Dobre wieści w sprawie kontuzjowanych. Mogą wrócić szybciej
Trener Bogdan Wenta od początku drugiej rundy musi radzić sobie bez czterech, bardzo ważnych, kontuzjowanych zawodników. Wiele wskazuje jednak na to, że szczypiorniści ci wrócą na parkiet szybciej niż się pierwotnie spodziewano.
Wydaje się, że najbliższej powrotu do zdrowia jest Denis Buntić. - Wykazuje dużą wolę do walki, nie tylko tej bokserskiej. Myślę, że na Gorenje jeszcze nie za bardzo, ale w przyszłym tygodniu będzie już w treningu. To że wróci jest jasne, ale jak będzie wyglądał sportowo to jest znak zapytania – informuje Bogdan Wenta.
Kielecki szkoleniowiec ma również dobre wieści w sprawie innego kontuzjowanego Chorwata. - Strlek uczestniczy już w zajęciach biegowych, wytrzymałościowych. Jeszcze nie rzuca, bo ręka, która miał złamaną to jego rzucająca. Będzie miał kontrolę u swojego lekarza. W jego przypadku liczymy, że będzie to szybciej niż początkowo spodziewano się – wyjaśnia Wenta. A ile jeszcze będzie musiał pauzować popularny „Manu”? - Trudno powiedzieć ile czasu. Zobaczymy jak będzie wyglądał w treningu – odpowiada trener mistrzów Polski.
Nadal trudno określić datę powrotu do zdrowia kolejnego gracza Vive Targów Kielce. - Widać u niego poprawę. Jest w treningu biegowym. Dużo pracuje – informuje Wenta. Sam zawodnik przeszedł w środę konsultację lekarską w Poznaniu. - Trochę ćwiczyłem ostatnio, ale czasami noga puchła i miałem kolejne konsultacje. W kolano został wstrzyknięty lek przeciwbólowy – stwierdził Rosiński w rozmowie z oficjalną stroną kieleckiego klubu. - Od przyszłego tygodnia będę mógł powoli truchtać, zobaczymy jak to będzie wyglądało – dodał „Rosa”, który za dwa tygodnie znów wyjedzie do Poznania na badania. Przejdzie tam tzw. „próbę sił”. Wykaże ona jak silna jest kontuzjowana noga.
Wiele wskazuje na to, że najpóźniej kieleccy kibice zobaczą na parkiecie Cupicia. - Największym znakiem zapytania będzie Ivan, który miał teoretycznie najmniejszy uraz. Ale była operacja i jego powrót będzie czasochłonny. Ivan po 1 marca ma kontrolę. Rozmawiałem z nim przed meczem ze Szczecinem i mówił, że potrzebuje jeszcze około dwóch miesięcy – informuje Wenta.
fot. Patryk Ptak