], http://zdbkhuwkfdva.com/

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group