Koniec Cleverly’ego w Kielcach. Duńczyk wyjeżdża do Szwecji
Jeden z największych gwiazdorów Vive Targów Kielce, Duńczyk Marcus Cleverly rozwiązał kontrakt z kieleckim klubem i przechodzi do szwedzkiego klubu Lugi. - To nie chodzi tylko o piłkę ręczną, ale także o całe moje życie – tłumaczy duński bramkarz.
- Na razie kontuzja uniemożliwia Marcusowi normalną grę, ale wiele mu zawdzięczamy. Dzięki niemu jesteśmy tu gdzie jesteśmy – podkreślił na konferencji prasowej Bertus Servaas, prezes klubu.
- To były trudne rozmowy z prezesem. To nie tylko chodzi o piłkę ręczną, ale także o życie. Mogę grać na razie na 50 procent. Teraz będę bliżej domu, w Szwecji. Servaas jest świetnym biznesmenem z wielkim sercem. Bardzo mi pomógł. Mam nadzieję, że powoli wrócę do grania. W Lugi jest niższy poziom, powinno być mi łatwiej. W Kielcach przeżyłem najlepsze chwile w karierze. To była piękna przygoda. Dziękuje chłopakom z drużyny, zarządowi i pracownikom za wspólne lata pracy. A kibicom dziękuję za to wszystko – mówił sam zawodnik.
Marcus Cleverly po sierpniowych Igrzyskach Olimpijskich wrócił do Kielc, ale dość szybko przestał grać z powodu kontuzji biodra. Początkowo wydawało się, że jego przerwa nie potrwa długo, jednak z każdym tygodniem rehabilitacja, którą Cleverly przechodził w Kopenhadze, przedłużała się.
Kilka dni temu Duńczyk wrócił do Kielc, gdzie miał przechodzić dalszą rehabilitację. Okazało się jednak, że jego uraz jest na tyle poważny i przewlekły, że ulubieniec kieleckich kibiców nie będzie mógł dalej pomagać drużynie Vive.
Cleverly w Kielcach grał od 2009 roku, gdy do zespołu mistrza Polski przyszedł z drugoligowego niemieckiego TV Emsdetten. Dzięki dobrym występom w kieleckiej drużynie, dostał powołanie do reprezentacji Danii. W 2012 roku zdobył z nią mistrzostwo Europy, a także pojechał na Igrzyska Olimpijskie do Londynu. Wraz z zespołem Vive Targów Kielce zdobył zdobył dwa mistrzostwa Polski i trzy Puchary Polski.
Pomimo że Cleverly długo się leczył to wszyscy liczyli, że jednak wróci do zdrowia. W kieleckim zespole może być spory problem z obsadą bramki, ponieważ może brakować zmiennika dla Sławomira Szmala. Kamil Buchcic jest jeszcze młody, a ściągnięty w trybie awaryjnym Venio Losert jak na razie głównie zawodzi i gra po prostu słabo. - Bramka to trudna pozycja. Trzeba mu dać czas, potrzeba cierpliwości – uspokaja Servaas.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
Dziękuję za wszystko !!! Dla mnie byłeś jedną z wiodących postaci w zespole. Dziękuję. Powodzenia Marcus, przede wszystkim zdrowia życzę.
Piotrkowianin zdecydował się na powtórzenie nierozegranego meczu z Wisłą!
Decyzja zostanie podjęta przez komisarza ligi w najbliższy wtorek.