Rywalizacja przenosi się do Hali Legionów. Effector podejmuje Jastrzębski Węgiel
Po dwóch porażkach poniesionych na terenie jastrzębskiego rywala, przed kielczanami staje kolejna szansa na przełamanie złej passy oraz pierwsze zwycięstwo odniesione w fazie play-off. – Należy postawić na zagrywkę i kąsać nią Jastrzębski Węgiel – mówi przyjmujący Effectora Kielce, Piotr Orczyk.
Niedzielne spotkanie jest dla podopiecznych Dariusza Daszkiewicza swoistym „ być albo nie być" w fazie play-off. Jastrzębski Węgiel dwukrotnie wykorzystał atut własnego boiska, pokonując drużynę z Kielc odpowiednio: 3:0 oraz 3:1. – Mieliśmy problemy ze skończeniem własnego ataku, podczas gdy przeciwnik bardzo dobrze grał blokiem. Rywal miał również wysoką skuteczność w kontrze – ocenia kielecki defensor zespołu, Adrian Staszewski: – W trzeciej odsłonie drugiego meczu udało nam się dogonić rywala, a zwycięstwo w całej partii zagwarantowała nam seria zatrzymań Jastrzębia na siatce – dodaje zawodnik.
W rozgrywanych do tej pory spotkaniach zawodnicy Jastrzębskiego Węgla nie mieli sobie równych biorąc pod uwage ich postawę w polu serwisowym. Spora przepaść między zespołami widoczna była również w zdobywaniu punktów z kontrataku – w premierowej potyczce rywalizacji do trzech zwycięstw jastrzębianie mogli pochwalić się aż dwudziestoma siedmioma punktami zdobytymi „na kontrze", przy czym kielczanie – zaledwie siedmioma. Lepiej wyglądało to w drugim meczu, gdzie różnica w stosunku punktowym nie była aż tak rażąca i wyniosła 30:21 na korzyść jastrzębian. Co zrobić, aby nie dopuścić do nabrania tempa przez ofensywę rywala? – Należy przede wszystkim postawić na dobrą zagrywkę i kąsać nią Jastrzębie. Jeżeli zawodnicy rywala będą świetnie przyjmować, nasze szanse będą dużo mniejsze, niż kiedy graliby z piłek wysokich – zauważa przyjmujący ekipy z Kielc, Piotr Orczyk.
Nie ulega wątpliwości, że to właśnie „ Pomarańczowo-czarni" pozostają faworytami starcia. Chcący postawić kropkę nad i przeciwnik dysponuje szeregiem zawodników, których nie powstydziłyby się najlepsze ligi siatkarskie w Europie. Rywalowi nie brakuje przede wszystkim pewności siebie – Jastrzębski regularnie świecił triumfy na ligowych parkietach, plasując się na drugim miejscu w tabeli po fazie zasadniczej sezonu 2012/2013.
– W niedzielę chcemy zakończyć swoją przygodę w Kielcach i rozpocząć przygotowania do spotkań w Kędzierzynie – dla oficjalnej strony jastrzębskiego klubu mówi jego libero, Damian Wojtaszek, Wtóruje mu kolega z zespołu: – Musimy przypieczętować zwycięstwo z pierwszej części fazy play-off. Nie możemy dać poczuć Kielcom, że mogą nawiązać z nami walkę – mówi zdobywca tytułu MVP pierwszego meczu rywalizacji, Krzysztof Gierczyński.
Start spotkania o godzinie 18. Z potyczki przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi portal Cksport przeprowadzi relację Scyzorykiem wyryte!. Na jej początek zapraszamy po godzinie 17.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze