Z kim w TOP16? W grze zostało siedem drużyn...
Choć do rozegrana została już tylko jedna kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów to nadal nieznani są potencjalni rywale Vive Targów Kielce w kolejnej fazie rozgrywek. Mistrzowie Polski są już pewni pierwszego miejsca więc wiadomo, że będą rozstawieni i w następnej rundzie zmierzą się z jedną z drużyn, która zajęła czwarte miejsce w swojej grupie.
Z teoretycznymi szansami na czwarte miejsce zostało jeszcze siedem drużyn. W grupie A walka o awans rozegra się w ostatniej kolejce pomiędzy Montpellier Aglomeration Handball a Reale Ademar Leon. Obecnie jedno oczko więcej mają ci pierwsi. Jednak w ostatniej kolejce Francuzi zagrają na wyjeździe z walczącym o pierwsze miejsce HSV Handball. W lepszej sytuacji wydają się być Hiszpanie, którzy zmierzą się z ostatnim w tabeli Partizanem Belgrad, który nie ma już szans na awans. Warto zaznaczyć, że pojedynkach bezpośrednich lepiej wypada Reale, tak więc im do awansu (w przypadku porażki Montpellier) może wystarczyć nawet remis.
W grupie B szanse mają trzy drużyny, choć praktycznie już tylko dwie, bo mało możliwe jest, aby w ostatniej kolejce HCM Constana pokona przed własną publicznością THW Kiel. Tak więc, walka o czwarte miejsce rozegra się pomiędzy Celje Pivovarną Laśko oraz IK Savehof. Co ciekawe te drużyny zmierzą się ze sobą w ostatniej kolejce. Obecnie w lepszej sytuacja jest ten pierwszy zespół, bo ma dwa oczka więcej oraz przewagę sześciu bramek z pierwszego meczu (wtedy Słoweńcy wygrali z Savehof 31:25). Teraz jednak spotkanie rozegrane zostanie w Szwecji, a gospodarze, aby awansować muszą wygrać, i to dość wysoko.
Dwie drużyny z grupy D powalczą o awans. A są to Pick Szeged i Kadetten Schaufhaussen. Obecnie to pierwsi są wyżej w tabeli i mają dwa punkty przewagi. W ostatniej kolejce jednak Węgrzy zagrają na wyjeździe z Fusche Berlin. Szwajcarzy pojadą do Chorwacji na mecz z Croatią Osiguranje Zagrzeb, która nie ma już szans na awans. Jeżeli jednak Pick przegra, a Kadetten wygra to do dalszej fazy rozgrywek awansują Szwajcarzy, którzy mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze