„Miedziowy” duch już nie straszy. Korona (wreszcie) pokonała Zagłębie
To była klątwa. Przez sześć ekstraklasowych sezonów Korona potrafiła wygrać z każdym - z Legią, Wisłą, Lechem, ale nie z Zagłębiem. Aż do soboty. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego wreszcie przerwali złą passę pojedynków z Zagłębiem (0 zwycięstw, 6 remisów i 6 porażek) i wreszcie pokonali „Miedziowych”, 1:0.
Kielce, sobota, godz. 13.30
vs.
Korona Kielce - Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Bramka: Korzym 31'
Korona Kielce: Rezerwowi: |
Zagłębie Lubin: Rezerwowi: |
Koniec. Ostatni gwizdek, wygrywamy, wreszcie! Klątwa Zagłębia przechodzi do historii!
90. min - Małkowski niepewnie po dośrodkowaniu, wypuszcza piłkę z rąk, ale - całe szczęście - bez przykrych konsekwencji.
90. min - Woźniak, to była piłka meczowa! Z 5 metrów, sam na sam przed Małkowskim, napastnik Zagłębia uderza w słupek. Co tu się dzieje, to była "setka", najlepsza okazja lubinian w tym spotkaniu. Jak on tego nie strzelił?
88. min - Cztery minuty doliczone. O cztery za dużo. No dobra - przesadzamy. Wytrzymajcie panowie, wytrzymajcie.
86. min - Bicie głową w mur - tak to wygląda.
84. min - Coraz bliżej, coraz bliżej panowie. Zagłębie wprawdzie atakuje, teraz przeważa, ale - strzałów z tego nie ma. I dobrze.
82. min - Sierpina drybluje, ucieka rywalowi, strzela, ale - bez powodzenia.
80. min - Bardzo dobrze na boisko wprowadził się Szekely. Przed chwilą zarobił drugą żółtą kartkę, dla rywala oczywiście - wcześniej za faul na Rumunie ukrany został Bilek, teraz - Małkowski.
76. min - Sernas na boisku dziś się nie pojawi. Ale, ale - Zagłębie i tak mecz kończyć będzie z dwoma napastnikami w przodzie. Za Bilka (pomocnika) wchodzi Woźniak (napastnik). No to, szykujmy się na (?) bombardowanie?
74. min - Swoją drogą Korzym pożegnany brawami, Lech przywitany za to - niestety - gwizdami. Może słabo gra, może jest w dołku, ale, ale - to nie najlepszy sposób na witanie piłkarza w "żółto-czerwonych" barwach. I mówimy to całkiem poważnie,
73. min - Żółta kartka dla Bilka, za faul na Szekelym. Ostatnia zmiana w Koronie - za Korzyma wchodzi Lech.
71. min - Tak czy siak, Zagłebie coraz groźniejsze. Zwłaszcza po stałych fragmentach gry.
68. min -"Lisu" wybijaj - tak krzyknęliśmy. A to dlatego, że za plecami obrońcy Korony już czaił się Abwo, przygotowany do wpakowania piłki do siatki z najbliższej odległości. "Lisu" posłuchał, wybił, i zażegnaliśmy niebezpieczeństwo.
66. min - Żółta kartka dla Stano. Są i zmiany. Za Janotę - Szekely (to w Koronie), za Pawłowskiego - Abwo (w Zagłębiu).
63. min - A na trybunach dziś 6102 osoby. A pogoda taka ładna, a widzów tak mało. No wiemy, narzekamy trochę.
62. min - To ten pan, chciał nam "Lisa" nabić i brame strzelić. Niezły cwaniak.
61. min - Ale fart. Ufff. Vidanov dośrodkowuje, piłka odbija się od Lisowskiego i rykoszetem - zmierza (prawie) do bramki. Małkowski tylko obserwował jej lot. Całe szczęście, "futbolówka" zawisła na bramce, gdyby leciała odrobinę niżej...
60. min - Jeż! Broni Małkowski. Zagłebie powoli, powoli, przenosi się pod nasze pole karne.
59. min - Ale dziś "Jova" gra, aż miło. I oby tak do 90. minuty.
57. min - Bośniek to - tak się go wówczas określało - antybohater ostatniego meczu Korony z Zagłebiem, kiedy to nie dość, że wyleciał z boiska, to jeszcze sprokurował rzut karny dla "miedziowych". Co było potem? To każdy wie.
55. min - "Jova" z dystansu, ale broni Gliwa. Korona nie spuszcza z tonu, to dobry znak.
53. min - Bardzo dobrze na boisko wprowadził się Sierpina. Pomocnik Korony szarpie, hasa, drybluje, biega - grać mu się chce. To widać.
51. min - "I już tysiące serc, oddanych dumie Kielc, do boku Koroneczko". A jak, my też śpiewamy. Pod nosem.
50. min - Sierpina z dystansu - zablokowany!
49. min - Kijanskas uderzał głową, ale za lekko, za wysoko, w sumie - tak trochę bez szału. Ale atakujemy dalej.
47. min - Zaczynamy, ze zmianami. I to w obu drużynach. W Koronie - za Foszmańczyka wszedł Sierpina. W Zagłebiu, za Wilczka - Rakowski.
46. min - No to zaczynamy drugą "połówkę".
Przerwa. CKunios, Obiektywnie - zgadzamy się, Janota to człowiek, który "dziś robi róznicę". M_M - faktycznie, oby tak do samego końca!
Przerwa. Dobra, to szykujemy się na drugą "połówkę". I studzimy nieco głowy. Korona już z Zagłebiem prowadziła - 3:1 (sezon 2005/2006), by mecz zremisować 3:3 (gol w 90. min Michała Stasiaka), ba - prowadziła też 1:0 (sezon 2007/2008) po golu Ediego, by spotkanie przegrać - uwaga, uwaga - 1:4. Pisaliśmy już coś o klątwie? Ano właśnie.
Przerwa. Aha, no i aż 25,2 proc. - najwięcej - kibiców Korony ma od 26-35 lat. 9,5 proc. ma powyżej 55 lat, 6,8 proc. - poniżej 12.
Przerwa. 82.16 proc. fanów Korony to mężczyźni, reszta - kobiety. 46 proc. kibiców mieszka w Kielcach, 16 proc. - w powiecie kieleckim, 38 proc. - w pozostałych powiatach w województwie. I jak, zaskoczeni?
Przerwa. "Dorwaliśmy" z biura prasowego biuletyn Korony przygotowany dla sponsorów chcących zainwestować w klub. Znaleźliśmy w nim wyniki badań, które obrazują "kim są kibice Korony". I wiecie co... Otóż, kibice Korony to...
Przerwa. - A jakie Wasze wrażenia po 1 połowie? Kto zaskakuje in plus, co jest jeszcze do poprawy? I jakie prognozy na drugą część meczu?
45. min - No i koniec. Odważymy się to napisać, choć nie każdy się musi z nami zgadzać - to było najlepsze 45. minut Korony w tym sezonie. Zagłębie nie istniało, oddało jeden celny strzał na naszą bramkę - Małkowskiego z wolnego.
44. min - Jedna minuta doliczona do regulaminowego czasu gry.
42. min - Intensywnie poza boiskiem rozgrzewa się Darvydas Sernas. Czyżby to miała być odpowiedź trenera Pavla Hapala na to co dzieje się na murawie?
40. min - Groźne dośrodkowanie w pole karne pewnie wyłapuje Małkowski. Zagłębie przeszło do ataku, ale określenia - "rzuciło się do ataku" to byśmy już nie użyli. Po prostu, uświadomili sobie, że ciągłą obroną to nic tu nie zdziałają.
38.min - Jest i gorsza wiadomość. Poza boiskiem opatrywany jest Pavol Stano. Całe szczęście, uraz okazał się niegroźny. Słowak wraca już na boisko.
36. min - Ooo, i to nam się podoba. Klątwa powoli odchodzi w zapomnienie? Oby!
34. min - Już mogło być 2:0. Foszmańczyk sam na sam z Gliwą, ale bramkarz Zagłębia broni! Co za mecz, co za emocje.
31. min - GOOOL! Janota uderza z rzutu wolnego z ponad 20 metrów. Źle ustawiony Gliwa (spodziewał się dośrodkowania) odbija piłkę na poprzeczkę, do "futbolówki" wyskakuje Korzym, który z najbliższej odległości uderza piłkę głową! GOL!
28. min - Małkowski z wolnego, ale pewnie broni... Małkowski. Gwoli ścisłości - uderzał Maciej, bronił - Zbigniew.
26. min - I dalej ciśniemy, nawet Stano zapędził się do ataku. Choć to dopiero 28. minuta.
22. min - Dobrze prezentuje się Foszmańczyk, aktywni są Korzym, Sobolewski i Janota. Pewnie w obronie prezentuje się też Stano. Oby tylko ta przewaga przełożyła się na gole. Bo niewykorzystane sytuacje... No dobra - nie kończymy.
18. min - W kazdym bądź razie, golkiper Zagłebia łatwego życia to dzisiaj nie ma.
17. min - Korona gra ofensywnie, Korona gra do przodu - to, póki co, jedno z lepszych kwadransów kieleckiej drużynyw tym sezonie.
16. min - Janota z 10 metrów w długi róg bramki Gliwy, ale golkiper Zagłębia znów pewnie broni - wybija piłkę do boku.
12. min - Sobolewski z dystansu, z ponad 20 metrów, ale pewnie jego strzał broni Gliwa.
10. min - Odezwali się kibice, Korona przeważa, Korona atakuje, Korona coraz bardziej zasługuje na gola.
7. min - MVP - Szekely, no właśnie, na ławie. Choć trener Ojrzyński sugerował, że może zagrać dziś od 1. minuty. Może to była zasłona dymna?
6. min - Foszmańczyk z ostrego kąta... Broni Gliwa. Pierwsza dobra akcja Korony. Pomocnik Korony uderzał z najbliższej odległości, po dobrym zagraniu Janoty.
5. min - Kibice Korony na razie nie dopingują. Dopingują za to ci z Lubina, których do Kielc przyjechało ok. 250 (?).
4. min - Papadopoulos z przewrotki. No cóż, Razackiem Traore to on nie zostanie.
1. min - No to zaczynamy! Walczymy - o trzy punkty, o przełamanie, o zdjęcie klątwy.
13.29 - I 3 czerwone kartki. To bilans pojedynku z 13 kwietnia 2012 roku. Oby dziś zapasów i boksu nie było. Liczymy na grę w futbol! Dobrą grę.
13.26 - 18 żółtych...
13.24 - To złota kielecka jesień. Złocisto-krwiście (na boisku) było za to podczas ostatniego pojedynku obu drużyn na kieleckiej Arenie.
13.22 - Pękna pogoda, słoneczko, ciepełko. "To już chyba ostatni mecz w tym roku na Arenie Kielc przy takiej temperaturze" - mówi Paweł Jańczyk, spiker Korony. I trudno się z nim nie zgodzić.
13.19 - W ostatniej chwili doszło za to do zmiany arbitra spotkania. Marcina Borskiego zastąpił Paweł Raczkowski.
13.16 - Znamy składy obu drużyn na dzisiejsze spotkanie. W Koronie (raczej) bez niespodzianek. Od 1. minuty zagra Tomasz Foszmańczyk, do ataku przesunięty został Maciek Korzym.
13.13 - Czas przegonić wreszcie tego złego ducha, w końcu - przełamać się! Zmoro nieczysta, znikaj. No cóż, powinna być w miedziowych barwach, no ale - tylko takiego złego duszka znaleźć nam się udało. (fot. thinkstockphotos.com)
13.13 - To już klątwa? No cóż, przesądni nie jesteśmy, ale...
13.10. - Wisła? Nie. Legia? A gdzie tam. Lech? Nic z tych rzeczy. Zagłębie - oto najbardziej niewygodny rywal dla kieleckiej Korony. Sześć sezonów w ekstraklasie - 0 zwycięstw kielczan, 6 remisów i 6 porażek. Tragedia? Nawet gorzej.
11.30 - Już jutro piłkarze Korony rozegrają ostatnią kolejkę przed przerwą na mecze reprezentacyjne. Rywal nie leży kielczanom wybitnie – lubińskie Zagłębie nie przegrało bowiem z „zółto-czerwonymi” już 21 lat! Nic więc dziwnego, że sympatycy podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego są pełni obaw przed nadchodzącym pojedynkiem. O zwycięstwo będzie ciężko, a punkty są potrzebne... Przeczytaj zapowiedź meczu!
Wasze komentarze
3000 tysiaki oby trafiły do nas!
http://www.handballenergy.com/?project=support-your-team
@Dominika: poprawnie mówi się Stanio bo Pavol na literą "n" na kreske