Dobrze byłoby mieć rezerwy w drugiej lidze
Obecny sezon będzie ostatnim dla Młodej Ekstraklasy. Przyszłe rozgrywki będą debiutem dla Centralnej Ligi Juniorów. - Kij ma zawsze dwa końce, są plusy i minusy. Będziemy mogli ocenić te reformy dopiero po jakimś czasie – mówi szkoleniowiec Korony Kielce, Leszek Ojrzyński.
Do tej pory, oprócz miejsca do ogrywania się juniorów, Młoda Ekstralasa spełniała funkcję zaplecza dla seniorów, którzy nie łapali się do kadry meczowej pierwszej drużyny. - Optymalnym rozwiązaniem według mnie powinna być Centralna Liga Juniorów, Młoda Ekstraklasa i rezerwy. Znamy jednak wszyscy polskie realia i po prostu wiele klubów na takie coś nie byłoby stać. Myślę jednak, że druga drużyna to lepszy pomysł niż Młoda Ekstraklasa. Po wyjściu z wieku juniora ci chłopcy od razu powinni stykać się z piłką na poziomie seniorów – mówi Ojrzyński.
Niewykluczone, że dzięki nowemu systemowi młodzi piłkarze drużyn Ekstraklasy będą się mogli mierzyć z rówieśnikami z zespołów, których seniorzy nie grają w najwyższej lidze. - Zobaczymy jeszcze jak to będzie wyglądało, czy drużynę w CLJ będą musiały posiadać wszystkie kluby Ekstraklasy. Jest też przecież cała rzesza zespołów, które nie posiadają w wysokiej lidze ekipy seniorów a przodują w rozgrywkach juniorskich. Powinniśmy dążyć do tego, aby najzdolniejsi chłopcy trafiali do najwyższej klasy rozgrywkowej – przekonuje trener ekipy z Kielc.
Szkoleniowiec Korony pozytywnie podchodzi do pomysłu utworzenia drugiej drużyny seniorów. W jakiej lidze jednak musiałaby ona grać, by dawać piłkarzom jakieś pole do popisu? - Najlepiej, jakby rezerwy występowały w II lidze, bo jednak III to troszkę za nisko. Pracowałem na tym szczeblu, wiem że występuje tam sporo dobrych zawodników i grają niezłe zespoły – zakończył Ojrzyński.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
*niepotrzebne skreślić :)