Kobylański następcą Niebudka. Zachodnie wzorce w Koronie
Andrzej Kobylański nowym dyrektorem sportowym Korony Kielce. Sam zainteresowany nie ukrywa, że nowa praca będzie dla niego dużym wyzwaniem. Były szef skautów Energie Cottbus ma już swój pomysł na funkcjonowanie w kieleckim klubie.
Andrzej Kobylański część dzisiejszego treningu Korony oglądał z prezesem klubu, Tomaszem Chojnowskim. - Praca w Koronie będzie dla mnie wyzwaniem, bo jest ona dobrze postrzegana jako klub stabilny, dobry i poukładany – komplementował Koronę Kobylański. Zapytany o swój pomysł na pracę w klubie z Kielc dodał, że być może większą rolę będą mogli odgrywać młodzi piłkarze - Każdy klub, który teraz funkcjonuje czy to w Polsce czy Europie, stara się wprowadzać do gry młodych zawodników. Za porozumieniem z trenerem oraz władzami ja również będę chciał to robić. Czy się to uda to oczywiście zobaczymy – zaznaczył były reprezentant Polski.
Andrzej Kobylański zauważył także, że rolą dyrektora sportowego nie jest tylko siedzenie za biurkiem i przyjmowanie menadżerów - Czasem trzeba ruszyć się z miejsca i jechać w teren i kogoś dobrego wypatrzeć. Podczas pracy w Koronie też będę chciał tak właśnie robić. Dyrektor sportowy nie jest tylko do siedzenia za biurkiem i patrzenia się w internet, tylko trzeba się czasami ruszyć popatrzeć – zauważył srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie.
O współpracę ze szkoleniowcem Korony, Leszkiem Ojrzyńskim można być spokojnym. - Jeśli chodzi o współpracę z trenerem pierwszej drużyny to właśnie on decyduje o wyborze składu. Ale myślę, że szkoleniowiec musi być w dobrym kontakcie z resztą osób zajmujących się poszukiwaniem nowych zawodników. Ja także postaram się pomóc – zakończył nowy dyrektor sportowy.
Foto: Paula Duda
Wasze komentarze
obstawiam ze odwołuje zimę xD