Rozpędzeni mistrzowie podejmują Orlen Wisłę. Druga odsłona „świętej wojny”
Stawka tego meczu jest spora – pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej polskiej PGNiG Superligi. Obie drużyny przystąpią do tego meczu osłabione, jednak pomimo tego możemy być pewni, że sportowych emocji w drugiej „świętej wojnie” w sezonie 2012/2013 nie zabraknie.
W pieszym pojedynku obu zespołów Orlen Wisła wygrała 32:25 Jednak od tego czasu minęło już wiele czasu, a obie drużyny są teraz w zupełnie innych nastrojach. „Nafciarze” po przerwie spowodowanej mistrzostwami świata są w wyraźnym dołku. Słabo radzą sobie w Pucharze EHF. W rozgrywkach tych przegrali dwa ostatnie mecze. Najpierw u siebie z Team Tvist Holstebro 28:29 oraz przed tygodniem na wyjeździe z RK Mariborem Branik 26:23. Jakby tego było mało, płocczanie mieli ogromne problemy z podróżowaniem na Słowenię i z powrotem i... a było to spowodowane mgłami nad Europą i utrudnieniami w lotach.
Nafciarze w polskiej lidze jeszcze nie przegrali... choć stracili dwa punkty w pojedynku, który się nie odbył. Spotkanie to zostało zweryfikowane jako walkower, ponieważ w Orlen Arenie na czas nie zjawiły się służby medyczne. Sprawa wywołała jednak wiele kontrowersji, a Orlen Wisła odwołała się od tej decyzji. Nadal nie wiadomo jaka będzie ostateczna sytuacja. Tak więc dla kielczan optymalnym wynikiem byłoby zwycięstwo co najmniej ośmioma bramkami, wtedy dałoby im to prawie pewne pierwsze miejsce przed play-offami (przy założeniu, że mistrzowie Polski wygraliby wszystkie mecze do końca fazy zasadniczej PGNiG Superligi).
- Czekamy na ten mecz od 10 listopada, gdy zagraliśmy przeciw sobie po raz ostatni. Wiemy, że jest to specjalne wydarzenie nie tylko dla nas, ale i dla kibiców z Płocka, których bardzo wielu wybiera się do Kielc. Zrobimy wszystko by ich nie zawieść, bo po niepowodzeniach w Pucharze EHF jesteśmy im to winni – powiedział dla oficjalnej strony Orlen Wisły, trener Lars Walther.
Duńskiemu szkoleniowcowi Orlen Wisły sen z powiek spędza zapewne fakt, że w ostatniej chwili jego drużyna doznała dwóch poważnych osłabień. Z powodu kontuzji w spotkaniu tym nie zagrają Peter Nenadić oraz Ivan Nikcević.
W dużo lepszych nastrojach do tego spotkania przystąpią mistrzowie Polski z Kielc. Co prawda, nadal aż trzech kontuzjowanych zawodników naszego zespołu jest kontuzjowana. Jednak bez Ivana Cupicia, Tomasza Rosińskiego i Manuela Strleka zawodnicy Vive Targów Kielce radzą sobie dobrze. W cuglach wygrali swoją grupę w Lidze Mistrzów. Przez ostatni miesiąc „żółto-biało-niebiescy” znajdowali się w naprawdę dobrej formie. A dodatkowo co ważne, do zdrowia powrócił Denis Buntić i wystąpił już w ostatnim meczu z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
- Każdy mecz ma inny przebieg. Inne podejście. Wszystko co zdarzyło się do teraz to już historia. Na pewno będzie duża walka, nie tylko na trybunach, ale i na boisku. Patrzymy też trochę racjonalnie i tutaj faworytem jest chyba Płock – mówi przed tym pojedynkiem Bogdan Wenta.
Spotkanie to będzie wyjątkowe także ze względu na kibiców. Do Kielc przyjedzie rekordowa liczba kibiców z Płocka (400 osób). Dotąd tak wielu fanów Nafciarzy w Hali Legionów jeszcze nie było. Nie zawiodą także kibice mistrzów Polski, którzy w błyskawicznym tempie wykupili wszystkie bilety na to spotkanie. Zawodnicy apelują o wsparcie. - Przyjdźcie do hali dużo wcześniej niż przed samym meczem i zacznijcie doping na długo przed pierwszym gwizdkiem sędziów – mówi kapitan, czyli Grzegorz Tkaczyk.
Początek meczu pomiędzy Vive Targami Kielce, a Orlen Wisłą Płock w sobotę, 2 marca o godzinie 17. Już teraz zapraszamy na relację na żywo Scyzorykiem Wyryte! z tego spotkania.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
Kielce na Płock - zapowiedź meczu
http://www.youtube.com/watch?v=oP4KkJw3pS4
Tu masz odpowiedź na ten filmik:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=6gZ5fFMtjFA