Oceniamy zawodników Vive Targów po meczu w Gorenje
Kolejny świetny mecz rozegrali zawodnicy Vive Targów Kielce i kolejny raz wygrali. Tym razem podopieczni trenera Bogdana Wenty pokonali na wyjeździe mistrza Słowenii, Gorenje Velenje 29:25 (13:13). Jak w tym spotkaniu zaprezentowali się szczypiorniści z Kielc?
Sławomir Szmal – W ostatnim czasie gra w kratkę. Dobre mecze przeplata słabymi. Tym razem wypadło na to drugie. Musi ustabilizować formę, bo w najbliższym czasie wiele będzie zależało od jego dyspozycji.
Venio Losert – Rozegrał kolejny bardzo dobry mecz. Miał spory udział w zwycięstwie w Velenje. Widać, że znajduje się w dobrej dyspozycji. Miejmy nadzieję, że uda mu się ją utrzymać.
Bartłomiej Tomczak – Wypadł Strlek, wypadł Jachlewski, a w grze mistrzów Polski nie było widać spadku jakość. „Kopara” zaprezentował się dobrej strony. Znów był szybki, agresywny. Rzucił pięć bramek.
Karol Bielecki – To nie był najlepszy pojedynek w jego wykonaniu. Trudno było mu się przebić przez obronę Gorenje, był mało widoczny. Tylko raz pokonał bramkarza rywala.
Michał Jurecki – No i znów... „Dzidziuś” to bardzo trudny przypadek, bo można go tylko chwalić i chwalić. Tak jest też tym razem. Świetnie w obronie, a gdy pojawił się na w ofensywie to wniósł sporo ożywienia do gry. Jest niezawodny, znów nie do zatrzymania w ataku.
Grzegorz Tkaczyk – To nie był bardzo długi występ. Nie wyróżnił się niczym specjalnym, ale nie było źle. Zdobył jedną bramkę.
Uros Zorman – Na takiego Zormana czekaliśmy długo. Znów zagrał jak jesienią. Świetnie prowadził i kreował grę kieleckiego zespołu w ataku.
Krzysztof Lijewski – Tyra, jak mało kto. Dobrze, że niedługo do gry powinien wrócić Denis Buntić, to trochę odciąży „Lijka”. Jednak Lijewski daje radę, przeciwko Gorenje zaliczył kolejne dobre spotkanie.
Thorir Olafsson – Po kontuzji nie ma już chyba śladu. Na Słowenii „Totti” był w bardzo dobrej formie. Zaliczył świetny początek spotkania. Przez sześćdziesiąt minut rzucił siedem bramek.
Żelijko Musa – Gra coraz więcej i coraz lepiej. W obronie było bardzo dobrze, w ataku nieźle. Choć trzeba mu wypomnieć kontrę, w której wszystko zrobił dobrze, aż do momentu rzutu... prawie w prost bramkarza.
Rastko Stojković – Znów był mocnym i pewnym punktem kieleckiego zespołu. Bardzo aktywny w ofensywie. Rzucił trzy bramki.
Piotr Grabarczyk – Wszedł w drugiej połowie i wniósł wiele spokoju w grę obronną mistrzów Polski. Zanotował bardzo dobry występ.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze