Wisła bezzębna jak nigdy. Podtrzymać passę zwycięstw u siebie
Któż by w zeszłym sezonie pomyślał, że spotkanie Korony Kielce z Wisłą Kraków będzie rozgrywane w takich okolicznościach? Stawką nie jest bowiem fotel lider, czy chociaż miejsce na podium, a oddalenie się od strefy spadkowej. Szczególnie dziwnie brzmi to zwłaszcza w przypadku krakowian, którzy przecież zawsze walczyli o najwyższe cele.
W ostatniej kolejce podopieczni Tomasza Kulawika znów rozczarowali swoich kibiców. Tym razem ulegli na własnym terenie w prestiżowym meczu Lechowi Poznań. Jedyne trafienie zanotował wówczas Szymon Drewniak. Wiślacy niejednokrotnie mieli okazję wyrównać, ale na wysokości stawał Jasmin Burić, który tego dnia bronił bramki „Kolejorza” jak w transie.
„Białej Gwiazdy” nie omijają kłopoty kadrowe. W Kielcach będzie musiała sobie radzić z całą pewnością bez Michała Czekaja i Arkadiusza Głowackiego. Kilka dni temu kłopotów żołądkowych nabawił się również Radosław Sobolewski. Decyzja o tym, czy zagra w niedzielę zostanie podjęta przez sztab szkoleniowy tuż przed wyjazdem z Krakowa. Na liście piłkarzy nieobecnych jedna pozycja powinna szczególnie ucieszyć kieleckich fanów. - Melikson już w tamtym tygodniu zgłaszał problem z palcem u nogi. Lepiej, żeby był przygotowany na ostatnie cztery mecze niż żeby teraz miało się stać coś gorszego – powiedział Tomasz Kulawik.
Skoro Wisła zawita do Kielc bez swego najjaśniejszego punktu, z pewnością będzie trzeba zretuszować sposób gry. - Zmian na ten mecz będzie dużo. Ustawialiśmy grę na Koronę od poniedziałku. Raczej nie możemy liczyć na to, żeby Maor zagrał, dlatego przygotowywaliśmy się pod tym kątem, żeby prowadzić grę bez niego – dodał opiekun trzynastokrotnych mistrzów Polski.
Z kolei kielczan również nie oszczędzają urazy. – Komplikacje są w każdej formacji. Maciej Korzym, Piotr Malarczyk, Pavol Stano, Paweł Sobolewski – mamy kilka niewiadomych i nie wiemy, kto będzie gotowy na sto procent – poinformował Leszek Ojrzyński.
Do tego grona trzeba oczywiście dołączyć kapitana Kamila Kuzerę, który jest wyłączony z gry od dłuższego czasu. W zasadzie w niedzielę w każdej formacji Korona może stracić najważniejszego zawodnika – Stano, Sobolewski i Korzym od dawna stanowią o sile „złocisto-krwistych”.
Ostatnie wyjazdowe spotkania, w Zabrzu i Warszawie podopieczni Ojrzyńskiego przegrali nie będąc gorszą drużyną. Tego samego zdania jest szkoleniowiec gospodarzy: - Ostatnie mecze pokazują, że jesteśmy dobrzy, ale mamy słabsze momenty. Problem często tkwi w koncentracji i determinacji. W każdej akcji, kiedy traciliśmy bramki, popełniliśmy szereg błędów. Musimy je wyeliminować, albo zadbać, by było ich jak najmniej.
Mecz ten jest szczególnie ważny dla sympatyków drużyny z Areny Kielc. Wszyscy mają w pamięci tragiczne wydarzenia sprzed kilku lat, które zawsze przywołuje się przed starciem z Wisłą Kraków. Na trybunach jednak zabraknie sympatyków „Białej Gwiazdy”, gdyż od czasu gdy musiała interweniować policja kielecki klub nie wpuszcza na stadion fanów tej drużyny. Dodatkowo na krakowian nałożony jest zakaz wyjazdowy.
Arbitrem spotkania będzie pan Sebastian Jarzębak z Bytomia. Stali widzowie meczów Korony mogą pamiętać, jak niegdyś dziesięć minut za wcześnie zakończył pojedynek z GKS Bełchatów. Po chwili jednak się zreflektował i skończyło się tylko na śmiechu.
Czy kielczanie wbiją kolejny gwóźdź do trumny Wisły? Ostatnie trzy spotkania zawodników Ojrzyńskiego na własnym obiekcie kończyły się ich zwycięstwami. Jak będzie tym razem? Początek już w niedzielę o godzinie 17, a my oczywiście zapraszamy na CKsport.pl, gdzie będzie miała miejsce tradycyjna relacja Scyzorykiem wyryte!
fot. Paula Duda
Wasze komentarze