El. ME 2014: Fatalna postawa po przerwie. Polska przegrała
Pierwszej porażki w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy doznała reprezentacja Polski. Zespół Michaela Bieglera uległ Szwecji 21:28 (11:12). Drugi mecz obu drużyn już w najbliższą niedzielę, tym razem w Polsce.
Spotkanie to rozegrane zostało w szwedzkim mieście Malmö. W dwóch wcześniejszych meczach eliminacyjnych, które rozegrane zostały na przełomie października i listopada zarówno reprezentacja Polski, jak i Szwecji dwa razy wygrały.
Początek meczu był słaby w wykonaniu naszych zawodników, bo już w 6. minucie przegrywali 1:3. W kolejnych minutach gra podopiecznych Michaela Bieglera poprawiła się. „Biało-czerwoni” kilka razy prowadzili. Ich największym mankamentem była jednak gra w ataku i skuteczność. Polacy mieli spore problemy z przedarciem się przez defensywę Szwedów, a nawet, gdy ta sztuka im się udawała to na drodze stawał bramkarzJohan Sjostrand. Całe szczęście, że również nasza obrona grała poprawnie (jedyne zastrzeżenia można mieć co do krycia szwedzkiego kołowego), a w bramce solidnie spisywał się Szmal. Na przerwę Polska schodziła przegrywając 11:12.
Druga połowa zaczęła się dla naszych zawodników bardzo dobrze. W 33. minucie był już remis po 13, a chwilę później Polacy wygrywali 14:13. Wtedy „biało-czerwoni” mieli okazję „odjechać”, bo po tym, gdy Szwedzi dostali dwie dwuminutowe kary, grali w przewadze. Tak się jednak nie stało, bo to Szwedzi zdobyli bramkę, doprowadzali do remisu. Następnie gospodarze zaczęli budować przewagę. Gdy w 42. minucie Skandynawowie wygrywali już 20:16 o czas musiał poprosić Michael Biegler.
Po tej przerwie Polacy zdobyli dwie bramki i przegrywali już tylko 18:20, a do tego grali w przewadze. Jednak wtedy nasi zawodnicy właściwie stanęli i nie byli wstanie rzucić bramki przez kilkanaście minut. W 53. minucie Szwecja prowadziła już 26:18 i stało się jasne, że to ona zgarnie dwa punkty. Ostatecznie zespół ze Skandynawii wygrał 28:21.
Kolejny mecz eliminacyjny odbędzie się w najbliższą niedzielę. W gdańsko-sopockiej Ergo Arenie Polacy będą mieli okazję zrewanżować się Szwedom. Początek meczu o godzinie 20.
W tym spotkaniu zagrało trzech zawodników Vive Targów Kielce:
Sławomir Szmal – Grał do 45. minuty. Miał około 30% skuteczności. Zagrał dobrze, zwłaszcza w pierwszej połowie. Po przerwie było już gorzej.
Piotr Grabarczyk – Ogólnie rozegrał dobre spotkanie. Na boisku właściwie przez całe spotkanie, gdy Polska grała w obronie. Dostał żółtą kartkę i karę dwóch minut.
Karol Bielecki – Zdobył pięć bramek, co pozwoliło mu zostać najskuteczniejszym zawodnikiem reprezentacji Polski. W ataku pełne spotkanie.
Szwecja – Polska 28:21 (12:11)
fot. Paula Duda
Wasze komentarze