Wenta: Nie odfruwajmy
- Doskonale pamiętaliśmy, że Chambery w Karlsruhe odrobiło 8-bramkową stratę. Obawialiśmy się rywali, ale świetnie w bramce zagrał dzisiaj Marcus Cleverly - powiedział Bogdan Wenta.
- Gdyby ktoś powiedział, że wygramy 9 bramkami, to przyjąłbym to od razu. Doskonale pamiętaliśmy, że Chambery w Karlsruhe odrobiło 8-bramkową stratę. Francuzi w poprzednich spotkaniach grało bardzo dobrze, obawialiśmy się tego zespołu. Wiedzieliśmy, że grają bardzo dobrze z obrotowym, co sprawia, że zawodnicy wbiegają na czystą pozycję. Bardzo dobrze bronił Marcus, wyprowadziliśmy dobre kontrataki, dzięki czemu zdobyliśmy proste bramki. "Józek" wykorzystał swoje sytuacje, trafił 2-3 razy pod rząd, goście byli chyba głowami jeszcze w szatni. Dużo zdrowia zostawiliśmy dzisiaj na boisku. Bardzo dobry mecz Cleverly'ego, który zagrał mimo obolałej nogi. Ale zapominamy o tym spotkaniu, za tydzień rewanż we Francji. Wiemy, że rywale będą teraz zmuszeni do reakcji, ale my też jesteśmy dobrym zespołem. Stoimy mocno na podłodze, nie odfruniemy - to co było dzisiaj, to już przeszłość - stwierdził trener Vive.
- Wynik sugeruje łatwość, ale tak nie było. Jutro spojrzymy na ten mecz spokojnie, bo błędów nie uniknęliśmy. Obrona nie była do końca perfekcyjna i tylko Cleverly'emu zawdzięczamy, że bramki nie padały. Ale jak to Marcus nawet potrafi sam powiedzieć po polsku - jestem bramkarzem, to jest moja robota. Chambery kilka sytuacji rozegrało tak, że lepiej nie można było. Teraz siedzimy szczęśliwi, ale bardzo obawiałem się, że mogą pójść kontrataki i będziemy mieli problem. Dobrze dzisiaj kryliśmy też lewą stronę, ale na przykład obrotowy za dużo razy był na wolnej pozycji. Zdajemy sobie sprawę, że we Francji może być odwrotnie, dlatego musimy dobrze przygotować się do tego rewanżu - kontynuował szkoleniowiec mistrzów Polski.
- Jeszcze słówko do kibiców. Robicie wspaniałą robotę! Obserwator sam to mówił - doskonała oprawa i atmosfera. Ale nie popadajmy w samozadowolenie. Prosimy o więcej. Dzięki! - zakończył Wenta.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze