Ludzie będą przeciwko nam... Lubię to!
- Myślę, że można nas przedstawiać w roli faworyta. Przede wszystkim dlatego, że jesteśmy mistrzem Polski i zdobywcą Pucharu Polski – mówi przed sobotnim meczem z Orlen Wisłą Płock Grzegorz Tkaczyk, rozgrywający Vive Targów Kielce.
Jak się czujesz po kontuzji?
- Wracam do optymalnej formy. Myślę, że jestem na dobrej drodze. Z dnia na dzień wszystko powinno być coraz lepiej.
Opowiedz jak trenowaliście, gdy większość zawodników była na kadrze?
- Przede wszystkim robiliśmy siłownię. Było nas tylko pięciu, więc trudno byłoby grać w piłkę ręczną. Skupiliśmy się na sile i na innych zajęciach. Było ciekawie. Od wtorku trenujemy już pełną drużyną, wszystko wygląda zupełnie inaczej. Możemy zrobić normalną taktykę i wszystkie inne rzeczy.
Myślicie już o tym meczu z Płockiem?
- Tak, już od pewnego czasu o tym myślimy. Zbliża się święto piłki ręcznej w Polsce. Spotkają się dwa najlepszy zespoły. To jest ozdoba naszej ligi. W sobotnim meczu zagra wielu reprezentantów krajów. Wszystko wygląda fajnie i zanosi się na dobre spotkanie.
Oglądałeś już mecze Płocka w tym sezonie?
- Tak, widziałem parę meczów. To jest zupełnie inny zespół niż rok temu, wydaje mi się, że mocniejszy. Dobre wrażenie zrobił na mnie chorwacki bramkarz Sego i prawoskrzydłowy rumuński, który zdobywa dużo bramek z kontry. Należy pozytywnie ocenić też lewe rozegranie z Nenadiciem, który zdobywa dużo bramek. To są trzy takie punkty, które bardzo ich wzmocniły.
Po tych sześciu kolejnych wygranych z Płockiem teraz także będziecie faworytem?
- Myślę, że można nas przedstawiać w roli faworyta. Przede wszystkim dlatego, że jesteśmy mistrzem Polski i zdobywcą Pucharu Polski. W zeszłym sezonie udało nam się wygrać wszystkie mecze z nimi. Nie były to jednak proste spotkania i teraz zapewne będzie podobnie.
Gdzie widzisz słaby punkty Orlen Wisły?
- Nie chcę nikogo obrażać... bo jak, powiem, że słabsza jest jakaś formacja to chłopaki się obrażą i będą bardziej zmobilizowani. To jest ogólnie dobra drużyna. Jeżeli mają nawet jakieś słabe punkty to nie będę ich zdradzał.
Lubisz grać w takich halach jak Orlen Arena?
- Lubię. Jest to nowa hala, będzie pełna to jest fajne. Ludzie będą przeciwko nam, to też lubię. Balonik jest przez wszystkich pompowany, mówi się o „Świętej Wojnie”. Kibice, prasa żyją tym. To wszystko ma fajną otoczkę.
Zwycięstwo da wam dużo pewności psychicznej?
- Wygrywając spotkanie u nich można zyskać psychologiczną przewagę i to jest właściwie wszystko, bo sezon na dobrą sprawę dopiero się zaczyna. Najważniejsze mecze są dopiero przed nami.
fot. Patryk Ptak
Wasze komentarze
Już w zeszłym sezonie go wyleczyliście,
kiedy dostaliście okład 6-0, więc trochę pokory synu.