Sukces nie tylko sportowy. Świetna postawa kielczanki w Korei Południowej
Wielkim powodzeniem zakończyły się dla polskich sportowców X Światowe Zimowe Igrzyska Olimpiad Specjalnych, odbywające się w koreańskim PyeongChang. Zdobyli oni aż 46 medali, z czego dwa to zasługa Sabiny Czernic, reprezentującej klub Iskra Kielce. W środę była ona gościem prezydenta naszego miasta - Wojciecha Lubawskiego.
5 lutego zakończyła się impreza, na której sukcesy święciła zawodniczka z Kielc. Miejscem zmagań było koreańskie PyeongChang, które będzie również gospodarzem Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2018 roku. W tegorocznych Olimpiadach Specjalnych wzięło udział aż 113 reprezentacji, w tym liczna, bo aż 41-osobowa delegacja z Polski.
Nasz region reprezentowało kilku zawodników, m.in. Sabina Czernic. Prezydent Wojciech Lubawski pogratulował medalistce, a także jej trenerom i opiekunom. – Cieszymy się bardzo, że kielczanka została złotą medalistką. Tak się przechodzi do historii. Przynosisz chlubę naszemu miastu – stwierdził włodarz miasta. W ramach podziękowań wszyscy otrzymali upominki.
- Reprezentacja Polski była jedną z liczniejszych na tych igrzyskach – mówi Grzegorz Kurkowski, który pełnił w Korei funkcję zastępcy kierownika drużyny. – Sukces jest duży, gdyż przywieźliśmy 46 medali: 19 złotych, 17 srebrnych i 10 brązowych. Jednak w olimpiadach specjalnych nie to jest najważniejsze. Liczy się to, by dać zawodnikom z niepełnosprawnością intelektualną możliwość uczestnictwa w takich zawodach. Samo bycie tam jest już wielkim wyróżnieniem – dodaje Kurkowski.
Sportowcy rywalizowali w siedmiu dyscyplinach zimowych. Jedną z nich było narciarstwo zjazdowe, w którym Sabina Czernic zdobyła złoty i srebrny medal. – Bardzo mi się w Korei Południowej podobało i świetnie jeździło. Czasami pogoda utrudniała zmagania, ale jakoś sobie poradziłam – opowiada medalistka. – To była niezapomniana przygoda i wiele tam zobaczyłam – dodaje 23–letnia Czernic.
Reprezentująca barwy Iskry Kielce medalistka IOS święciła sukcesy w slalomie gigancie. Duża w tym zasługa trenerki klubowej, Łucji Niewadzi. – Na pewno jest to duża satysfakcja prowadzić zajęcia z takim uczniem, gdzie trzeba być niezwykle cierpliwym i wytrwałym – mówi trenerka Sabiny. – Złoty medal tej dziewczyny to wielki sukces, bo startowała w bardzo mocnej grupie z reprezentantkami USA czy Monaco. Chociaż jak ona sama zauważa, ciężej było zdobyć medal srebrny, ponieważ panowały wtedy gorsze warunki – stwierdza Niewadzi.
Jazdy na nartach Czerniak uczyła się na stokach znajdujących się w naszym regionie. Na co dzień uczęszcza do trzeciej klasy introligatorskiej w zawodowej szkole w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 1 w Kielcach. – Dla niej to nie była tylko olimpiada sportowa, ale także olimpiada dojrzałości. Sabinka przez 2 tygodnie przebywała bez osób bliskich w zupełnie innych warunkach. Było to dla niej duże wyzwanie i wielki egzamin dojrzałości, do którego przygotowujemy naszych wychowanków – opowiada dyrektor Ośrodka, Ewelina Wiech. – Sabina jest bardzo lubiana przez swoich kolegów i koleżanki, a w szkole przywitano ją niezwykle entuzjastycznie – zauważa pani dyrektor.
Nie można się temu dziwić, gdyż na co dzień Sabina jest bardzo pogodną osobą, która swój sukces zawdzięcza przede wszystkim najbliższym. – Kiedy okazało się, że jestem pierwsza, czułam wielką radość. Te medale zdobyłam nie tylko dla siebie, ale także dla rodziny i przyjaciół, którzy mnie tam wspierali – wyznaje szczerze tryumfatorka z PyeongChang.
Sabina Czernic ma dużo planów na przyszłość, związanych nie tylko z nartami. Jak sama przyznajem chciałaby również osiągnąć coś w pływaniu lub tenisie. – Lubię sport – kończy podopieczna Łucji Niewadzi.
Mariusz Kogut
Współpraca - Maciej Urban
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze