„Uczuleni” na Ediego wciąż w niepełnym składzie. Trudne zadanie Korony
Lada moment rozpocznie się spotkanie, które będzie dla wszystkich małym powrotem do przeszłości. Do Kielc przyjeżdża bowiem Pogoń Szczecin, w której występuje kilku byłych zawodników „żółto-czerwonych”. Mimo tego, iż rywale mają status beniaminka, z pewnością nie należą do łatwych przeciwników.
Szczecinianie będą chcieli powetować sobie niepowodzenie w ostatniej kolejce ekstraklasy. Ulegli oni bowiem na własnym boisku warszawskiej Legii aż 0:3. Nienajlepsze zawody rozegrał wówczas bramkarz miejscowych, Radosław Janukiewicz. „Portowcy” dobre mecze przeplatają gorszymi, pozostaje mieć nadzieję, że na Arenie Kielc ujrzymy gorsze oblicze tej drużyny.
W ekipie prowadzonej przez trenera Artura Skowronka występuje aż czterech byłych zawodników Korony. Robert Kolendowicz i Grzegorz Bonin to postacie w świętokrzyskim już nieco zapomniane, gdyż rozstali się ze „złocisto-krwistymi” jeszcze przed karną degradacją do I ligi. W Szczecinie grają jednak jeszcze dwaj Brazylijczycy, za których do niedawna kciuki trzymali fani kielczan. Pierwszy z nich, Hernani Jose da Rosa w sobotę jednak nie wystąpi, gdyż musi odcierpieć pauzę za nadmiar żółtych kartek. Leszek Ojrzyński będzie musiał uczulić jednak swoich piłkarzy na Ediego Andradinę, bowiem napastnik, który znajduje się u schyłku swej kariery wciąż sieje postrach na ekstraklasowych boiskach.
„Żółto-czerwoni” nie przystąpią do pojedynku z „Portowcami” w najsilniejszym składzie. Za czerwoną kartkę zarobioną w meczu z GKS Bełchatów wciąż pokutuje Paweł Golański. Ponadto niezdatni do gry są Kamil Kuzera i Aleksandar Vuković. Do ostatnich chwil niejasna będzie sytuacja Pawła Sobolewskiego. Blond włosy skrzydłowy może z powodu urazu nie wyjść na murawę, ale na tę chwilę nie można tego stwierdzić ze stuprocentową pewnością.
Zawodnicy Ojrzyńskiego w swym ostatnim meczu ulegli w Zabrzu tamtejszemu Górnikowi 0:2. Mimo niezłej dyspozycji kielczanie nie mogli sobie po tamtym spotkaniu dopisać punktów w tabeli.
Zawody poprowadzi pan Marcin Borski z Warszawy. Pierwszy gwizdek tegoż arbitra zaplanowano na 13.30. My oczywiście serdecznie zapraszamy na nasz portal, na łamach którego przeprowadzona zostanie tradycyjna relacja Scyzorykiem wyryte!
Fot. Oskar Patek/Paula Duda
Wasze komentarze