Oceniamy mistrzów Polski po meczu z Pick Szeged
Bardzo dobry mecz rozegrali w minioną niedzielę zawodnicy Vive Targów. Kielczanie pokonali przed własną publicznością Pick Szeged 32:27. Tym samym podopieczni Bogdana Wenty awansowali do najlepszej ósemki Europy. Jak w tym meczu zaprezentowali się zawodnicy „żółto-biało-niebieskich”?
Sławomir Szmal – Świetny początek meczu i ogólnie cała pierwsza połowa. Miał dużo udanych interwencji i nie pozwolił się „rozkręcić” Węgrom. Po przerwie trochę przygasł, ale i tak cały występ na duży plus.
Venio Losert – Wszedł tylko na dwa karne, których nie udało się obronić.
Mateusz Jachlewski – Trochę można się przyczepić o skuteczność (trzy bramki na siedem rzutów), jednak wszystko zrekompensowała obrona. Tam znów tyrał i uprzykrzał rywalom życiem jak tylko mógł (i wyszło mu to bardzo dobrze).
Manuel Strlek – Pierwszy mecz od stycznia, więc nie nie będziemy go oceniać.
Grzegorz Tkaczyk – Niestety, jego kontuzja zmąciła radość z awansu do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Uraz kolana wydaje się być poważny. Trzeba życzyć mu dużo zdrowia i jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Michał Jurecki – Ogromne brawa za grę w obronie. Świetnie spisał się także w ataku. W końcówce rzucił dwie ważne bramki (w sumie w całym meczu sześć), było też dużo asyst i przechwytów.
Uros Zorman – Naprawdę dobry mecz. To był taki Zorman jakiego chcielibyśmy zawsze oglądać. Miał pomysł na rozegranie akcji, a co warte podkreślenia jak trzeba było sam rzucał skutecznie.
Karol Bielecki – Chwilę po tym, gdy pojawił się na boisku oddał atomowy rzut na bramkę Pick. To była bardzo ładna bramka. Myśleliśmy, że to dopiero początek jego festiwalu strzeleckiego. Tak jednak niestety nie było.
Krzysztof Lijewski – Naszym zdaniem to taki cichy bohater meczu. Bo choć nie był najskuteczniejszy (cztery bramki na osiem rzutów) to miał wiele asyst. Oczywiście pamiętamy też o licznych przechwytach. Jedna z najjaśniejszych postaci kieleckiego zespołu.
Denis Buntić – Nie grał dużo, a wtedy gdy był na boisku nie szło mu najlepiej. Jego piętą achillesową była skuteczność (jedna bramka na cztery rzuty).
Thorir Olafsson – Najskuteczniejszy w kieleckim zespole, rzucił osiem goli. Dla niego nie ma chyba straconych piłek, bo walczy o wszystkie. W pojedynku z Pick Szeged kilka razy skutecznie dobijał rzuty po kolegach. Taki zawodnik to skarb w każdym zespole.
Żelijko Musa – Zaczął mecz w pierwszym składzie, ale szybko zmieniony. Później na boisku pojawił się dopiero po przerwie. W obronie zagrał poprawnie, w ataku oddał jeden nieskuteczny rzut.
Rastko Stojković – Kolejny raz potwierdził, że wiosną jest w bardzo dobrej formie. Wobec nieobecności Ivana Cupicia to on głównie egzekwuje karne, i robi to skutecznie.
Piotr Grabarczyk – Wspólnie z Jureckim stworzyli obronę nie do przejścia. Bardzo dobry mecz ukoronował zdobyciem bramki. Miał też kilka przechwytów.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze