MŚ2013: Pewne zwycięstwo Polaków. Czerwony Grabarczyk
Wysoko, bo 33:25 reprezentanci Polski pokonali Koreę Południową. Już po pierwszej połowie nasi wygrywali 18:11. Biało-czerwoni awansowali do najlepszej szesnastki turnieju. W spotkaniu tym zagrało czterech zawodników Vive Targów.
Jednak z powodu zatrucia pokarmowego nie zagrał Michał Jurecki. Koreańczycy „wyszli” na Polaków bardzo wysoką obroną 3-3. „Biało-czerwoni” zaczęli to spotkanie od prowadzenie 2:0. Dość szybko jednak stracili trzy bramki z rzędu. W kolejnych minutach dość niespodziewanie to Korea prowadziła jedną bramką lub był remis. Taki obraz gry utrzymywał się do 14. minuty, gdy po bramce Adama Wiśniewskiego Polska wygrywała 7:6. W kolejnych minutach Polacy grali słabiej w ataku i w obronie. Efekt? W 21. minucie Korea prowadziła 11:9, a o czas musiał poprosić Michael Biegler. To była dobra decyzja polskiego trenera, bo Polacy zaczęli grać koncertowo, zdobyli dziewięć bramek z rzędu i po pierwszej połowie wygrywali 18:11.
Biało-czerwoni dobrze zaczęli drugą połowę i dość szybko uzyskali dziewięć bramek przewagi (22:13, w 34. minucie). Na taki obrót spraw szybko zareagował szkoleniowiec Koreańczyków i poprosił o czas. Naszym zawodnikom przydarzył się wtedy spory przestój w grze i stracili aż sześć bramek z rzędu, a wtedy z kolei przerwę na żądanie wziął Biegler. Tym razem nie przyniosło to zmiany w obrazie gry naszej drużyny, która nadal nie mogła znaleźć odpowiedniego rytmu. Polacy ciągle utrzymywali 2-3 bramkową przewagę. Biało-czerwoni dobrze zagrali w końcówce i ostatecznie wygrali 33:25.
W spotkaniu tym zagrało czterech zawodników Vive Targów Kielce:
Sławomir Szmal – To zdecydowanie nie był najlepszy mecz w wykonaniu „Kasy”. Obronił zaledwie dwa z dwunastu rzutów. Dało mu to zaledwie 17% skuteczności. Po dwudziestu minutach opuścił plac gry.
Krzysztof Lijewski – Zaliczył dobry pojedynek. Miał cztery asysty (najwięcej z naszej drużyny). Zdobył też dwie bramki.
Karol Bielecki – Jego występ trudno ocenić, bo na boisku spędził zaledwie osiem minut. Koreańczycy grają w obronie takim stylem, który „Koli” wyjątkowo nie pasuje. Oddał jeden nieskuteczny rzut.
Piotr Grabarczyk – W pierwszej połowie nie zachwycił. Jednak ostatni kwadrans pojedynku z Koreą był dobre w jego wykonaniu. W ostatniej minucie meczu dostał trzecią karę dwóch minut, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Polska – Korea Południowa 33:25 (18:11)
fot. handballspain2013.com