Effector przegrywa w meczu o sześć punktów
Nie takiego obrotu spraw w końcówce spotkania spodziewali się kibice Effectora. Miało być efektowne zwycięstwo i walka w tie-breaku o dwa punkty, skończyło się na słabym finiszu i porażką 1:3. Lotos Trefl Gdańsk jest coraz bliżej awansu do fazy play-off, natomiast Kielce wciąż muszą się bić o grę w czołowiej ósemce. Droga przed ekipą Daszkiewicza będzie bardzo trudna, bo czekają ich starcia z czołowymi ekipami PlusLigi.
vs.
Effector Kielce - Lotos Trefl Gdańsk 1:3 (25:23, 23:25, 18:25, 24:26)
Effector Kielce: |
Lotos Trefl Gdańsk: |
19.07 - Tego się niespodziewaliśmy. Straciliśmy gigantyczną przewagę i daliśmy się ograć. Coś niebywałego. Przegraliśmy mecz za 6 punktów, przez co ekipy z dołu tabeli mogą nas skutecznie wybić z pierwszej ósemki, która zaga w fazie play-off. Za relację dziękuje Maciej Urban.
19.05 - Stało się coś chyba nawet niemożliwego... 24:26... Dlaczego?
19.00 - Piłka setowa dla nas!!! Dla nas!
18.58 - 23:22 - tym razem challange bezlitosny dla nas. cofnięty punkt nr 24 dla nas... Jest tylko 23... ... Gdańsk też ma 23... Czas dla Daszkiewicza. Takiego obrotu spraw nieoczekiwaliśmy.
18.55 - 22:21 - Ratujemy piłkę, przy czym sędzia dopatrzył się podwójnego zagrania u Staszewskiego. Zaraz błąd w zagrywce Żalińskiego. Zaraz jednak tracimy i ZYSKUJEMY. W efekcie jest 23:21 dla nas. Czas dla Luksa. To już nic nie zmieni - taką mamy nadzieję. Trzeba wygrać i szykować się do kolejnego tie-breaka z rzędu. Który to drodzy kibice? Liczcie i piszcie w komentarzach :)
18.52 - Znów Orczyk! Nasza przewaga topnieje, ale ten skutecznie podtrzymuje przepaść między Effectorem, a Gdańskiem. 21:18. Ale w powietrzu wisi jeszcze challange. Co się stanie?
.
..
...
DECYZJA DLA NAS!
18.51 - Orczyk!!! 20:15. To jest pierwszy punkt w Effectorze? Chyba nie :)
18.48 - Hietanen, aut! 17:10. Za chwilę tracimy jedno oczko - Gawryszewski "krótką" przez środek. Co z tego?! Kokociński na posterunku i odrabiamy straty.
18.45 - Jak jeden z polityków - JEST JEST JEST! 16:10. Jest Effector, jest zabawa!
18.44 - Józefacki przebił się przez podwójny blok i znów jesteśmy na swoim. 14:9.
18.43 - Pomyłka Mikołajczaka w ataku. I już pięć punktów przewagi - 13:8.
18.41 - Czas dla Luksa. Wcześniej punkt zdobywa Zniszczoł! Znów! Powoli pracujemy nad przewagą.
18.40 - Zagrywka Staszewskiego - lekka i łatwa. Odgrywa się Żaliński, który zdobywa punkt na 8:7. Jeszcze prowadzimy, ale wprowadźmy do gry więcej energii. Tak jak teraz! 9:7 - Pająk punktuje. A za chwilę Zniszczoł! Brawo! 10:7.
18.38 - Biedny ten nasz Sufa. Uraz nie pozwala mu zagrać w tym meczu. Może za tydzień? Wtedy zagramy z Resovią. Bilet już w punktach sprzedaży :)
18.33 - M_M - Dajmy im czas :) Z pewnością każdy liczy, że siatkówka na tym poziomie będzie się utrzymywać u nas bardzo długo i stale zapisze się w historii naszego pięknego miasta.
2:3 dla Gdańska. Straty odrabia Penchev i Zniszczoł po "krótkiej" - 4:4.
18.32 - Zaczynamy PRZEDOSTATNIEGO seta.
18.31 - Teraz od pierwszych minut duet Józefacki-Pająk.
18.28 - Co nas teraz czeka? Komentujcie.
18.26 - To już był cud!!! Kamiński jakimś trafem wyciągnął rękę po ostanią piłkę na własnym parkiecie. Odruch jednak nie dość, że przełożył się na przebicie piłki, to jeszcze Effector nie połapał się przy przyjęciu. Piłka spadła na parkiet. Punkt dla Gdańska nr 24. Po bloku uderza Hietanen. Jest 2:1 dla przyjezdnych.
18.24 - Skrupulatnie, ale coś tam zyskujemy. Powoli łapiemy kontkat z rywalem. Nie może być "syzyfowej pracy" - gramy do końca! Piękny blok kielecckiej ekipy! 17:20. Wcześniej czas wziął Luks. Nic to nie dało. Odradzamy się. Chociaż Trefl nie pozstaje dłużny - Żaliński na 17:21.
18.21 - Chyba tracimy tego seta. Kolejny tie-break? Tak to wygląda - silny atak Mikołajczaka, z którym nie radzi sobie Danger w przyjęciu. Penchev opuszcza parkiet. Wchodzi Piotr Orczyk. Czas dla Daszkiewicza. A właśnie teraz dowiadujemy się, że Delecta ograła Skrę 3:1. Wow! Liga w tym roku jest zaskakująca.
18.20 - Zmiana powrotna w kieleckiej ekipie. Wracają Kozłowski i Danger. Mecz za "sześć punktów" wymyka nam się z rąk. Zyskujemy oczko, ale tracimy zaraz dwa, albo trzy.
18.18 - Czas dla Daszkiewicza, bo nie idzie nam dobrze. Silny atak Kaźmierczaka, blok i piłka poza parkietem. Niestety, tracimy kontakt punktowy z Lotosem.
18.16 - Żaliński po bloku - 13:14.
18.14 - M_M - Chyba jakby nie ten "sztuczny twór", z czym i tak się nie zgadzam, to nie byłoby w naszym regionie siatkówki. Korona - utrzymywana na garnuszku miasta, "Iskra" - Vive (kwestia kibiców) - wszędzie można szukać problemów. Nie lepiej cieszyć się z tego, że mamy w Kielcach kilka dobrych drużyn?
18.12 - "Niko, będzie dobrze".
18.11 - Przerwa techniczna. Wynik niestety nie nastraja nas do zabawy. Gramy wyrównane zawody, jednak na chwilę obecną to gdańszczanie są minimalnie lepsi.
18.10 - Staszewski w siatkę. Szkoda, bo mogliśmy zacząć budować jakąś zaliczkę punktową. Tak się jednak nie stało. Mało tego, tracimy punkt - 6:7. Teraz trzeba gonić, nie pracować nad przewagą.
18.08 - Mikołajczak obija nasz blok, piłka wypada poza parkiet - 5:5.
18.05 - Kaźmierczak zagrywa, staszewski fatalnie przyjmuje, ale blokiem ratuje nas Kokociński, który skutecznie broni dostępu do naszej strefy. 4:3.
18.01 - Nasza ekipa dziś też skromnie. To chyba ta grypa, bo zazwyczaj jest nas więcej :) Zawsze możecie się przyłączyć do KK Effectora. Grupa ludzi, którzy kochają siatkówkę. Fajna sprawa! Na parkiecie remis - 2:2.
18.00 - Nie było happyendu... Przegraliśmy tego seta 23:25. Byliśmy bardzo blisko, cały czas przeważaliśmy, ale chyba nie wytrzymaliśmy napięcia. W ostaniej akcji Danger został zablokowany. Szkoda, wielka szkoda. Ale jeszcze można wygrać 3:1. Nic nie stoi na przeszkodzie.
17.58 - Racja "Fartek" ostatnio wspólnie z Adrianem Staszewskim wspominaliśmy ten mecz tuż po programie Cały ten sport, jaki emitowany jest w każdy poniedziałek o 17 na antenie Radia Plus Kielce. Mówiliśmy, że podczas starcia o awans były niesamowite tłumy, a ludzie siedzieli wszędzie - nawet na schodzach. Nie był gdzie szpilki wsadzić.
Wróćmy do meczu - 23:24 - przegrywamy... Czas dla Daszkiewicza.
17.56 - Jednak cały czas to wy wychodzimy na prowadzenie, Trefl natomiast łapie się wyrównania. Goście zmieniają zawodników, ale to im nic nie daje. My znów punktujemy i prowadzimy. Staszewski bohaterem ostaniej akcji - 23:22. Luks znów wziął czas.
17.55 - 21:21...
17.54 - Punkt za punkt. Nikt nie odpuszcza. 20:19 dla nas, ale za chwilę może to się zmienić.
17.50 - Co Staszeswski wyprawiał przed chwilą w przyjęciu! Cudo. Rzucał się niczym Jerzy Dudek za swoich najlepszych lat! Skutek niesamowity - wyprowadzamy atak i punktujemy. Luks - czas, Effector - 18 oczek na swoim koncie. Rywale po przerwie odrabiają stratę, zyskują punkt i mamy remis.
17.48 - Bomba Staszewskiego! 15:16. Za chwilę czapa na Hietanena. Kozłowski bohaterem akcji! REMIS!
17.47 - Długo walczyliśmy o punkt. Bezskutecznie. Najpierw Kokociński w siatkę, co uratowaliśmy, ale piłkę trzeba było oddać. Za chwilę kontra Gdańska - zabójcza kontra... 14:16.
17.45 - "Kozi" dba o nasze interesy :) Kłóci się o każdą piłkę.
17.43 - Zemsta Mikołajczaka była słodka. As serwisowy i 10:12. Powtórki z rozrywki nie było - tym razem poza parkiet i oczko więcej na nasze konto.
17.42 - Penchev i Zniszczoł na bloku zatrzymują Mikołajczaka i remis! Jest poprawa.
17.41 - Błędy, błędy, błędy, błędy, błędy - tragedia. Brak porozumienia, fatalne ataki... Straszne. Danger w siatkę - 8:10. CZas dla Daszkiewicza.
17.40 - Mamy remis. Znów coś się przyblokowaliśmy. Tym razem dotykamy siatki. 8:8.
17.38 - Mówiłem, że nas mało coś w hali. Nie jest najlepiej.
17.37 - Mamy punkt nr 8. Gdańsk - 6.
17.33 - Piłka stanęła jakby zawieszona nad siatką po odbiciu się od naszego bloku. Tego już nie zdołaliśmy uratować. Na problemy - Staszewski! Ten młody zawodnik nie boi się piłki, ani odpowiedniego posłania jej na polę przeciwnika. Z atakiem Adriana mocno natrudził się libero z Gdańska. Piłka zatrzymała się przy jego rękach i jakby nie chciała już szybkować. Dzięku temu jest 5:4. Niestety, szybko tracimy uzyskane punkty i jest już 5:5.
17.30 - "Ale fuks" - mówi Karolina C. Rzeczywiście, fuks - 1:0 dla nas :) Za chwilę wyrównuje Trelf, który zaraz psuje zagranie - 2:1.
17.29 - No gdzie Wy jesteście!?
17.28 - Danger łamie ręce zawodnikom Tefla!!! Możemy mówić o zmartwychwstaniu! Cały czas przegrywaliśmy, po to, żeby w końcówce odnieść zwycięstwo! Brawo Panowie, Brawo! 25:23 i set jest nasz!
17.25 - Danger ratuje nam sytuację!!! Punkt po punkcie i jesteśmy na etapie 23:22!
17.22 - Nawet "Miły" marnuje zagrywkę. Kontynuując, Mikołajczak blokuje nasz atak i znów przegrywamy dwoma punktammi. Czas dla Daszkiewicza. Oby to coś zmieniło, bo nie gramy źle, ale błędy....
17.21 - Powrót na parkiet Kozłowskiego i Dangera. Dobry czas, dobre zmiany.... Co z tego? Penchev znów psuje zagrywkę... Nie! Nie! 18.20. Humor wszystkim poprawia Danger! Świetnie zdobyty punkt. Ten wyskok, uderzenie. Tak dalej prosze Pana. Do remisu doprowadza Zniszczoł - 20:20. Luks bierze czas.
17.18 - Remis 16:16. Tego jednak nie zdołaliśmy długo utrzymać. Jednak Mikołajczak szybko naprawia naszą pomyłkę i zagrywa w siatkę. Sporo tych błędów w zagrywce, bo za chwilę Józefacki poza parkiet.
17.17 - Gawryszewski w siatkę na zagrywce!!! 15:16.
17.15 - Poczynione zmiany - Kozłowski - Pająk, Danger - Józefacki - nic nie dały. Wciąż tracimy punkty. A przed chwilą czekała nas długa wymiana, którą finalnie wygrała kielecka drużyna. Pod siatką przepchnęliśmy piłkę na stronę rywala. Ale co zyskujemy, zaraz tracimy. Kolejna przerwa techniczna i dwupunktowa przewaga ekipy przyjezdnej.
17.14 - Jak w masło, jak w masło. Gdańsk pozwala sobie teraz na zbyt wiele. Grzesiek Kokociński odgrywa się za nonszalancje rywala i zdobywa pewnym atakiem ze środkowej strefy punkt na 12:14. Jeszcze trochę.
17.13 - Czas dla Daszkiewicza. Zupełnie potrzebna decyzja. Coś jest z nami nie tak. Jesteśmy dalecy od kontroli tego meczu... Ale, ale! Penchev!!! Ależ przywalił na czystej siatce! Za chwilę ten sam zawodnik marnuje zagrywkę.
17.11 - Cały czas wynik wymyka nam się z rąk. Kaźmierczak z krótkiej na 9:10. Kontra z naszej strony bez powodzenia - wynik podwyższa Mikołajczak. Zdajemy się być odrobinę bojaźliwi. To nie ten sam zespół, który rządził w pierwszym secie w Warszawie.
17.10 - Prawie punkt na remis, ale wcześniej challange.
17.08 - Mikołajczak bezpośrednio z zagrywki zdobywa punkt na 7:9. Panowie! Co z Wami? Na szczęście budzi się z letargu Penchev, który wyjaśnia sprawę. Mamy 8:9.
17.06 - Mika psuje zagrywkę. MAmy 7:7 na tablicy. Zagrywa Kokociński, ale Trelf z Żalińskim na ataku bez problemu rozkładają nasz blok na czynniki pierwsze. Niestety, tracimy punkt i jest 7:8 dla rywala.
17.02 - Trefl natomiast sama śmietanka: Łomacz, Rusek, Gawryszewski, Kaźmierczak, Mika, Mikołajczak, Żaliński. Na razie oba składy prezetnują się całkiem przyzwoicie. Chociaż my na samym początku nie unikamy błędów. 3:3 po ataku Staszewskiego.
17.00 - Składy: Zniszczoł, Staszewski, (L) Milczarek, Kokociński, Danger, Penchev, Kozłowski.
16.58 - Libero gotowy do gry!
16.56 - MAŁO WAS! A my już zaczynamy to zamieszanie!
16.52 - Komentujcie! Czekamy na Wasze spostrzeżenia dotyczące tego starcia. Czy Effector poradzi sobie z Gdańskiem? Bardzo nas to ciekawi, ale na odpowiedź będzie trzeba jeszcze trochę poczkekać. Stać nas na odniesienie nawet jednoznacznego zwycięstwa. Trefl na kolanach? Może tak być.
16.47 - Na trybunach słąbiutku!! Gdzie Wy jesteście? Do meczu naszej reprezentacji szczypiornistów jeszcze daleko. Oj szkoda, szkoda...
16.44 - Miałobyć po 16 i w sumie tak jest! Witamy z kieleckiej Hali Legionów, gdzie zaraz rozpoczniemy relację meczu Effector Kielce - Lotos Trefl Gdańsk. Spotkanie o 6 punktów? Tak chyba możemy powiedzieć. Na relację zaprasza Was Maciej Urban!
16.00 - W ostatnim starciu kielczanie dość niespodziewanie ograli na wyjeździe faworyzowaną AZS Politechnikę Warszawską, dzięki czemu umocnili się na pozycji gwarantującej występy w fazie play-off. Jednak do szczęścia brakuje jeszcze m.in. zwycięstwa nad ekipą Lotosu Trefl, który jest bezpośrednim rywalem Effectora w walce o awans do czołówki PlusLigi. Przeczytaj zapowiedź meczu!
Wasze komentarze
Dwa, bez sukcesów (a wtedy to był awans), nie ma nowych kibiców. A trzy (powiązane z jeden i dwa), niewielu ludzi chce przychodzić na mecze "tworu", którego jedynym celem jest aby nie być ostatnią drużyną w lidze. No bo o co innego ten "Efektor" gra? Przecież nie o medale MP...
Jeżeli Efektor (czy jak to się będzie kiedyś nazywać) chce wypracować swoją legendę to musi długie lata pracować na swoją "tradycją" i historią (a nie co sezon zmieniać barwy i nazwę), tak aby kibice mogli się z czymś legitymować. Może wtedy ludzie będą tłumnie i regularnie chodzić na mecze...
Jak możesz to ustaw na inf. dnia newsa o meczu Chorwatów :)
Takie Yeti :)