„Korona jest dla mnie całym życiem”... Wasz Wywiad: Kamil Kuzera

30-12-2012 00:51,

Nie od dziś wiadomo, że Kamil Kuzera jest otwarty na wszelkie inicjatywy. Nie inaczej było i tym razem, gdy bez chwili zawahania zgodził się pójść pod ostrzał waszych pytań. Kapitan Korony odpowiadał cierpliwie na wszystkie zagadnienia, które was interesowały.

Za swój klub dałby się pokroić – tak chyba najkrócej można opisać „Kuziego”. Da się to odczuć również po lekturze odpowiedzi na wasze pytania. Kamil nie chciał zawieść oczekiwań żadnego z fanów!

[Bakteria] Co najchętniej robisz w wolnym czasie?

Na ogół w stu procentach poświęcam go rodzinie. To jest priorytet. Wychowanie dzieci to czasochłonne zajęcie. Zobaczymy jak będzie to wyglądać teraz na urlopie, gdy tego czasu wolnego jest troszkę więcej. Do gry wchodzą sporty zimowe, zaczynamy Nikodema uczyć jazdy na desce.

[lavente] Chodzisz z kolegami na ryby?

Mam wędkę, ale na razie leży gdzieś tam w piwnicy. Wojtek Małecki jakoś we mnie zaszczepił tę pasję. W trakcie sezonu nie bardzo jest jednak czas na wypady na ryby, ale jak się nadarzy kiedyś okazja, to czemu nie.

[moniaa93] Wszyscy piłkarze Korony mają niesamowitą więź z kibicami. Czy utrzymujecie z niektórymi fanami towarzyskie kontakty, czy jest to raczej sympatia jedynie na zasadzie kibic-piłkarz?

Przede wszystkim codziennie spotykam się z ludźmi, czy to w mieście, czy na osiedlu. Nie prowadzę żadnego odizolowanego życia. Mam kontakty z osobami, które są bardzo zaangażowane w klub. Często rozmawiam z członkami stowarzyszenia, to jest nieodłączna rzecz. Staram się im przykazywać jak drużyna widzi niektóre sytuacje, czego oczekuje, bo to ważna sprawa. Z niektórymi ten kontakt stoi na lepszym poziomie, z niektórymi na gorszym, ale jest.

[Bakteria] Czy musicie płacić za koszulki, które rzucacie kibicom?

No niestety – tak (śmiech).

[Czarnowski73] Ile miałeś lat, kiedy pojechałeś na pierwszy wyjazd? Z kim wtedy grała Korona?

Nie przypomnę sobie w jakim byłem wieku, ale graliśmy z Kozienicami. Stawką był awans do drugiej ligi. U siebie wygraliśmy 3:0, a na rewanż pojechaliśmy dwoma autokarami. Klub nam je wtedy obiecał, ale wyszło inaczej. 

[Bonifacy3] Co czułeś stojąc z kibicami na sektorze gości w Warszawie i dopingując zawodników, z którymi na co dzień grasz?

Ja bym chciał więcej takich meczów! Wiadomo, że przede wszystkim trzeba grać w piłkę, ale jak są jakieś kontuzje, czy kartki to jak najbardziej. Wychowałem się na tym. Korona zawsze była w moim sercu, na Szczepaniaka miałem taki swój drugi dom. Na stadionie człowiek zawsze mógł czuć się swobodnie. Pokolenia i twarze się zmieniają, ale cel pozostaje ciągle ten sam. Nawet jak nie gra się w piłkę to można czuć się potrzebnym.

[Czarnowski73] Który mecz Korony widziany z trybun najbardziej utkwił Ci w pamięci?

Dosyć fajnie wspominam meczyk na Motorze w Lublinie, z czasów, gdy Korona grała w I lidze. Pogoda nie za dobra, wynik lepszy, ogólnie śmiesznie i pozytywnie. Dużo starych twarzy wtedy się pojawiło.

[red] Jechałeś na ten mecz z kibicami czy z drużyną?

Z kibicami, lecieliśmy sobie busikiem.

[scyzoryk93] Czy możemy liczyć, że zanotujesz jeszcze wyjazd z fanami?

Na pewno, nawet nie ma tematu. Jeżeli tylko będą mógł to oczywiście. Dla mnie to nie jest żadne wyzwanie, tylko przyjemność, a więc jak najbardziej.

[Bakteria] Interesujesz się wynikami innych kieleckich drużyn? Bywasz czasem na meczach piłki ręcznej albo siatkówki?

Zdarza mi się. Ale ilekroć jestem na Vive, to wychodzę zniesmaczony. Nie z powodu gry szczypiornistów, bo przecież nie mają sobie równych, ale atmosfera jest troszeczkę słaba. W zeszłym sezonie byłem na meczu z Atletico Madryt i te wszystkie wachlarze... Można się poczuć jak w jakimś bębnie. A teraz kiedy nowy klub kibica chce się podszyć pod fanów Iskry to jest to już w ogóle nieporozumienie. Troszeczkę to odrzuca, ale fajnie od czasu do czasu wybrać się i popatrzeć.

[moniaa93] Jaka jest twoja ulubiona drużyna piłkarska? Oczywiście poza Koroną.

Zawsze w jakiś sposób darzyłem sympatią AC Milan. Interesuję się tym zespołem, ale nie na takiej zasadzie, że jestem ich fanem, śledzę wyniki itd. Lubię ten klub, ale nie zagłębiam się w szczegóły.

[Czarnowski73] W 1999 roku byłeś z juniorską kadrą na Mistrzostwach Świata w Nowej Zelandii. Wielu zawodników z tej drużyny zapowiadało się świetnie i wydawało się, że po pewnym czasie pierwsza reprezentacja będzie miała z was duży pożytek. Jednak tak na dobrą sprawę to żaden z graczy tej reprezentacji nie odegrał kluczowej roli w dorosłej kadrze. Dlaczego?

Teraz już o siedemnastolatkach mówi się, że to piłkarze. Kiedyś było inaczej. Z tamtej kadry już niewielu chłopaków gra na niezłym poziomie, choćby ekstraklasowym. Kierowanie młodymi ludźmi, nie tylko w reprezentacji, ale i w klubach, pozostawia wiele do życzenia. Teraz rozwinęły się co prawda media, jest większa kontrola nad tym wszystkim. Kilkanaście lat temu myślano, że „jakoś sobie poradzą”, ale to nonsens. Są charaktery bardziej odporne, ale i mniej. Niektórzy ciągle kopią, ale nic wielkiego nie zrobili. Dla wszystkich była to jednak mega fajna przygoda.

[red] W dodatku w tak odległym i egzotycznym kraju.

Dokładnie. Byliśmy tam ponad miesiąc i Nową Zelandię wspominam bardzo dobrze. Mieszkaliśmy po dwóch w polskich rodzinach, ja miałem to szczęście, że trafiła mi się rodzina z Czarnowa, z Jagiellońskiej. Wtedy panowały tam zupełnie inne, wyższe standardy niż u nas. To samo robili, ale więcej mieli.

[Bakteria] Myślałeś kiedyś o sobie w kontekście seniorskiej reprezentacji?

Kiedyś trwały jakieś tam spekulacje na ten temat. Różne rzeczy zdecydowały jednak, że jestem tu gdzie jestem i to powołanie mi chyba nie grozi.

[Czarnowski73] Dlaczego zdecydowałeś się na grę w Wiśle Kraków?

Ja nie decydowałem – idąc do tego klubu praktycznie już nie grałem w piłkę. Namówił mnie do tego były trener, żeby pojechał i spróbować. Co mi szkodziło. Gdyby nie determinacja szkoleniowca w tamtych czasach, mógłbym w tę piłkę już dawno nie grać. Wiadomo, stało się gdzieś tam pod klatkami. Na pewno tej przeprowadzki jednak nie żałuję, bo coś tam osiągnąłem w Krakowie. Między innymi dlatego też jestem tu gdzie jestem. Tym bardziej, że wtedy w Kielcach panowały zupełnie inne realia niż teraz.

[Czarnowski73] Wśród kibiców krąży historia o tym, jakoby kilkanaście lat temu na jednym z kieleckich osiedli ktoś użył wobec ciebie siły dlatego, że kiedyś grałeś w Wiśle. To prawda?

To pytanie musiała zadać osoba zorientowana (śmiech). Odpowiem dyplomatycznie: ogólnie nie miałem żadnych problemów.

[Czarnowski73] W 2003 roku wróciłeś do Korony. Pewnie mogłeś zdecydować się na jakiś klub z pierwszej, a nie trzeciej ligi. Poza tym w Kielcach wielu mogło Ci wypominać grę w Krakowie, więc dlaczego zdecydowałeś się właśnie na „żółto-czerwonych”?

Wydarzyły się pewne sytuacje i chciałem odejść z Wisły. Miałem propozycje z klubów z wyższych poziomów, bo to kopanie piłki wówczas szło mi nienajgorzej. Plan w ogóle był taki, żeby wrócić do Kielc, przez pół roku nie grać w piłkę i nie przejmować się niczym. Trener Wdowczyk jednak do mnie zadzwonił, przedstawił swoją wizję drużyny i bez żadnego wahania na to przystałem. Wtedy Korona zaczynała coś znaczyć w polskiej piłce i cieszyłem się na myśl, że będę mógł do tego dołożyć swoją cegiełkę.

[Marcin Łukawski] Pamiętasz mecz pucharowy z Legią w barwach Korony za czasów trzecioligowych i gol twojego autorstwa? Jak się wtedy czułeś?

No pewnie. 1:0 i dwanaście koła ludzi. To co zapamiętałem najbardziej, to że na dwie godziny przed meczem nie było już gdzie głowy wcisnąć. Super sprawa, w dodatku udało mi się strzelić bramkę.

[Czarnowski73] Czy po sezonie 2003/2004 i awansie do drugiej ligi myślałeś o pozostaniu w Koronie? Taka opcja w ogóle wchodziła w grę?

Ja chciałem zostać, ale Wisła żądała wówczas za moje wykupienie astronomicznej kwoty. Wierzyli, że będę chciał wrócić do Krakowa, ale to było oczywiście niemożliwe. Miały miejsce pewne zdarzenia i stwierdziłem, że moja noga już nigdy nie postanie na Reymonta jako gospodarz. Działacze nie potrafili tego zrozumieć, co sprawiło, że przez jakiś okres gdzieś tam się tułałem. Musiałem się nawet uciec do szantażu, że jeśli „Biała Gwiazda” mnie nie puści, to skończę przygodę z futbolem. No i w sumie przyniosło to efekt.

[norbi8758] Czym jest dla ciebie Korona?

Tak naprawdę to całym życiem. Szczerze nie wyobrażam sobie teraz, że mógłbym nie uczestniczyć w życiu klubu, kibiców. Istnieje dużo rzeczy, który się zmieniły na lepsze. Nawet jak przyjeżdżają tutaj z innych miast to mówią: ale macie dobrze. Fani skandują wasze imiona, nazwiska, u nas to w ogóle nie do pomyślenia. Teraz mam urlop, ale nie biorę w ogóle pod uwagę, żeby odciąć się od tego koroniarskiego światka. Tym bardziej, że Nikodem jest zakochany w klubie. Zbyt wiele rzeczy łączy mnie z drużyną, to jest jakiś sposób na życie. Korona sprawia, że czuję się potrzebny.

[Przemek Malaga] Ty i Maciek Korzym jesteście uznawani w drużynie za największych twardzieli. Odczuwasz, że dla kibiców aspekt walki odgrywa najważniejszą rolę? Motywuje cię to?

Tak. Nie bez powodu każdy lubi ligę angielską, gdzie oprócz całej masy świetnych piłkarzy występuje również element twardej postawy na boisku. Jestem tutaj wymieniany z Maćkiem, ale rozegraliśmy sezon, w którym każdy zasłużył na to miano. Nie wyobrażam sobie osobiście tego, że ktoś pobytem w Koronie może się bawić. Nie ma tutaj miejsca dla osób, które chcą sobie robić żarty. Trzeba oddawać sto procent zdrowia. Jak ktoś do tej zasady się nie dostosuje, to go tutaj nie będzie.

[Przemek Knight] Jednym ze sposobów wzmagania w was sportowej złości przez Maćka Korzyma jest puszczanie przed meczem w szatni hip-hopu. A może ty masz jakąś dodatkową technikę motywacyjną jako wychowanek Korony?

Hip-hop jest u nas w szatni na pierwszym miejscu. Ktoś może mówić, że to tylko teksty ludzi, którzy w jakiś sposób sobie nie radzą. To generalnie są proste, mocne słowa, które docierają. Mamy porównanie do ostatniego meczu z Lechem – ludzie nie przychodzą na stadion bez celu przy takiej temperaturze, tylko dlatego, że w nas wierzą. Jeśli na trybunach jest choć jedna osoba, która we mnie wierzy, będę robił wszystko, aby jej nie zawieść.

[Bakteria] Z kim z drużyny masz najlepszy kontakt?

No myślę, że z Maćkiem Korzymem. Tak samo Krzysiu Kiercz, Tomek Lisowski. Nie ma w drużynie grupek, trafiła się taka ekipka, że naprawdę jest przyjemnie.

[Vader stokrotka] Co zaważyło na tym, że twoja kariera w pewnym momencie stanęła w miejscu?

Na pewno ten okres gry w Wiśle nie potoczył się do końca tak jak powinien. Jestem sam sobie winien. Dodatkowo kontuzje, jeśli ktoś chce uprawiać sport zawodowo i nie gra rok czy półtora, to niezbyt ciekawie to wygląda. Kiedy ciągle coś cię absorbuje, to nie jesteś w stanie się rozwijać. Nie mam do nikogo żadnych pretensji.

[scyzoryk93] Zaliczasz bardzo dobry sezon, dostajesz świetny kontrakt od Wisły Kraków. Co robisz?

Tak jak już powiedziałem wcześniej – nie ma takiej opcji. Pewien etap w moim życiu zamknąłem. Korona to klub, który pokochałem jako dziecko i czuję się w nim potrzebny.

[moniaa93] Jesteś czołową postacią w Koronie. Mimo tego, że czasem nie grasz, to widać, że zawsze jesteś z drużyną. Skąd wzięła się taka postawa, co ma na nią tak wielki wpływ?

Myślę, że nie bezpodstawnie chłopaki mianowali mnie kapitanem. Wiem trochę więcej na temat tego klubu. Ciągle powtarzam im, że nie możemy zepsuć tych wszystkich dobrych opinii, które słyszymy pod swoim adresem. Jeżeli ktoś przychodzi na mecz to wierzy w ciebie i musisz zrobić wszystko, żeby się nie rozczarował. To jest najważniejsze.

[Vader stokrotka] Zakończysz karierę w Koronie, czy też planujesz jeszcze jakieś inne opcje?

Chciałbym tu zostać. Zawsze powtarzam, że pragnę wprowadzić Koronę do europejskich pucharów, byłoby to fajne uczucie. Kibice i cała ta otoczka zasługują na to. Nigdzie się nie wybieram, ponieważ jest mi tu bardzo dobrze. Doceniam to co robią ludzie i odwrotnie.

[red] Byłbyś w stanie nadać takiego charakteru innej drużynie?

Ciężko powiedzieć. Nie wiem czy można się tak zaangażować w życie szatni i klubu w miejscu, w którym człowiek się nie wychował. Trzeba byłoby spróbować, ale ja nie zamierzam tego robić.

[piter9711] Wymazałeś już z pamięci aferę korupcyjną czy nadal w tobie siedzą te złe wspomnienia?

Zapomniałem o tym.

[Czarnowski73] W Warszawie zetknąłeś się z niezwykle barwną postacią polskiej piłki, czyli Józefem Wojciechowskim. Jak go wspominasz?

Miałem pewne zapewnienia, że po kontuzji wrócę do drużyny. Razem z Grzesiem Piechną biegaliśmy po schodach jeszcze przed utworzeniem kultowego „klubu Kokosa” (śmiech). Może miał złych doradców, ale jego mentalność kompletnie nie pasuje do piłki nożnej. Trzeba czasu, żeby coś osiągnąć. Nie da rady pstryknąć palcem i już mistrz Polski, puchary itd.

[red] Może jak już jesteśmy przy temacie Polonii to opowiesz kulisy swojego trzeciego podejścia do Korony?

Miałem problemy z grą i treningiem. Rozwiązałem kontrakt w Warszawie bo nie płacili mi tam już jakieś siedem-osiem miesięcy. Zgłosiłem się do trenera Szołowskiego, żeby pomógł odbudować mi się pod względem fizycznym. W międzyczasie skontaktowaliśmy się z dyrektorem Niebudkiem, dogadaliśmy się, że pojadę z klubem na obóz i sztab trenerski oceni, czy mogę się przydać drużynie. Wszystko poszło fajnie, no i... jestem.

[red] Ile prawdy jest w tym, że Korona osiąga w obecnych rozgrywkach słabsze wyniki z powodu gorszego przygotowania fizycznego?

Myślę, że niewiele. Obozy były praktycznie takie same co rok temu, różniły się niewielkimi detalami. Rundę zawaliliśmy praktycznie na własne życzenie. Dobrze, że ci spadkowicze w jakiś sposób się już wyklarowali. Będą mieli naprawdę ciężko, żeby odmienić swój los. Rozmawialiśmy o wynikach w naszym gronie i wspólnie doszliśmy do wniosku, że taka runda nie może nam się powtórzyć. Nie szukałbym tu winnych w osobach trzecich.

[Czarnowski73] Pamiętam jak po kwietniowym meczu w Bełchatowie trochę pokopałeś na murawie ze swoim synem i naprawdę fajnie wam to wychodziło. Może za jakieś kilkanaście lat w pierwszym składzie Korony doczekamy się Kuzery juniora? Chciałbyś, żeby Nikoś został piłkarzem?

Jak najbardziej. On ciągle powtarza, że całe życie chce grać w Koronie (śmiech). Ciągnie go do futbolu, zresztą jak do każdego sportu. Jestem w stanie mu pomóc. Moje życie potoczyło się tak a nie inaczej. Wiem jakie błędy popełniłem. Na pewno jemu nie pozwolę zachować się podobnie i myślę, że to go tylko umocni. Ma duży talent. Jeśli chodzi o mnie, to nie mam pretensji tak jak już wspomniałem do nikogo. Ojciec pracował, żebyśmy mieli z bratem co jeść. Przez to nie mógł się nami zająć w stu procentach i zwracać uwagę na każdy szczegół. Mama zmarła jak miałem 12 lat. Było ciężko, musieliśmy się wychować sami z bratem. Małe dziecko nie jest w stanie wyobrazić sobie pewnych rzeczy. Wracając do Nikosia – jak chce to robić, to będzie grał.

[slawo9944] Jak wyglądało twoje pierwsze spotkanie z „Jovką”, gdy ten przyszedł do Korony? Podobno kiedyś wybiłeś mu bark podczas sparingu, gdy grał on jeszcze w Slaviji Sarajevo.

(Śmiech) No była taka sytuacja. Muszę jednak zaznaczyć, że to on zaczął (śmiech). Wyszła delikatna awantura, pech chciał, że „Jova” się napatoczył. Z perspektywy czasu sądzę, że ta sytuacja pomogła Vlastimirowi zaadaptować się szybciej w naszej szatni. Te wszystkie śmiechy, żeby uważał na mnie odbierał z uśmiechem.

[Czarnowski73]  Jaki był najlepszy zawodnik, przeciwko któremu miałeś okazję występować?

Pamiętam mecze z Interem Mediolan w czasie gry w Wiśle. Zmierzyłem się wtedy na przykład z Clarencem Seedorfem. Kawał piłkarza.

[Bakteria] Dlaczego grasz z numerem 3 na koszulce?

Wziąłem „3”, bo było nas troje: ja, Malwinka i Nikoś. Teraz na świecie pojawiła się Antosia. Czwóreczka jest przechwycona, ale będę prowadził pertraktacje z „Malarem” (śmiech).

[Bakteria] Masz jakieś wymarzone miejsce na spędzenie wakacji?

Chciałbym pojechać na Bora-Bora. Zobaczymy czy się uda. Jak nie to może Dominikana.

[Czarnowski73] Który mecz rozegrany w barwach Korony uważasz za najlepszy, a który za najgorszy?

Najgorszy to chyba z Piastem Gliwice, kiedy przegrywaliśmy 0:2, ale zwyciężyliśmy 3:2. Dobre były spotkania ze Śląskiem wygrane 2:1, zremisowane z Wisłą.

[Daniel92] Jaka jest przyczyna słabej postawy Korony w meczach wyjazdowych?

Nie dorabiał bym tutaj jakiejś specjalnej teorii. O tych wszystkich remisach i porażkach decydowały błędy, których rok temu byśmy nie popełnili. Nie szukamy winnych w trenerach tylko w sobie. Powinniśmy dać z siebie jeszcze więcej na treningach. Kolejna głupia bramka i kolejna w siatce Korony. Kłania się koncentracja.

[Czarnowski73]  Jak reagowałeś na te ciągle powtarzane teksty, które przedstawiały Koronę jako drużynę drwali i rzeźników?

Chyba jeszcze bardziej się „pompowałem”. To z czasem stało się niesmaczne, ale na początku był okres, że ani jeden nasz mecz nie mógł obejść się bez awantury. Potem miało miejsce jeszcze pamiętne kartkowanie z Zagłębiem Lubin. Sędzia był jaki był, ale my też daliśmy mu dużo powodów, żeby zachowywał się tak a nie inaczej. Bazowaliśmy na tym i to nas nakręcało. Czasem robiliśmy to nawet celowo tylko po to, żeby wszyscy zbiegli się w jedno miejsce, żeby się wzajemnie „podgrzać”.

[Marcin Wójcik] Które stroje twoim zdaniem najlepiej „pasowały” dla Korony?

Ciekawe co miała na myśli osoba, która zadała to pytanie (śmiech). Najlepsze są żółto-czerwone! Jeśli chodzi o stronę techniczną, to jednak ten Adidas jest lepszy od Hummela.

[red] Macie na koszulkach wyszywany herb?

Niestety nie. A szkoda, bo na przykład Legia też ma stroje z Adidasa i u nich wygląda to wszystko zdecydowanie estetyczniej.

[Bakteria] Jaką muzykę preferujesz? Który wykonawca najbardziej przypadł ci do gustu?

Zdecydowanie hip-hop. Co do wykonawców, to mam chociażby płytę Kajmana. Słucham też wielu innych, wszyscy rymują mega kozacko.

[Bakteria] Jakie jest twoje ulubione miejsce w Kielcach?

Teraz nie wychodzę jakoś często na miasto. Większość czasu spędzam na Barwinku. Na tym osiedlu jest naprawdę spokojnie. Nie ma na co narzekać, boiseczko pod blokiem. Czujemy się tam świetnie.


Nagrody! Kamil Kuzera, tak jak pisaliśmy wcześniej, wybrał trzech szczęśliwców, którzy zostaną nagrodzeni gadżetami Korony. Osoby te to: Przemek Knight, Czarnowski73 i Marcin Wójcik. Ze zwycięzcami skontaktujemy się drogą mailową.

Spisał Marcin Długosz

fot. Patryk Ptak

Za pomoc w realizacji wywiadu dziękujemy:

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

St_pauli2012-12-30 02:18:30
poprawka... z Kozienicami wygralismy u siebie 3:1 a na wyjezdzie bylo 3:0 dla nas ... czasy Nidy Gips Kielce
cywar2012-12-30 12:35:00
WIELKI KAPITAN WIELKIEGO KLUBU KAMIL KUZERA
znawca2012-12-30 13:10:19
Panie Kamilu jak ocenia pan rozwój talentu mlodego niegdyś zawodnika Huberta Skrzekowskiego? Ew. co by mogł pan poradzic jako doświadczony juz zawodnik z pewnego rodzaju sukcesami rajdowymi ?
kuzi2012-12-30 13:14:13
A jak to bylo na 18 w Nowinach gdy Smuda zapukal do drzwi?
Znawca2012-12-30 15:19:02
Panie Kamilu jak pan ocenia rozwoj talentu niegdyś młodego zawodnika Huberta Skrzekowskiego? Jakie dały mu pan wskazówki jaki doswiadczony juz zawodnik z osiagnieciami ? Dziekuje pozdrawiam
Znawca2012-12-30 15:25:46
Panie Kamilu jak pan ocenia rozwoj talentu niegdyś młodego zawodnika Huberta Skrzekowskiego? Jakie dałyby mu pan wskazówki jako doswiadczony juz zawodnik z osiagnieciami ? Dziekuje pozdrawiam
ck fan2012-12-30 16:38:43
bardzo pozytywny wywiad. Z tego, że grał w Wiśle nie musi się w cale tłumaczyć, wtedy Korona piłkarsko to II lub III liga, dla samego młodego piłkarz to była wielka szansa. Trochę z tymi głupimi faulami na żółte kartki zrobiłby coś. Zapewne wynika to, z woli walki ale kapitanowi nie przystoi takie zachowanie.
Znawca!2012-12-30 17:09:52
Panie Kamilu jak pan ocenia rozwoj talentu niegdyś młodego zawodnika Huberta Skrzekowskiego? Jakie dałyby mu pan wskazówki jako doswiadczony juz zawodnik z osiagnieciami ? Dziekuje pozdrawiam
norma2012-12-30 17:13:44
ck fan czy bździan ? Nie przeszkadza ci, że grał w Wiśle? to dlaczego plujesz na Wilka? Przecież Kuzera i Wilk w notce biograficznej mają tak samo Koronę jak i Wisłę ? ty i tobie podobni jednakie sprawy mierz jednaką miarą.
Tomek2012-12-30 18:04:48
https://www.youtube.com/watch?v=7ILVzs_7sTc
oldboj2012-12-30 18:59:42
Ten wyjazd na Motor to faktycznie był nieprzeciętny. Dobre czasy. http://www.youtube.com/watch?v=IONwuAyeQpc
norma2012-12-30 20:57:48
co ty chłystku gadasz na temat kibiców VIVE ? Kibice dzięki piłkarzom mają możliwość ogladania największych klubów szczypiorniaka, A wy kopacze co fundujecie swoim kibicom? afery korupcyjne, pijane rajdy nocne w Krakowie. Kibice /?/ mordujący się wzajemnie. Ja wolę kibica z wachlarzem niż KIBOLA Z MACZETĄ, SIEKIERĄ badź ŁAŃCUCHEM. Trzeba sie było do tej kwestii odnieść.
$tan2012-12-30 21:12:12
https://www.youtube.com/watch?v=7ILVzs_7sTc PRPOSUJE TEGO TYPU PRODUKCJE!!! naprawde ciary mam jak to ogladam!!
Kuźnia pyrkosz2012-12-30 21:43:37
Długii , gratulacje dziennikarz z naszego osiedla , gratulacje gratulacje karierka niech sie rozwija !
Tylko Iskra!2012-12-30 22:06:50
@norma
Dostał pytanie o inne kieleckie kluby, to się wypowiedział. I to wypowiedział się przynajmniej szczerze o atmosferze na hali. W Płocku nie ma wachlarzy, jak również kibice się nie zabijają, a atmosfera (szczególnie na meczach z nami i w europejskich pucharach) może się podobać, bo jest naprawdę głośno. A jeśli ceną wielkiego sukcesu jest żenująca atmosfera na hali to ja dziękuję. Zresztą Twoje przedostatnie zdanie i tak świadczy o Tobie wszystko, że nie masz kompletnie pojęcia o czym piszesz.
Matys2012-12-30 22:24:51
Jebac vive :)
Jacoob2012-12-31 00:21:42
@norma http://kiep.pl/img38/2012/06/04/1338768789tu-sie-jebnij.jpg
Kamil K.2012-12-31 12:53:50
Kamilu nie wymazuj tak z pamięci korupcji bo jeszcze Cię czeka przerwa w grze z tego powodu ale to pewnie już po zakończeniu kariery...
kuzi2012-12-31 15:14:02
wachlarze są w całej Europie w liczących się halach, a Korona pomimo, iż jej kibicuje z całego serca i życzę jak najlepiej jest o sto lat świetlnych za Vive pod względem organizacyjnym, marketingowym nie mówiąc o poziomie sportowym. No tylko zarobki pomiędzy piłkarzami a szczypiornistami są porównywalne co jest jakąś paranoją. "Panu" Kuzerze jak i pozostałym z Korony dałbym max 3.000 PLN za miesiąc kopania, a to i tak majątek dla większości pracujących w naszym mieście
do Kuzery2012-12-31 17:11:35
Zacznij osiagac takie sukcesy jak ręczni to bedziesz mógł psioczyc. Jak w zeszłym sezonie nie mieliscie dopingu to dałbys wiele zeby byly chociaz wachlarze. Zreszta jak sie patrzy na wasza gre to nawet sie chodzic ogladac nie chce.
norma2012-12-31 17:34:12
kuzi - oni i tak tego nie zrozumieją, dla mnie debilstwem jest chlubić się atmosferą na trybunach a nie sukcesami na arenie sportowej/boisku, czy parkiecie, czy korcie/. Przenieście się do Płocka, tam są ponoć mistrzowie WSZECHŚWIATA w kibicowaniu. Tylko, że my gramy w LM a oni w ogórkowej LE. A Korona to poza PP w jakichś innych pucharach grała ?
A do Ciebie Kuzera, jak byś miał lepiej w głowce poukładane to dziś byś może grał tam gdzie Kuba Błaszczykowski albo jeszcze wyżej. Jako młodzian grałeś z Wisłą w pucharze UEFA i co? Ciężko było iść dalej za ciosem? Nie, lepsze nocne wyścigi po gorzale w Krakowie. Więc nie krytykuj kibiców VIVE, bo też mogłeś grać w piłkarskiej LM.
hehe2012-12-31 18:09:28
Powiem Wam tak - nasi szczypiorniści, gdyby ich umiejętności (talent, wytrenowanie, kondycja, precyzyjność, gibkość itd.) proporcjonalnie przenieść z hali na boiska piłkarskie, mielibyśmy jedynie zespół na poziomie takiego hiszpańskiego Getafe.

Więc nie porównujcie w żaden sposób piłki nożnej do ręcznej, bo to inny świat sportowy. Nie znajdziecie w szczypiorniaku takiego gościa porównywalnego talentem do Messiego, C. Ronaldo, Ibrahimovicia, Iniesty, Rooneya, Hernandeza itd. A dodam, ze to tylko płocie w porównaniu z tym, co mieliśmy jeszcze kilka lat temu: Zidane, Del Piero, Rivaldo, Ronaldo, Ronaldinho, Nedved itd.

Po co porównywać, skoro nie ma z czym?
19652012-12-31 19:38:34
Dobrze gada Kamil. SZACUNEK.

Teraz jest na Hali Legionów jeden wielki piknik. Wcześniej było duuużo lepiej.
tomkskielce2013-01-01 02:15:47
jesli chodzi o te autokary to faktycznie spiewalismy "jak sie masz prezesie jak sie masz... powiedz nam gdzie sa nasze autokary..."
Thir2013-01-01 15:24:55
@hehe - Jesteś taki zabawny... Balić, Cupić, Abalo, Hansen, Lazarov - żaden z nich nie ustępuje umiejętnościami i talentem największym piłkarskim gwiazdom. Po co wypowiadasz się w temacie, o którym nie masz pojęcia?
norma2013-01-01 16:36:50
hehe - super porównanie. Właśnie pokazałeś gdzie jest miejsce koroniarzy. Tak w granicach 500 tak. pięćsetnej ligi świata i ty się tym podniecasz. Z tej rozkoszy idź i wycałuj buty Korzymowi, wiesz co mam na myśli.
Przemek Knight2013-01-01 19:23:56
@norma dumny byś był wiedząc że wychowanek Koronki gra dla Wisły i walczy na boisku aby z nią osiągać sukcesy a nie z Koroną? a co do zarobków to faktycznie niektórzy piłkarze zarabiają o wiele za dużo niż powinni. Napewno po Kuzim widać że na boisku daje z siebie wszystko i zostawia serce więc też nie rozumiem dlaczego zaczynacie temat za wysokich zarobków pod wywiadem z Kamilem.. Może w ostatnich meczach rundy nie grał tak jak każdy od niego tego oczekuje ale dopiero wraca po kontuzji i potrzebuje czasu żeby dojść do pełnej dyspozycji..
Karo(L)2013-01-02 00:47:26
Nie mogę się doczekać inauguracji, bedzie święto, a zawsze gdzie przyjezdza Legia jest święto. Świętokrzyskie tez Legia.
Stanisław Paluch2013-01-02 10:55:37
Uwielbiam te dyskusje o zarobkach w piłce. I mam jedno pytanie: kto zabronił szczypiornistom/ciężarowcom/kulomiotom i innym zająć się piłką nożną?
joł2013-01-02 12:34:31
karolinka sie napina
hehe2013-01-02 14:11:06
Oni co najwyżej mogą kapcie podawać takiemu Zidanowi :)

A Korona jest, gdzie jest - w okolicy Lig z półki "C-D" i nie masz się czym podniecać chłoptasiu, że jacy to słabi nie jesteśmy. Szczypiorniaki wybierają zazwyczaj ten sport, bo nie mieli na tyle talentu, żeby zabrać się za piłkę nożną :)
Paweł2013-01-02 16:39:05
O wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą. :)
nie znam2013-01-02 20:06:28
Ludzie, kto to jest?
mmm2013-01-04 16:13:09
Norma? co to za ksywa z dupy? może Twoją normą jest bycie idiotą. Przywołanie pijanych rajdów jest co najmniej uwłaczającę!!!!
Czarnowski732013-01-04 20:49:25
Nie żebym się upominał, ale tak z ciekawości chciałbym zapytać, kiedy mogę się spodziewać tego maila?
K.K.2013-01-05 12:18:39
Szkoda ze Kamil Kuzera tylko w gębie taki mocny - " oj jaki to on zniesmaczony jak przychodzi na Halę Legionów i te wachlarze - oj dramat. I jeszcze ci kibice podszywający sie pod prawdziwych" Ale jak kapitan ma taki poziom inteligencji to nie dziwne ze cała drużyna niestey wygląda jak wygląda. Juz nie pamięta jak sam żebrał u kibiców o doping. Do roboty gwiazdeczki!!! Samo sie nie wygra.
papamuerte2013-01-05 15:11:03
Zwykły pajac bez pojęcia, to sie kryje pod nickiem @norma. Szkoda słów na tego leszcza.
sixsix2013-01-08 12:15:59
Został zapytany o inne drużyny, a gada o kibicach Vive i to jeszcze w sposób tak lekceważący. A jakby Twoje dziecko chciało zaklaskać wachlarzem, to byś mu go zabrał? Szanuję gościa, ale za podsycanie tego idiotycznego konfliktu ma ogromny minus, chyba u wielu osób.
papamuerte2013-01-09 10:33:21
wielu osób? raczysz żartować prawda?

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Nie wiem, co stało się w ostatniej akcji, czy to był faul, czy o co tam chodziło – powiedział po spotkaniu Dani Dujszebajew, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce po dramatycznym meczu odpadła z Ligi Mistrzów. – Uważam, że sędziowie w tej sytuacji powinni pójść z duchem gry i puścić akcję – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Mecz pełen zwrotów akcji przyszło nam oglądać podczas rewanżowego starcia Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów, którego stawką było Final4 w Kolonii. Kielczanie walczyli bardzo zaciekle doprowadzając do rzutów karnych. Tutaj lepsi okazali się gospodarze.
Ponad 600 fanów Industrii Kielce pojawiło się w Magdeburgu, aby wspierać drużynę w ćwierćfinałowym starciu Ligi Mistrzów. Kibice „żółto-biało-niebieskich” przemaszerowali przez miasto.
Przed Koroną Kielce najważniejszy miesiąc w sezonie. Czy maj okaże się szczęśliwy i „żółto-czerwoni” pozostaną w PKO BP Ekstraklasie?
Industria Kielce zgłosiła sześciu młodych zawodników do decydujących starć w Orlen Pucharze Polski. Są to wychowankowie klubu, którzy przed kilkoma tygodniami świętowali znaczący sukces.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy pojedynek z Puszczą Niepołomice 1:1. – Nie jesteśmy zadowoleni z tego meczu, ponieważ musimy walczyć o zwycięstwa – powiedział po spotkaniu Dominick Zator, obrońca „żółto-czerwonych”.
W poniedziałek nie udało się wykonać milowego kroku w stronę utrzymania. Korona Kielce zremisowała w Krakowie z Puszczą Niepołomice 1:1 i wciąż znajduje się w strefie spadkowej. Kto Waszym zdaniem zasłużył na miano najlepszego piłkarza żółto-czerwonych w tym meczu?
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. – Wszystko zależy od tego jak gramy po stracie gola, a wtedy najczęściej tracimy kontrolę nad meczem – powiedział po spotkaniu Martin Remacle, pomocnik „żółto-czerwonych”.
W 30. kolejce mecze najwyższej klasy rozgrywkowej obejrzało 144 475 osób.
Lider oraz wicelider na tarczy. Czy seria Hutnika doprowadzi krakowian do 1 ligi?
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. „Żółto-biało-niebiescy” rozegrają wówczas rewanżowy mecz 1/4 finału z SC Magdeburg.
Po 139 dniach zawodnicy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza doczekali się kolejnego zwycięstwa w sezonie. Podbeskidzie coraz bliżej spadku do 2 ligi.
Kolejny przegrany mecz mają za sobą zawodnicy Radomiaka Radom. Na szczycie tabeli robi coraz ciaśniej.
Puszcza Niepołomice z kolejną zaliczką punktową prowadzącą do utrzymania. Klub grający ten sezon na stadionie Cracovii zremisował z Koroną 1:1, ma 33 punkty na koncie i kosztem żółto-czerwonych plasuje się nad strefą spadkową.
Korona Kielce wciąż w dramatycznym położeniu. Kielczanie zremisowali z Puszczą 1:1. Gola na wagę jednego punku zdobył Martin Remacle. Żółto-czerwoni aktualnie plasują się na 16. miejscu w tabeli. – Spodziewaliśmy się tego, co możemy zastać w Krakowie i rzeczywiście rywal postawił nam trudne warunki – mówi trener Kamil Kuzera.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała wyjazdowy mecz z Puszczą Niepołomice 1:1. Bramkę dla „żółto-czerwonych” zdobył Martin Remacle, a dla gospodarzy Roman Yakuba.
Pokaźna grupa fanów Korony Kielce po 15.00 wyruszyła spod stadionu przy ulicy Ściegiennego do Krakowa, gdzie na miejscu będą wspierać swoją drużynę podczas walki o trzy punkty. Na arenie Cracovii podopieczni Kamila Kuzery zmierzą się z Puszczą Niepołomice. Początek starcia o godzinie 19.00.
Przed Industrią Kielce rewanżowym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Kielczanie zagrają na wyjeździe z SC Magdeburg – Najważniejsze natomiast jest serce i charakter. Uważam, że w tym meczu będzie decydowało wiele rzeczy – powiedział przed spotkaniem Artsem Karalek, obrotowy gości.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów Industria Kielce zagra na wyjeździe z SC Magdeburg – Jeśli będziemy robić to samo, co robiliśmy w pierwszym pojedynku, to znów wygramy jedną bramką – powiedział przed spotkaniem Andreas Wolff, bramkarz „żółto-biało-niebieskich”.
To historyczny moment dla kieleckiego klubu. W niedzielę łupem juniorów Polonii Kielce padły dwa medale!
Już w najbliższą środę (1 maja) rozstrzygną się losy Industrii Kielce w Lidze Mistrzów. Mistrzowie Polski rozegrają wówczas rewanż 1/4 finału z SC Magdeburg. – Jeżeli zagramy kompaktowo i zespołowo jako drużyna, nieszablonowo i nieprzewidywalnie, to właśnie tą jednością możemy ich pokonać – powiedział przed spotkaniem Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Podano dokładny terminarz fazy grupowej turnieju olimpijskiego szczypiornistów. W zmaganiach o medale może wziąć udział nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
To będzie mecz, którego stawką może być utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywek! Korona Kielce gra dziś wyjazd z Puszczą Niepołomice. Czy żółto-czerwoni dźwigną ciężar gatunkowy tej rywalizacji i zdołają na stadionie Cracovii ograć beniaminka? Zapraszamy na relację tekstową NA ŻYWO!
Orlen Superliga podała dokładne terminy rozegrania meczów finałowych pomiędzy Industrią Kielce a Orlenem Wisłą Płock.
Korona Kielce wraca w tym sezonie na stadion Cracovii, by tym razem zmierzyć się z Puszczą Niepołomice. Stawka meczu jest bardzo duża, gdyż rywalizują ze sobą zespoły pretendujące do spadku z PKO BP Ekstraklasy. Gdzie można obejrzeć to spotkanie?
Bezpieczeństwo to jeden z kluczowych obszarów, na który zwracają uwagę osoby, które aktualnie poszukują pracy. Zgodnie z raportem „Kształtowanie kultury bezpieczeństwa i higieny pracy w organizacji” jest to jeden z najważniejszych czynników, który może zaważyć na tym, czy oferta zostanie uznana za atrakcyjną. Nie powinno więc dziwić, że coraz więcej przedsiębiorstw na poważnie analizuje ceny kursów KPP – byle tylko zapewnić pracownikom możliwość rozwoju w tym kierunku. Komu takie szkolenie przyd
Piłkarze Korony Kielce będą mogli liczyć na wsparcie licznej grupy „żółto-czerwonych” kibiców.
W 27. kolejce III Ligi grupy IV świętokrzyskie drużyny zanotowały różne rezultaty. Jakie?
Za nami jeden z ostatnich weekendów handballowych zmagań w niższych ligach. Tylko jeden ze świętokrzyskich zespołów mógł cieszyć się z wygranej.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group