Póki co ciężko ocenić trenera. Szansę by się pokazać mają wszyscy
W meczu rozegranym w środowy wieczór w Płocku Polska pewnie pokonała Holandię 33:22. Michael Biegler udanie zadebiutował na ławce trenerskiej reprezentacji „biało-czerwonych”. Zawodnicy zgodnie przyznali, że stać ich było na więcej, jednakże wynik i tak jest niezły. Wstrzymali się od oceny nowego selekcjonera.
Niewiele mankamentów można było dostrzec w grze Polski, być może dlatego, że rywal nie zalicza się do silnych drużyn. - Jedyne co mnie martwi po dzisiejszym meczu to takie chwilowe przestoje w naszej grze. Widać było brak doświadczenia i ogrania u niektórych młodych chłopaków. Mam nadzieję, że już w kolejnych spotkaniach to wszystko będzie funkcjonowało lepiej – przyznał rozgrywający Vive Targów Kielce, Krzysztof Lijewski.
Holandia to najłatwiejszy zespół do pokonania w „polskiej” grupie. Fakt, że zmierzyliśmy się z nimi już na początku kwalifikacji docenił Adam Wiśniewski: - Dobrze, że dziś podejmowaliśmy Holandię, a więc najsłabszego przeciwnika w tej grupie. Wygraliśmy wysoko, ale oczywiście mogliśmy jeszcze więcej tych bramek dołożyć. Myślę jednak, że jak spokojnie się prowadzi to wkrada się małe rozluźnienie.
Popularny „Gadżet” wstrzymał się oceniania Michaela Bieglera: - Doszedł do nas nowy trener, dopiero się z nim poznajemy. Póki co ciężko coś o nim powiedzieć. Każdy pracuje na swoją pozycję w kadrze. Walka o pierwszy skład toczy się na każdej pozycji, wszyscy mają szansę się pokazać. Mamy nad czym pracować, będzie dobrze.
Mimo solidnej postawy polskiego zespołu pojawiły się głosy krytyczne. Siebie samego nie oszczędził Paweł Paczkowski, piłkarz Orlen Wisły Płock: - Grało mi się słabo. Nie jestem usatysfakcjonowany swoją postawą, na szczęście nie miała ona wpływu na wynik. Powinniśmy pokonać Holandię znacznie wyżej, ale i tak wynik cieszy. Nie będę wystawiał oceny nowemu selekcjonerowi po kilku dniach pracy, gdyż nie byłaby ona zbyt miarodajna.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze