Jurasik: Zadanie wykonane!
- Nie wiem co się stało z Francuzami na początku drugiej połowy. Może przespali pierwsze minuty lub wyszli za bardzo rozluźnieni? – mówił nieco zaskoczony Mariusz Jurasik, zdobywca 7 goli w zwycięskim meczu z Chamery Savoie.
- Nie spodziewaliśmy się, że ten mecz wygramy aż taką dużą różnicą goli. Zwłaszcza po pierwszej połowie nic na to nie wskazywało. Spotkanie było bardzo zacięte, właściwie graliśmy bramka za bramkę. Cieszymy się, że na przerwę zeszliśmy z wynikiem 14:12 – przyznał popularny „Józek”.
Jurasik obok Rastko Stojkovicia był najskuteczniejszym szczypiornistą kieleckiego zespołu. Wymieniona dwójka rzuciła przeciwnikowi po 7 goli. - Cały czas graliśmy swoją piłkę. Na początku drugiej połowy zdobyłem trzy bramki, Marcus trzy razy obronił i zrobiła się spora przewaga. W pierwszych pięciu minutach drugiej odsłony było chyba 7:1 dla nas i właściwie było już po meczu. Rywale próbowali jeszcze gonić wynik, ale zabrakło im sił. W drugiej połowie w zasadzie wszystko nam wychodziło, do bramki wpadał prawie każdy rzut. W obronie też wyglądało to bardzo dobrze.
„Józek” był bardzo zadowolony z wyników, jakie drużyna osiągnęła w ciągu tego tygodnia. Vive Targi na Hali Legionów z kwitkiem odprawiło Bośnię Sarajewo, Wisłę Płock i Chamery Sovoie. - Odpoczniemy trochę w weekend, bo ten tydzień był bardzo ciężki zarówno dla nas, jak i dla kibiców. Pewnie nasi sympatycy stracili sporo zdrowia i nerwów, gdy oglądali nasze spotkania. Wykonaliśmy plan jaki sobie założyliśmy, czyli 6 punktów w trzech meczach u siebie. Cieszymy się, że w tych rywalizacjach za każdym razem oglądał nas komplet publiczności. Na szczęście odwdzięczyliśmy się naszym sympatykom dobrą grą i świetnymi wynikami – z satysfakcją wyznał Jurasik.
Lider kieleckiej „siódemki” uspokoił także kibiców, którzy zaniepokoili się jego przedwczesnym zakończeniem meczu. - Mój uraz nie jest chyba poważny. Noga boli już coraz mniej. Przy wyskoku lekko naciągnąłem sobie przyczep mięśnia czworogłowego. Nasz lekarz już profilaktycznie mnie zbadał i wszystko wskazuje na to, że czeka mnie jedynie 2-3 dni odpoczynku.
- Nie chcę zapeszać, ale mam nadzieję, że dobrą serię potrzymamy aż do grudnia. Potem ostro popracujemy w zimę i w kolejnej rundzie będziemy grać jeszcze lepiej – zakończył „Józek”.
fot. Paula Duda
Jurasik z Chambery zdobył 7 goli
Wasze komentarze