A tak swoją drogą... Jeszcze zapłaczemy za Vukoviciem

16-04-2013 23:01,

Dopiero co kończy się wtorek, a ja już w tym tygodniu zostałem dwukrotnie zaskoczony. Raz, gdy „Vuko” ogłosił swoją decyzję o zakończeniu kariery. Dwa, gdy zacząłem wczytywać się w głosy kibiców po tej wiadomości. I tu: niby szkoda, byłeś niezły, dzięki, ale... No właśnie, wielkiego płaczu nie ma. Podobno zastąpić można każdego, ale moim zdaniem w tym przypadku będzie bardzo trudno.

Jeszcze w niedzielę planowałem zupełnie inny tekst. Chciałem w końcu pochylić się nad losem Effectora Kielce, bo to temat wymagający skomentowania. Niestety (albo stety), w kieleckim sporcie sytuacja zmienia się tak dynamicznie, że tu praktycznie każdy dzień przynosi coś nowego, coś rewelacyjnego. Siatkarze muszą zatem zaczekać – teraz najważniejszy jest „Vuko”.

Nigdy nie ukrywałem swojej sympatii do tego właśnie zawodnika. Mało jest tak inteligentnych piłkarzy w polskiej lidze, z którymi można porozmawiać o wszystkim – nie tylko o futbolu. Ale nawet, gdy dyskusja toczy się tylko w tematach piłkarskich, można mieć pewność, że zawsze „Vuko” powie coś nieszablonowego. Mądrego, dającego do myślenia, niekoniecznie kontrowersyjnego.

To doprawdy niesamowite, że przyjeżdża facet z Serbii i po kilku latach potrafi stworzyć sto razy bardziej rozbudowaną wypowiedź niż połowa jego polskich kolegów z szatni.

Mam wrażenie, że nie doceniamy siły Vukovicia. I nawet nie patrzmy na to przez pryzmat czysto sportowy. Bo tutaj „Vuko” w piłkę nie grał od dobrych kilku miesięcy i Korona musiała sobie radzić bez niego na boisku. I jakoś sobie radziła, choć oczywiście raz lepiej, raz gorzej,

Ale mentalnie jego strata będzie ogromna. Wprawdzie Serb nigdy nie aspirował do funkcji kapitana, wręcz jej stanowczo unikał, ale nawet bez opaski na ramieniu był jednym z liderów tej ekipy. I potrafił dostrzec to, czego nikt inny nie widział. Umiał przewidzieć rozwój wydarzeń i w porę zareagować – ot, choćby w niedawnym meczu z GKS-em Bełchatów. Pamiętacie sytuację, gdy zakotłowało się na boisku? Oglądałem powtórki i zauważyłem, że Vuković od razu ruszył do wściekłego Kuzery, odsunął go na bezpieczną odległość od epicentrum i szybko uspokoił. Gdyby nie to, „Kuzi” mógł z powodzeniem wylecieć z boiska, a Korona grałaby w dziesięciu.

Kto inny w Kielcach umiałby powstrzymać temperament Kuzery i w ogóle by o tym pomyślał?

Co nie znaczy, że „Vuko” był zawsze święty, „partyzancki” charakter dawał o sobie oczywiście znać. Ale jakoś tak się dziwnie składało, że jeśli „Aco” kogoś dusił, to zawsze z Krakowa – czy to z jednej, czy drugiej strony Błoń. Najpierw Sobolewskiego z Wisły, potem Pawlusińskiego z Cracovii – a może na odwrót, nieistotne. Tak czy siak – raczej nikt o żółto-czerwonej krwi  o to pretensji do niego nie miał.

Fajne słowa wypowiedział Vuković po ogłoszeniu swojej decyzji. Stwierdził, że największą nagrodą dla niego jest to, że ludzie dobrze go postrzegają. I cenią, nie tylko jako piłkarza, ale też człowieka. To sama prawda. Doskonale pamiętam słowa jednego z kibiców Korony, wieku już dojrzałego, który przez dłuższy czas był sąsiadem „Vuko”. Nie mógł się nachwalić jego kultury osobistej, szacunku do innych i inteligencji.

Tak się Panowie piłkarze zdobywa uznanie wśród ludzi. Bo grać w piłkę można znakomicie, być wielbionym za postawę na boisku też, ale co potem? Co po karierze? Daleko nie musimy szukać przykładów. Czy chcesz skończyć jak były prezes PZPN-u, drogi zawodniku? To przestań gwiazdorzyć, zjedz Snickersa i pamiętaj, że ten „mały kibic” wydaje co tydzień kilkadziesiąt złotych, by zobaczyć cię w akcji. I choćby przez to należy mu się szacunek.

Może nie wszystkich martwi jednak decyzja Vukovicia? Ciężko wyrzucić przecież z pamięci sytuację chociażby z meczu w Łodzi. Serb schodząc do szatni, pokazał w stronę kibiców Widzewa „elkę”. Ileż było potem głosów oburzenia ze strony kieleckich kibiców, ile gorzkich słów wypisanych w internecie.

Przypadek zrodził, że kilka dni później odbywało się spotkanie „Złocisto-krwiści po godzinach”, którego głównym bohaterem miał być właśnie Vuković. Napięcie rosło... Niepotrzebnie. Okazało się, że żaden kibic nie odważył się, by zapytać „Vuko” o tę właśnie sytuację.

Strach ich obleciał? Zapewne. A Vuković nigdy nie uciekał od trudnych pytań i rozmów. Zawsze mówił szczerze, prawdę walił prosto z mostu. Nigdy nie ukrywał sympatii do Legii, swojego prawdziwego zdania, ani emocji. Za to należy mu się ogromny szacunek.

Zdaję sobie sprawę, że ten tekst brzmi trochę jak laurka. Trudno. Po prostu bardzo ubolewam nad stratą Vukovicia, bo wiem, że bez niego w Kielcach będzie znacznie ciężej. I boję się, że możemy to szybko odczuć.

Dzięki „Vuko” i powodzenia w nowej pracy – w Legii. Przecież obaj dobrze wiemy, że tam szybko wylądujesz i... Bardzo dobrze! To miejsce dla ciebie w tym momencie idealne.

Tomasz Porębski

 

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

jer2013-04-16 23:24:09
Strach nikogo nie obleciał. Vuko z Jędrzejczykiem już dużo wcześniej pokazali eLkę w meczu na Suchych Stawach i później sam to "wyjaśniał".
sen2013-04-17 00:29:53
Ja go będę szanował tylko przez jedną wypowiedź, nie dlatego że odchodzi to chwali Kielce, kibiców że dziękuje i takie tam bzdety ( to samo powie każdy inny odchodząc a w nowym klubie szybko zapomni o Koronie czy Kielcach) jedno zdanie które utkwiło mi w pamięci "czujesz że nie jesteś w stanie dać drużynie 100% siebie choć bardzo byś chciał".
Niestety takich piłkarzy, ludzi jest bardzo mało, inny czuje że może grać na 40% i wychodzi polatać jak przegramy no to cóż starałem się jak mogłem i kasa wpada. Szkoda że takich ludzi jak Vuko jest co raz mniej...
MKS2013-04-17 03:25:03
troche fantazja poniosła autora z tym strachem.bo najwidoczniej gówno wie o rozmowach z Vuko i polecam najpierw jego zapytac a pozniej sie wypowiadac o tym że rzekomo ktos sie bał go o to zapytać,nie musiało to być zadne spotkanie z piłkarzami bo na to sądze ze mało osob z młyna chodzi..Jakby nie pamiętał to przypominam przywitanie piłkarzy po meczu z wisłą pewnego sezonu,ale sądze ze napewno pamięta on jak i kilka osob ze sztabu szkoleniowego!!
XXXXXXXXXX2013-04-17 08:20:19
Vuko ma w d . . . Koronę i Legię. On ma tylko jeden klub Partizan Belgrad. Nie wiem czemu kielczanie i warszawiacy tak się nim podniecają.
????2013-04-17 10:30:24
No i co.......

http://ekstraklasa.wp.pl/kat,32284,title,Vukovic-bedzie-pracowal-w-Legii,wid,15500788,wiadomosc.html
niko2013-04-17 10:52:10
Vuko już za chwile będzie pracował w Legii, w Polsce on ma tylko jeden klub na którym mu zależy...
aha2013-04-17 11:22:27
porebski kiepsko piszesz te swoje felietony, wez daj sobie spokuj
you_will_see2013-04-17 12:38:25
Vuko do Legii, a w przerwie letniej Jovka, po jego namowach trafi na Łazienkowską!!!!
Luker2013-04-17 15:30:33
Vuko ma co chcial. Wraca do swojej Legii. Wyciagnie od nas kilku za grosze i tyle. Korona to bedzie mial tylko w CV.
M_W 19732013-04-17 15:36:19
dokładnie jeśli Vuko jest w L to latem już Jovki u nas nie będzie.
MIRECKI2013-04-17 18:03:52
Vuko dzięki za wszystko.Zyczę Ci dużo zdrowia bo ono jest najważniejsze.Ludzie dajcie spokój z tymi narzekaniami.Zrobił dla nas kawał dobrej roboty zostawił kawał zdrowia.Czy to nie on powiedział,że stadion to nie teatr?Trzeba uszanować to ,że ma sentynent do Legii nigdy tego nie ukrywał.Zwyczajne ludzkie dzięki Vuko.
MIRECKI2013-04-17 18:04:09
Vuko dzięki za wszystko.Zyczę Ci dużo zdrowia bo ono jest najważniejsze.Ludzie dajcie spokój z tymi narzekaniami.Zrobił dla nas kawał dobrej roboty zostawił kawał zdrowia.Czy to nie on powiedział,że stadion to nie teatr?Trzeba uszanować to ,że ma sentynent do Legii nigdy tego nie ukrywał.Zwyczajne ludzkie dzięki Vuko.
hack632013-04-17 18:35:13
Przejął się pan rolą panie redaktorze... Każdy docenia to co robił Vuko dla Korony, ale bez jak pan to nazwał laurek. Nie zdobył dla Korony mistrzostwa, ani żadnego trofeum, żeby mu śpiewać pieśni pochwalne. Wystarczy jedno słowo "DZIĘKUJEMY" i tyle. Nie ma ludzi niezastąpionych. Jak to się mówi "umarł król, niech żyje król". A tak na marginesie to jeśli już chce pan pisać takie peany to proszę się bardziej postarać bo "dla ciebie" piszemy z dużej litery. Zwłaszcza w takiej słodkiej laurce...
eh2013-04-17 21:21:00
Jak zwykle nieomylny i wczuwający się w głos ludu redaktor naczelny!
licealista2013-04-17 22:53:04
do hack63 - zwrot "dla ciebie" nie musimy pisać z dużej litery ;) znawco ;)
as2013-04-18 07:26:54
płacz,prewda jest taka ze juz przed kontuzją nic nie grał a raczej grał w chodzonego
mors2013-04-18 11:30:08
Płacz może być wtedy gdy Vuko pracując dla Legii wyciągnie w lecie od nas Jovanovicia....
tl63ok2013-04-18 18:52:41
I co wtedy panie redaktorze?
hack632013-04-18 19:24:15
do licealisty: To Ty chyba nie rozumiesz słowa pisanego. Z szacunku do tej osoby, a taki miał cel ten artykuł dla Vuko pisanie o nim z małej litery chyba nie pasuje...

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group